nasza postawa.
Na przykład my — autorzy tej książki — wiemy, że naprawdę lubimy psychologię społeczną
i że pisanie tej książki naprawdę sprawia nam przyjemność. Wiemy to teraz — nie musimy
czekać do północy, żeby zobaczyć, ile dzisiaj napisaliśmy. Prowadzi to do drugiego twierdzenia
Daryla Bema: „Gdy wskazówki wewnętrzne są słabe, niejednoznaczne czy trudne do
zinterpretowania, to podmiot funkcjonalnie znajduje się w takim samym położeniu jak
obserwator stojący z boku — obserwator, który z konieczności musi polegać na tych samych
wskazówkach zewnętrznych [zachowanie i okoliczności, w jakich się ono pojawia], żeby
wyprowadzić wnioski o wewnętrznych stanach podmiotu" (s. 5, dopowiedzenie nasze).
U każdego człowieka pewne cechy czy właściwości są zaznaczone słabo bądź
nieoczywiste, a inne przeciwnie. Możesz wiedzieć, że jesteś osobą bardzo ekstrawertywną i nie 220
musisz wtedy obserwować swojego zachowania, żeby to orzec. Dla wielu z nas nie zawsze jest
jednak jasne, jak bardzo jesteśmy ekstrawertywni czy introwertywni; czasem zachowujemy się
w sposób bardzo otwarty i towarzyski, a niekiedy odczuwamy pewne onieśmielenie. Gdyby nas
zapytano, jak bardzo jesteśmy ekstrawertywni, odwołalibyśmy się do procesów spostrzegania
siebie (jak towarzyscy byliśmy ostatnio? Z iloma osobami rozmawialiśmy na prywatce
w zeszłym tygodniu?), wyciągając jakiś wniosek na podstawie naszego zachowania, podobnie
jak zrobiłby to obserwator zewnętrzny (Akert, 1991).
Jeśli rzeczywiście opieramy się na takiej samoobserwacji, to odpowiedź, jaką uzyskujemy,
będzie zależała od tego, czy przyjdzie nam do głowy więcej przykładów zachowania
ekstrawertywnego czy introwertywnego.Tezę tę ilustruje eksperyment Russella Fazio, Edwina
Effreina i Victorii Falender (1981). Uczestnikom badań zadawano serię pytań, które dotyczyły
ich osobowości. Badani nie wiedzieli, że były to pytania podstępne, tak przygotowane, by
w jednej grupie uzyskiwać same odpowiedzi „ekstrawertywne", a w innej same „introwertywne", bez względu na to, jacy w istocie byli. Na przykład, w grupie „ekstrawertywnej" eksperymentator zadawał pytania w rodzaju: „Co byś zrobił, gdybyś chciał
ożywić towarzystwo na prywatce?" Prawie każdy odpowiada na to pytanie w taki sposób, że
jawi się jako osoba ekstrawertywną. W grupie „introwertywnej"