denerwujące, jeżeli ludzie, na których chciałbyś wywrzeć wrażenie, wpadają do ciebie bez
uprzedzenia, gdy w twoim mieszkaniu panuje bałagan, a ty prezentujesz się niechlujnie!
Zabawnym przykładem kierowania wrażeniem jest „sztuka zyskiwania przewagi"
Stephena Pottera (1971) albo inaczej, sztuka wywierania wrażenia, że się jest kimś znacznie
więcej niż jest się naprawdę. Potter (1971) opisał dwie strategie autoprezentacji dla studentów
college'u. Powinno się sprawiać wrażenie, że nie robi się nic innego poza pracą, albo wrażenie,
że w ogóle nigdy się nie pracuje. Kreowanie pierwszego obrazu, obdarzone przez autora
mianem strategii edynburskiej (od uniwersytetu w Edynburgu w Szkocji), wygląda następująco:
Specjalność J. Reida (...) to wejście długimi krokami do czytelni (...) zbliżenie się bez wahania do regału z książkami o tematyce, która niekoniecznie stanowi przedmiot jego studiów (taktyka szerszych zainteresowań), sięgnięcie po jedną z nich tak, jakby wiedział, że właśnie tam się znajduje, odszukanie w niej jakiejś Informacji i wymaszerowanie z czytelni w sposób cichy, lecz zauważalny. Przez twarze studentów, którzy to widzą, przebiega cień niepokoju, podczas gdy w istocie Reid po prostu właśnie wyjął książkę z cytatami, żeby sprawdzić jakieś hasto do krzyżówki. Wykonując odpowiednio wiele tego rodzaju mało znaczących gestów (...) Reid potrafił pognębić swoich kolegów z roku, wzbudzając w nich poczucie beznadziejności jakichkolwiek wysiłków wobec takiego współzawodnictwa,
(s. 12)
Druga strategia, którą Potter (1971) nazywa harwardzką, polega na sianiu lęku w sercach
kolegów przez sprawianie wrażenia, że się nigdy nie uczymy, a mimo to
otrzymujemy
najwyższe oceny:
J. Fitzjames znikał z college'u zazwyczaj w połowie styczniowego okresu przygotowawczego, mniej więcej właśnie wtedy, gdy jego koledzy zaczynali się już na dobre uczyć. Pojawia) się w dniu swojego pierwszego egzaminu, wchodząc spacerkiem do sali egzaminacyjnej pięć minut po czasie, ubrany w lekki strój w stylu Palm Beach i mocno opalony. Siadając obok kolegi, przeglądał niedbale swoje papiery i nie spiesząc się, zaczynał pisać.
Później okazywało się, że zaliczył przedmiot na piątkę. Jakie jest tego wyjaśnienie? Fitzjames ukrywał się w wynajętym marnym pokoiku w Bostonie, otoczony wszystkimi lekturami obowiązkowymi i nadobowiązkowymi, i przez trzy tygodnie harował jak wół, obnażony do pasa, między dwiema lampami kwarcowymi, (s. 13)
Inny o wiele bardziej niepokojący przykład kierowania wrażeniem to manipulacja
własnym wizerunkiem dokonana przez Davida Duke'a w trakcie kampanii wyborczej
o stanowisko gubernatora Luizjany w 1991 r. Duke, przez większą część życia otwarty
zwolennik dominacji białych i antysemita, który w 1989 r. sprzedawał w swoim biurze
prawnym literaturę nazistowską, w listopadzie 1991 r. ubiegał się o fotel gubernatora jako