Syndykalizm (fr. le syndicalisme) - to forma zachodnioeuropejskiego ruchu robotniczego przełomu XIX i XX wieku, zakładająca prymat celów ekonomicznych nad politycznymi, a tym samym odrzucająca marksizm oraz socjalistyczne partie robotnicze jako wyraziciela postulatów robotniczych.
Doktryna syndykalizmu
Syndykalizm narodził się w drugiej połowie XIX wieku. Za jego ojca niektórzy badacze uważają Pierre'a Proudhona (1809-1865) - ojca tzw. anarchosyndykalizmu. Syndykalizm był wyrazem sprzeciwu wobec marksizmu i walki politycznej partii socjalistycznych o poprawę losu klasy robotniczej. Ruch ten był więc od samych narodzin w ustawicznym sporze z partiami socjalistycznymi i rozwijał się tylko tam, gdzie partie te nie zdominowały reprezentacji robotniczej. Tam gdzie ruch socjalistyczny uzyskał zdecydowaną supremację (niemiecka SPD), tam syndykalizm w ogóle nie istniał. Najsilniejszy syndykalizm występował we Francji, we Włoszech i w Wielkiej Brytanii. Konflikt ten widzimy już w słynnej polemice Proudhon-Marks. Znane jest pytanie Proudhona „jak rozpoznać, że rewolucja socjalistyczna już się dokonała?". Jego zdaniem, rewolucję można będzie poznać już następnego dnia, gdyż „tramwaje nie będą jeździły, ulice nie będą posprzątane, a szyby w ulicznych sklepach będą powybijane" (cyt. za J. Bainville: La France. T.l. Paris 1946). Gdy Proudhon przeczytał pierwsze prace Marksa napisał: „W komunizmie, państwo, w stosunku do jednostki zewnętrzne i nadrzędne, ma wyłączne prawo inicjatywy; poza nim żadna wolność działania nie istnieje. Wszystko wchłania władza bezimienna, autokratyczna, nie podlegająca dyskusji, która niby jakaś opatrzność łaskawa lub mściwa zsyła z wysokości na kornie pochylone głowy nagrody lub kary. To nie jest społeczeństwo, to nie jest państwo, ale stado rządzone przez władcę, który z prawa dzierży w swym ręku cały zasób rozumu, wolności i godności człowieka" (Wybór Pism. T.l. Warszawa 1974). Naprzeciwko wizji państwa socjalistycznego, gdzie miałaby zapanować despotyczna „dyktatura proletariatu", Proudhon głosił doktrynę mającą na celu nie przejęcie władzy państwowej, lecz jej stopniowe znoszenie na korzyść radykalnie zdecentralizowanych struktur politycznych o charakterze regionalnym lub zawodowym, czego wyraz dał w pracy O zasadzie federatywnej i o konieczności odbudowy partii rewolucyjnej (DuPrincipefederatif et de la necessite de reconstituer le parti de la rćvolution, Paris 1863). Odrzucał także drogę rewolucyjnego przejęcia władzy, widząc w tym niebezpieczeństwo przejęcia rządów przez sfanatyzowaną partię skupiającą rewolucjonistów ze szkoły Marksa.
Ta krytyka marksizmu pogłębiona została następnie przez - uważającego się zresztą za marksistę -Georgesa Sorela (1847-1922), który szybko stał się największym teoretykiem syndykalizmu. Jego myśl była wyrazem wielkiego, neoromantycznego sprzeciwu wobec zdominowanych przez intelektualistów partii socjalistycznych, które „dążą do zatopienia doktryn w odmętach komentarzy" (G. Sorel: Reflexions sur la violence. Paris 1900), czyniąc je niezrozumiałymi dla klasy robotniczej o której interes rzekomo walczą. Innymi słowy, Sorel uważał, że partie lewicowe przestały być partiami robotniczymi, stając się politycznym reprezentantem lewicowych intelektualistów mieszczańskiego pochodzenia. Powołując się na Henri'ego Bergsona, Sorel odrzucał racjonalistyczną, nowożytną kulturę, metody analityczne, polityczne teoretyzowanie na rzecz r mitu politycznego w postaci strajku generalnego, który obali świat mieszczański; mit ten jest tu przeciwstawiony lewicowym ideologiom politycznym. Sorel odrzucał także społeczny reformizm socjaldemokracji na rzecz czystego, irracjonalnego i romantycznego porywu przeciwko zastanemu światu. W jego doktrynie socjaldemokracja szybko stała się wypaczeniem idei proletariackiej, gdyż uznana została za formację zaprzedaną burżuazji i nie walczącą o ideały robotnicze, lecz o stanowiska i profity dla oligarchiczno-
2