Amadeusz Krause, Sławomir Przybyliński
Oczekiwania i zadania, jakie stawia się poszczególnym pedagogiom, widzimy szczególnie w wyodrębnianych subdyscyplinach w pedagogice. Mamy tam miedzy innymi pedagogikę leczniczą, wobec której oczekuje się wspieranie człowieka w chorobie, pedagogikę rewalidacyjną, tworzoną na użytek rehabilitacji, resocjalizacyjną, powołaną z oczekiwaniem rozwiązywania problemów społecznego niedostosowania. Również pedagogiki miejsca czy danego okresu rozwojowego, kojarzone są z oczekiwaniami np. z pedagogiką wczesnoszkolna, której zadanie upatruje się w doskonaleniu praktyk edukacyjnych wobec małego dziecka, pedagogika hospicyjna, opracowująca sposoby działania w miejscu o szczególnym zapotrzebowaniu na wsparcie emocjonalne i psychiczne, czy pedagogika wieku starczego, zorientowana na zaspokajanie potrzeb ludzi u kresu życia.
Problemem, z jakim mamy obecnie do czynienia, jest mniejsze zainteresowanie pedagogiką jako nauką, a większe tym, co potocznie za pedagogikę uznajemy.
Oczekiwania w coraz mniejszym stopniu wzywają do opracowania teorii naukowej, poprawy skuteczności nauczania czy wychowania, w coraz większym stopniu zmierzają do bezpośredniego zachowania, pożądanego efektu na rzecz konkretnej grupy oczekujących. Na podstawie rozważań Zbigniewa Kwiecińskiego
0 kondycji współczesnej pedagogiki można wnioskować, że pedagogika w coraz większym stopniu staję się praktyką pedagogiczną - pedagogią. Wbrew temu, co sądzi wielu pracowników akademickich, pedagogika wcale nie jest głównym nurtem myślenia o edukacji. Nurtem tym jest jej potoczne rozumienie i realizacja w praktyce. W kontekście oczekiwań społecznych można postawić tezę, że pedagogika, jako nauka przegrywa z utrwalonymi praktykami edukacyjnymi kształtowanymi w coraz większym stopniu zapotrzebowaniem rynku, władzy, żądań społecznych, roszczeń rodziców. Zbigniew Kwieciński posuwa się wręcz do tezy, że wszystkie dominujące nurty pedagogiki, to pedagogie wdrażania do przemocy i posłuszeństwa, wspartej albo na rządzy władzy i chęci dominacji, albo na żądzy posiadania i chciwości1. W kontekście analizy współczesnych nurtów
1 teorii wychowania, jakiej dokonał B. Sliwerski2, rzeczywiście można przekonać się, że najbardziej „bezinteresowne” są pedagogie niszowe, przez niektórych zwane nurtami pobocza. W nurtach głównych dominuje intencjonalność, zadaniowość czy wręcz służebność wobec wszelkiego rodzaju zapotrzebowań generowanych przez społeczeństwo.
' Z. Kwieciński, Problem pedagogii nurtów głównych i pobocznych, [w:] M. Jaworska-Witkowska, Z. Kwieciński, Nurty pedagogii naukowe, dyskretne, odlotowe, Kraków 2011 s. 21.
2 B. Sliwerski, Współczesne teorie i nurty wychowania, Kraków 2001.