821
TEOLOGIA ZBAWIENIA DZIŚ
1, 10), jak i uwolnieniem od gniewu Bożego (Rzym. 5, 9; 1, 32); ma ono wymiar kosmiczny (Rzym. 8, 21), a jednocześnie jest indywidualnym zbawieniem dusz (1 Piotra 1, 9, 10; Hebr. 10, 39). Zbawicielem jest tylko i wyłącznie Jezus (Dz. Ap. 4, 12). Według Pawła, zbawienie stanie się widoczne w momencie paruzji, lecz już obecnie jest ono zespoleniem się wierzących z uwielbionym Chrystusem w jego ciele, którym jest Kościół. Również u św. Jana zbawienie jest obecne w aktualnym duchowym doświadczeniu, a inkarnacja przedwiecznego Logosu ma charakter soteryczny. Jednocześnie zbawienie i manifestacja jego pełni mają charakter eschatyczny.
Siła, z jaką się akcentuje naukę o zbawieniu w teologii, jest w znacznej mierze zależna od teologicznej koncepcji człowieka i grzechu, a więc antropologii i hamartologii. W sporze doktrynalnym z Pelagiuszem zwyciężył św. Augustyn, który rozumiał grzech jako całkowity upadek człowieka, a nie tylko jako osłabienie woli ludzkiej. Stąd zbawienie może być tylko sprawą łaski, a nie wolnego etycznego działania człowieka. W Kościele zwyciężyła jednak orientacja pelagiańska względnie semipelagiańska i nawet naukę Sw. Augustyna interpretowano w takim duchu. Dopiero Reformacja, w szczególności Luter nawiązał z powrotem do św. Augustyna. Różnica między formułą katolicką a luterską da się wyrazić następująco: człowiek GRZESZY i dlatego jest grzesznikiem — to ujęcie katolickie; i — człowiek grzeszy, ponieważ JEST GRZESZNIKIEM — to stanowisko teologii luterskiej. Teologia Lutra jest sprowadzeniem teologii do soteriologii. Z redukcją soteriologiczną mamy też do czynienia w metodyzmie i salutyzmie. Kalwinizm zaakcentował znaczenie łaski w dziele zbawienia, luteranizm położył nacisk na wierze, przez którą człowiek przyjmuje dobro zbawienia (sola jide). Bóg jest dla nas łaskaw propter Christum — to znów akcent znamienny dla Lutra, co znalazło wyraz w zdecydowanym chrystocentryzmie jego doktryny.
Warto pamiętać o tym, jeśli przypomnimy sobie hipotetyczną odpowiedź na ankietę o zbawieniu. (Halina Bortnowska stwierdziła, że przeprowadziła taką ,próbną ankietę” i że istotnie wypowiedzi większości były wypowiedziami na temat zbawienia bez Zbawiciela; niemal nie było w nich miejsca dla Chrystusa zbawiającego; występował on raczej jako ten, kto wzywa i powołuje ludzi do pracy nad własnym zbawieniem. A więc w praktyce przeważają wśród chrześcijan koncepcje autosoteryczne. W tym miejscu przypominają mi się słowa z drugiej zwrotki Międzynarodówki:
Nie nam wyglądać zmiłowania
Z wyroków boskich, z carskich praw,