Pierwsza z powyższych zasad zaczęła być stosowana już w średniowieczu. Już wówczas urzędnicy byli odpowiedzialni za jakość ustaw przed parlamentem. Zasady odpowiedzialności urzędników przed parlamentem wprowadziło wiele państw. Parlamentarzyści jako przedstawiciele narodu teoretycznie powinni mieć prawo do orzekania czy prawo konstytucyjne jest łamane czy nie. Ale w rzeczywistości do takich osądów potrzebne są bardzo wysokie kwalifikacje, których większość posłów nie posiada. Więc w chwili obecnej takie rozwiązanie jest mało realne. Zwłaszcza, że pojawiają się zewsząd głosy, że ustawodawca nie może kontrolować zgodności z Konstytucją ustaw przez niego stanowionych, gdyż było by to działanie nieobiektywne i mało przekonywujące.
Dużo popularniejsza jest kontrola prawa konstytucyjnego przez czynniki pozaparlamentarne. W tym przypadku możemy mówić o dwóch głównych modelach tej kontroli.
1. Model USA.
W tym modelu nie istnieje osobny pion sądownictwa konstytucyjnego. Sprawami zgodności ustaw z konstytucją zajmują się sądy powszechne z sadem najwyższym włącznie. Nie występuje tam abstrakcyjna kontrola konstytucyjności ustaw (porównanie tekstu ustawy z Konstytucją). Możliwość sprawdzenia zgodności występuje tylko w pewnym określonym przypadku. Gdy w sprawie karnej toczącej się przed sądem powszechnym, sędzia wyda wyrok skazujący, a według skazanego wydał go na podstawie niekonstytucyjnej ustawy, ma on prawo zaskarżenia jej do sądu wyższej instancji. Gdy sąd wyższej instancji uzna, że faktycznie jakaś ustawa, lub jej cześć jest niezgodna z