Gdy ponownie wojska szwedzkie zaczęły odnosić sukcesy w Niemczech, z inicjatywy Lennarta Torstenssona zrodził się plan odwetowego uderzenia, w myśl którego w maju Szwecja zaatakowała Danię, rozpoczynając wojnę duńsko-szwedzką 1643-1645.
Działania wojenne natychmiast wykazały ogromną dysproporcję sił i tylko dzielna postawa floty duńskiej i norweskiej uratowała monarchię Chrystiana IV przed całkowitym podbojem. Zawarty w sierpniu 1645 roku pokój w Brómsebro był niezwykle ciężki. Obok zwolnienia szwedzkich statków handlowych z ceł w cieśninach duńskich, Dania musiała oddać Szwecji wyspy Gotlandię i Ozylię, natomiast Norwegia utraciła prowincje Jamtland, Harjedalen, oraz Idre i Sema.
Gdy Szwecja zaangażowała się w wojnę na terenie Polski (II wojna północna) król Danii Fryderyk III doszedł do wniosku, że jest szansa na odzyskanie strat z 1645 roku. W czerwcu Dania zaatakowała Szwecję (wojna duńsko-szwedzka 1657-1658), która jednak nie dała się zaskoczyć i już wcześniej zdążyła ściągnąć z ziem polskich znaczną cześć swych oddziałów. W lipcu król Szwecji Karol X Gustaw odzyskał księstwo Bremy, zajął Holsztyn i wkroczył od południa do Jutlandii.
Po opanowaniu półwyspu armia szwedzka przeszła po lodzie na Zelandię i zbliżyła się do całkowicie zaskoczonej Kopenhagi. Fryderyk III skapitulował i podpisał 8 marca 1658 niezwykle ciężki traktat z Roskilde. Dania miała przekazać Szwecji trzy prowincje - Skanię, Halland i Blekinge oraz wyspę Bornholm. Norwegia utraciła na rzecz Szwecji prowincje Bohuslan (na południu) i Trondelag (w środku Norwegii).
Pomimo bardzo korzystnego traktatu pokojowego król Szwecji Karol Gustaw z nie do końca wyjaśnionych przyczyn bez wypowiedzenia wojny wylądował 17 lipca w Korsor na Zelandii i w sierpniu 1658 roku uderzył na Kopenhagę, rozpoczynając wojnę duńsko-szwedzką 1658-1660. Tym razem jednak Dania stawiła twardszy opór, a do tego wspomogła ją potężna koalicja złożona z wojsk cesarskich, brandenburskich i polskich. Na morzu wsparła Danię potężna flota holenderska.
Dzięki wsparciu potężnej koalicji Dania i Norwegia uniknęły ostatecznego podboju. Szwecja jednak udowodniła, że nie bez przyczyny uważana była w tych czasach za potężne mocarstwo, gdyż stawiła koalicji twardy opór i nie dała się pokonać. Z tego powodu warunki zawartego w 1660 roku pokoju były niewiele lepsze od tak ciężkich dla Danii punktów traktatu pokojowego z Roskilde.
Gdy sprzymierzona z Francją Szwecja zaatakowała Brandenburgię (wojna Francji z koalicją), elektor Fryderyk Wilhelm błyskawicznie sprowadził swe wojska znad Renu, które przybyły na Pomorze i pobiły Szwedów pod Fehrbellin. Słabość, jaką zademonstrowali Szwedzi zachęciła Danię do próby odzyskania poniesionych w poprzednich wojnach strat. Doprowadziło to do wybuchu wojny duńsko-szwedzkiej 1675-1679.
Początek był obiecujący i wojska duńskie dość szybko opanowały całą Skanię. Później jednak zagrożeni Szwedzi wzięli się poważnie do roboty i po kilku zwycięstwach odzyskali utracone obszary. Samej Danii nie zdołali jednak zaatakować z powodu przewagi, jaką nad szwedzką flotą posiadała połączona flota Danii i Holandii. Ostatecznie wojna niczego nie zmieniła, co potwierdził zawarty w 1679 roku pokój.
Dania pomimo licznych niepowodzeń wciąż nie potrafiła pogodzić się z poniesionymi w XVII wieku stratami i szukała okazji do ich odzyskania. Z tego powodu w 1699 roku zawarła wymierzony w Szwecję sojusz z Saksonią. Rosją i Brandenburgią, jednak młody władca Szwecji Karol XII wykazał zaskakującą energię i talent wojskowy. Błyskawicznie wylądował na Zelandii i zmusił Danię do wycofania się z wojny, następnie pobił Rosjan pod Narwą, a Sasów nad Dźwiną. Wypadki te dały początek wielkiej wojnie północnej, która całkowicie miała odmienić układ sił nie tylko nad Bałtykiem, ale w całej Europie.
Po bitwie pod Połtawą Dania ponownie wystąpiła przeciwko Szwecji, niewiele jednak na tym zyskała, gdyż zawarty w 1721 roku traktat pokojowy w Nystad przyznał niewielki obszar północnej Szwecji Norwegom.