> Nie ma opozycji między religią a nauką. Bowiem odkrycia naukowe prowadzą do formułowania pytań filozoficznych które w inny sposób są podejmowane przez religię.
> Religia w konfrontacji z faktami nie jest w stanie zmniejszyć ani zła moralnego e świecie, ani bólu i cierpienia.
> Nie mniej to właśnie religia wnosi wkład w bezpośrednie doświadczenia człowieka. Polega ono na uznaniu faktu, iż nasz egzystencja przekracza samą sekwencję nagich faktów.
> Potrzebujemy ostoi, wpisania się w coś co będzie wykraczało poza nasze życie.
Nauka i religia w ujęciu Arnolda Toynbee:
> Uczeni ograniczają się do obserwacji zjawisk dążąc do ich racjonalnego wyjaśnienia i sprawdzania swych wniosków. W przeciwieństwie do nauki, religia oferuje nam mapę tajemniczego świata, w którym przebudziliśmy się do świadomości i w którym musimy przejść przez nasze życie.
> Traktuje je jako uzupełniające się sposoby umysłowego pojmowania wszechświata.
> Dlatego nauka nie powinna wkraczać na obszar religii i podejmować prób jej falsyfikacji, a podobnie religia nie powinna uzurpować sobie praw do obszaru nauki
Nauka i religia w ujęciu Daisaku Ikedy:
> nauka w skutek swoich ograniczeń nie powinna być traktowana przez człowieka jako wszechmocna -> w oświeceniu naukę postrzegano jako wszechmocną, szukano przyszłości w nauce i technice, a wszystko co występowało przeciwko mej postrzegali negatywnie.
> W odniesieniu do kwestii w których nauka zawodzi, religia daje wiarę i wsparcie duchowe.