2. Do Jadwigi
Jest to fraszka o tematyce miłosnej.
Utwór ten poświęcony jest tytułowej bohaterce Jadwidze. Podobnie jak w poprzedniej fraszce na samym początku znajduje się apostrofa, tym razem kierowana do Jadwigi. Pojawia się tam również powtórzenie "wróć mi", które wzmacnia prośbę podmiotu lirycznego. Ten wielokrotnie wyraża swoje emocję i prośby. Błagą ją, by ta do niego wróciła. W tym celu zwraca się nawet o pomoc do Boga, który ma poradzić mu z nieszczęśliwą miłością. Jego wybranka jest dla niego "barzo sroga". Podmiot liryczny jest w stanie dla niej zrobić wiele. Chce "stracić lepszą część siebie", czyli duszę. Wyjaśnia jej także, że prawdopodobnie będzie miała użytek tylko z jego miłości duchowej, a nie fizycznej. "Przeto uczyń tak dobrze: albo wróć moje,// albo mi na to miejsce daj serce swoje!" - nie jest do końca zdecydowany, czy chce odkocliać się czy zakochać w Jadwidze.
3. O rozwodzie
Jest to wesoła fraszka, opowiadająca historię pewnego chłopa, który przychodzi do biskupa z prośbą o rozwód. Kochanowski wprowadza tutaj formę dialogu. Ludzie pytają się chłopa, czemu jest taki smutny ("czemuż tak w oczu twych mierzioną?" - nie mogłem nigdzie znaleźć co znaczy archaizm mierziony, ale poszedłem tropem następującym: w czeskim języku istnieje podobne słowo, które znaczy zmarznięty. Skoro oczy są zmarznięte to znaczy, że musiał płakać, więc był smutny :D). Na co ten odpowiada, że jest rozczarowany tym, że jego żona nie była dziewicą. Ksiądz denerwuje się, że ten przychodzi z taką sprawę do niego, tak wysokiej postawionej osobie w kościele. Poucza go, mówiąc o tym, ze jeżeli chciał mieć dziewice za żonę to powinien znaleźć ją sobie w Kolonii. Kochanowski posługuje się tu drwiną ze średniowiecznej wiaty w relikwie. Ponoć w Kolonii pokazywano kości jedenastu tysięcy dziewic, towarzyszek św. Urszuli, rzekomo wymordowanych przez Hunów.
4. Do Pluta
Kochanowski po raz kolejny w swoim utworze wykorzystuje motyw mitologiczny. Tym razem swoją fraszkę dedykuję Plutosowi - patronowi pieniędzy i bogactwa, który został oślepiony przez Zeusa, by obdarzał bogactwem wszystkicłi bez wyjątku.
Podmiot liryczny w pierwszej linijce zwraca się do antycznego boga. Opowiada mu, że specjalnie dla niego poświecił pieniądze, by stworzyć tę fraszkę . Mówi, że daje mu je razem z wackiem (coś w stylu sakwy).
W kolejnych dwóch wersach lityczne "ja" wyraża swoje myśli, o noszeniu przez ludzi pieniędzy. Uważa, że ci czczą noszenie ich przy sobie oraz podkreśla fakt, że jest nam bardzo ciężko je wydawać.
5. Hpitafium Sobiechowi
epitaftjna fraszka.
Utwór odnosi sie zapewne do Stanisława Sobka, podskarbiego koronnego (wówczas było to bardzo wysokie stanowisko na królewskim dworze) i kasztelana sandomierskiego. Ma ona zabarwienie satyryczne. Kochanowski opisuje życie "Sobiecha". Mówi, że ludzie, którzy trzymali się z nim tylko dla jego pieniędzy.