Wiesław Godzić
Studlar opiera się na koncepcji Jeana Louisa-Baudry'ego, który - w jej opinii - sugeruje, że faza oralna w rozwoju dziecka jest uprzywilejowanym sposobem przejawiania się regresywnych przyjemności związanych z kinem. Są to - ogólnie rzecz biorąc - przyjemności infantylne i wiążą się z koncepcją preedypalnego ekranu snu, opisanego przez Bertrama Lewina. Autorka stawia konkluzję, iż kino dostarcza zarówno przyjemności zorientowanych seksualnie, jak i obojętnych pod względem seksu.
Jednakże widz filmów Stemberga jest gotów wiązać masochizm z instytucją kina: bazują one na fazie oralnej i centralnej figurze matki. Odbiór filmu - podobnie jak czyni to perwersyjne zachowanie - kreuje przedmioty charakteryzujące się ograniczonością - jakkolwiek przyjemne. One to wyzwalają związki podobne do snu czy fantazjowania. Masochizm jest wyznaczony przez rozłączenie i separację: podobna sytuacja zachodzi podczas seansu filmowego. Odbiorcza przyjemność podlega ograniczeniu, tak jak dziecięce przyjemności (nie związane z genitaliami), które określają masochistę, jako tego kto "niczego nie otrzymuje". Widz - w opinii Studlar - jest obserwatorem pozbawionym czegoś i musi zadowolić się przyjemnością oczekiwania i opóźnioną gratyfikacją zdystansowaną przez zwierciadło.
Widz akceptuje filmowe uwodzenie zapraszające do sprawowania kontroli nad fantazją nad ściśle określoną i ograniczoną identyfikacją płci. Jest jednak zdolny "do odrzucenia" - tylko wskutek tego zachowuje pewną miarę iluzorycznej kontroli ego nad przedstawionymi autonomicznymi fantazjami. Jedynie negacja może zakończyć ten związek między odbiorcą i ekranem/obrazami.
Aparat kinematograficzny - w opinii amerykańskiej autorki - jest
bezpiecznym gniazdkiem chroniącym przed obezwładniającą i porażającą możliwością totalnej
utraty kontroli (s. 180).
Przyjemność widza filmowego jest przyjemnością szczególną mianowicie taką jakiej doświadcza masochista:
Widz cierpi z postaciami i śmiało stawia czoła wyzwaniom narracji, gdyż - tak jak masochista -
on/ona wiedzą, że doświadczenia pełne bólu opierają się na kontrakcie zapewniającym przyjemność (S. 181).
Pozostając w kręgu psychoanalitycznym trzeba zwrócić uwagę na charakterystyczny zwrot w myśli feministycznej opisany w słowniku pod redakcją Elizabeth Wright poświęconym związkom feminizmu i psychoanalizy (Wright, 1992).
Autorki hasła "przyjemność", Margaret Whitford i Sadie Plant, zwracają uwagę, iż psychoanaliza wybrała zaledwie jedną z opcji z obszaru filozoficznych dyskusji nad przyjemnością. Mianowicie zainteresowała się teoriami motywacyjnymi, czyli próbą odpowiedzi na pytanie "co kieruje nas w stronę pewnych rzeczy?" Uważają one, że charakterystyczny jest brak podjęcia przez współczesną refleksję innych, historycznie ważnych zagadnień fenomenu przyjemności, jak na przykład: definiowania pojęcia przyjemności; odpowiedzi na pytanie czy jest ona ekwiwalentna do szczęścia lub pożądania; dyskusji z doktrynami psychologicznego i etycznego hedonizmu.