I ZŁOTE CZA.SY PROROKÓW. 195
bliżej na Wschód, aby i dla nas może wydawać nowe Tajemnice Mesyanizmu, albo przyczynki do Wernyhory?
Na jedno przedsiębiorstwo wydaw;nictw wieszczych wskazuje spoina ich myśl przewodnia. Oto jej treść: Przeczekajmy z obecną wojną rządy papieża po teraźniejszym jeszcze następnego, aż nastąpi trzeci, oznaczony godłem Pastor Angelicus; za jego rządów wojnę rozstrzygną wojska katolickie z Świato-władcą na czele, którego nazwisko i ród zależą od proroków w obec słuchaczy, — przed Francuzami prorokini mianuje go Burbonem, przed Bawarami Welfem, przed Włochami Gibeli-
f
nem, przed nami może czterdziestką i czwórką Mickiewicza, albo Królem-Duchem Słowackiego. Otóż ów Światowładca rozbroi wszystkich odszczepieńców, inowierców i pogan, zrzeszy wszystkie narody w Zjednoczonych Stanach wszechpaństwa, aż uspokojony świat zgromadzi się w jednej owczarni pod rządami następnych już tylko sześciu papieży, aby przeżyć kilkadziesiąt lat do końca świata w braterstwie i zgodzie, — bo już, wedle owych proroków, z obecnem stuleciem ubiega lat 6000 od Adama, więc świat skończy się wnet, jeżeli nie w r. 1941, tedy w innym,
W obec takich proroctw czytelnik z uśmiechem zarzuci: Toć chyba rzetelny półgłówek albo oszust wierutny popisuje się takim pomysłem, przestrajanym wszędzie w świeżą szatę, i z kraju do kraju się" przenosi na zarobek u łatwowiernych, póki mu głosu nie odbiera zakaz kościelnych władz albo świeckich.
Zarzut ten podobno najwłaśoiwiej określa' osnowę proroctw i upartą ich obronę we Francyi, mimo poprzednich zakazów; złote czasy nastały dla przemysłu prorockiego, który, choć w sobie tylko pogardy godzien, przecie zasługuje na poważny odpór i źródłową odprawę ze względu na wrażliwy dziś nastrój umysłów: wszak ściągał na siebie wyroki biskupów jednego po drugim, nawet rzymskiego!
Zawsze śród niebezpieczeństw i zamąconych stosunków tysiączne umysły wypatrują, kto je uspokoi obietnicą, że wnet nam zmiana wypadków da wstąpić na tor najlepszy, naprawi