Film z 1995 roku opowiadający historię młodych imigrantów mieszkających we
Francji.
W filmie występuje trzech głównych bohaterów: Arab o imieniu Said, Żyd o imieniu Vinz oraz czarnoskóry Francuz - Hubert, prawdopodobnie także z rodziny imigrantów z jednej z dawnych kolonii.
Już sam tytuł mówi wiele o tematyce filmu. Należy jednak postawić sobie kilka pytań: czyja to nienawiść jest tematem filmu? Czy jest to nienawiść jednostronna czy dwustronna? Jeśli jednostronna to po czyjej stronie ona się przejawia, a jeśli jest dwustronna, to jaka ona jest i czym jest spowodowana?
Tłem dla filmu są zamieszki wywołane przez młodzież imigrancką, która pozostaje na marginesie społeczeństwa francuskiego. Temat ten przewija się przez cały film, kierując pośrednio zachowaniem głównych bohaterów.
Już pierwsze sceny filmu dają nam odpowiedź na pytanie po czyjej stronie jest nienawiść. Demonstracja jest pacyfikowana przez policjantów mających za zadanie przeciwdziałać przemocy. Z pozoru może się wydawać, że tą złą stroną jest grupa demonstrujących imigrantów. Jednak okrzyki w stronę policjantów: „mordercy, łatwo do nas strzelać, my mamy tylko kamienie!" świadczą o bezradności i bezbronności młodzieży wobec zorganizowanych sił policyjnych. Jak powie w pewnym momencie Hubert: „przemoc rodzi przemoc" i państwo znajduje jedyne skuteczne rozwiązanie problemu w użyciu policji do pacyfikacji demonstracji, używając brutalnych metod, np.: jeden z nastolatków, został pobity podczas przesłuchania, znajduje się w szpitalu w stanie ciężkim1. Koło przemocy się zamyka, kiedy brat pobitego demonstranta próbuje zemścić się na policjancie. Dochodzi do szarpaniny, w której biorą udział inni policjanci i młodzież imigrancka. Trójce głównych bohaterów udaje się uciec przed nadciągającymi posiłkami policyjnymi. W pewnym momencie Vinz wyciąga broń, (którą zgubił jeden z policjantów podczas zamieszek) i chce jej użyć przeciwko ścigającym ich policjantom Przed pociągnięciem za spust ratuje go Hubert. Jest on zupełnie inny od Vinza, stara się przez większość filmu zachować resztki zdrowego rozsądku. W domu rozmawia z matką o beznadziejności sytuacji materialnej, w jakiej jest jego rodzina oraz o tym, że w blokowisku nie ma przyszłości dla niego. Chce się wydostać do innego świata. Często widzi napisy na billboardach: „świat jest wasz", czy na murach: „jesteśmy przyszłością świata". W jednej ze scen Said zmienia napis na „świat jest nasz", co oznacza gotowość do podjęcia walki przez imigrantów.
Nienawiść przejawia się także w symbolach i dialogach. Już na samym początku filmu widzimy jak Said pisze wulgarne graffiti na policyjnym wozie a następnie sprzecza się mieszkańcami blokowiska, na którym mieszka jego przyjaciel, Vinz. Na podobnym blokowisku rozgrywa się scena, kiedy Hubert po kłótni z Vinzem patrzy przez okno na dzieci słuchając piosenki raperskiej obrażającej policję, której słucha jeden z chłopców na tyle głośno, że słyszy ją cała okolica. Podczas odwiedzin Saida u Vinza dowiadujemy się, że obaj bohaterowie są słabo wykształceni, nie mają w życiu konkretnego celu, używają wielu wulgaryzmów, języka „podwórkowego", biorą narkotyki. Jako Arab i Żyd, chłopcy reprezentują największe społeczności imigranckie we Francji, są zatem egzemplifikacją tego typu środowisk W pewnym momencie Vinz stwierdza, że „jest z ulicy, nie chodził do szkoły". A jedynie życie było dla niego nauką. I wie, że jeśli nadstawi wrogowi drugi policzek to zginie. Dlatego chce walczyć.
Jednak o bezsensie walki na wielu frontach przekonują się chłopcy podczas słuchania opowieści starszego pana w toalecie, który opowiada o swoim koledze, który próbował wykonać kilka czynności jednocześnie. I nie dość, że mu się nie powiodło, to jeszcze stracił życie.
To właśnie jego losy są motorem napędowym decyzji podejmowanych przez głównych bohaterów filmu, a zwłaszcza Vinza