154
ANNA SOBIESKA
pewnie były jeszcze i herbata „Amatorska” w blaszankach braci Popow, i kawior „Amurski” lub „Astrachański”, cieszący się wśród polskich sybarytów niesłabnącym powodzeniem, jak zaświadcza choćby liczba reklam w dziale ogłoszeń „Kuriera Warszawskiego” czy „Kuriera Polskiego”.
Takich świadectw słuchania cygańskich romansów' i zachwycania się nimi w Polsce czasu międzywojennego można byłoby wyliczyć wiele. Poprzestanę na dodaniu jeszcze dwóch, by następnie przejść do analizy śladów istnienia tego zjawiska, jego odbicia w samej poezji. Pierwsze z nich to właściwie tylko jedno długie zdanie z ostatniego z listów Zawodzińskiego do Przybosia. Wielbiciel poezji rosyjskiej, zwłaszcza symbolizmu rosyjskiego i liryków autora Wierszy o Pięknej Pani, tak oto napisał swemu oponentowi, broniąc wielkości i oryginalności tej twórczości, podkreślając jej odmienność od symbolizmu francuskiego:
w ogóle cały „symbolizm” rosyjski, w osobie największego - Bloka, to kontynuacja tradycji własnej narodowej poezji, genialna synteza poezji ludowej (w łącznie do tych banalnych „romansów” cygańskich, które Pan słyszy po kawiarniach) + romanty zm i parnasim czy symbolizm francuski (avante lettre), tj. Lermontow i Fet + Niekrasow, czyli społecznicza, tendencyjna, publicystyczna, prozaiczna poezja, której wielkość niełatwo zrozumieć i wytłumaczyć.
Wszystkie te elementy połączyły się w Aleksandrze Bloku w syntezę [...] potężnego zasobu środków ekspresji, zasobu, którym rozporządzała osobowość fascynująca, magiczna [...]41.
Pierwsze zdanie mówi tak wiele - wydobywam je z ukrycia i dlatego że jest świadectwem, iż pieśni oraz romansów cygańskich słuchano w kawiarniach rzeczywiście dużo, i dlatego że połączyło ono z nimi nazwisko Bloka, traktuję je więc jako jeszcze jeden dowód na to, że polska recepcja twórczości wielkiego symbo-listy nastawiona była w znacznej mierze na tę właśnie, cygańską jej stronę.
Drugim przykładem ostatecznie już potwierdzającym fakt istnienia cygańskich romansów w polskim życiu kulturalnym i ich ogromną popularność niech będzie jeszcze kilka danych z krótkiego wybiórczego przeglądu katalogów ówczesnych firm fonograficznych oraz wydawnictw publikujących nuty i słowa utworów należących do tego gatunku muzycznego. Jeśli zajrzeć np. do archiwów słynnej warszawskiej wytwórni „Syrena Record”, to okazuje się, że lista śpiewaków nagrywających płyty z romansami cygańskimi jest naprawdę wyjątkowo długa, a znajdują się na niej nazwiska nie tylko rosyjskich emigrantów, ale i polskich artystów próbujących sił w tego typu repertuarze. Spośród rosyjskich mistrzów wykonujących cygańskie romanse wymienić należy przede wszystkim znakomitego Jurija Morfessiego, śpiewaka, który wyemigrował z Rosji około r. 1921 i zamieszkał na stale w Polsce, Iwana Nikitina, Grigorija Siemionowa i jego rosyjski chór (Iwana Pietina-Burłaka, Michaiła Olchowego, Aleksandra Puchalskiego, Dmitrija Dubrowskiego), Allę Bajanową, Nadieżdę Bielicz, rosyjską kapelę „Wołga” pod dyrekcją Lewickiego, takie wokalistki, jak śpiewająca w języku ukraińskim i rosyjskim Halina Anna Karenina i Waria Łaska. Pieśni rosyjskie i cygańskie romanse doskonale interpretowała także Olga Kamieńska (właśc. Olga Fawisiewicz z Groźnego, od ok. 1920 r. przebywająca w Polsce), popularyzując je również w polskim radiu i w filmie (Hanka z r. 1934, gdzie występowała z chórem Siemio-
41 K. W. Z a w o d z i ń s k i. list do J. Przybosia, z 26 V1934. Cyt. za: T. Kłak, Stolik Tadeusza Peipera. O strategiach awangardy. Kraków 1993, s. 116. Podkreśl. A. S.