Programy i dyskusje literackie okresu pozytywizmu (BN) oprać. Janina Kulczycka-SaJoni Feliks Bogacki Tło powieści wobec da tycia
Praca (wg Miłla) broni od znudzenia, jest źródłem bogactw i zasobów. Są jednak ludzie, którzy nie pracując żyją lepiej od pracujących ciężko - takich sławi powieść, bo takich lubi estetyka. Gdyby żyć estetycznie, chodzilibyśmy bosi, nadzy i głodni.
Powieściopisarze sławią życie łatwe, bo boją się, że o innym nikt nie będzie chciał czytać. A przecież powieść powinna stwarzać potrzeby i upodobania.
Powieść pisze o szlachcie rodowej, nie o mieszczanach czy, nie daj Bóg, chłopach.
* a John Bial mówił: Kiedy Adam kopał, a Ewa przędła, gdzież wtedy był szlachcic ?
■ Voltaire: Kiedy zobaczę, że szlachta rodzi się z ostrogami u nóg, a chłop z siodłem na plecach, wtedy dopiero uwierzę w wyższe pochodzenie i zadanie na świecie rycerstwa
* doktryny dzielące na klasy według pochodzenia są anachronizmem, a u nas pokutuje wizja szlachetczyzny, inaczej — kastowości
Powieść powinna umoralniać. Moralność to pożyteczne społeczne przyzwyczajenie jednostek. Człowiek żyje z pracy, która jest użyteczna społecznie, a więc moralna.
W powieści nie ma człowieka pracy, bo bohaterowie pochodzą z salonów, a kobiety płaczą, wzdychają lub rysują, malują i grają. Jedynym uczuciem kobiety jest popęd płciowy. Bohater czasem oddaje się pracy, gdy dostaje arbuza, ale jest ona mgliście przedstawiona i bezmyślna.
Tymczasem tajemnicą poczytności powieści np. Kraszewskiego jest to, że świadomie zniżyli się do dołów, i dół przyjął ich przychylnie (krytycy, np. Kremer, zarzucają im te nikczemne figury).
Niższe warstwy w powieści są oglądane jako:
* dziwne eksponaty (np. chłopskie wesele)
■ zbrodniarze, mordercy, podpalacze, oczywiście natychmiast surowo karani, bo psujący estetyczny wizerunek świata
* obiekty, które można postawić w komicznym położeniu i śmiać się z nich do woli
Romantyzm, sielanka i sentymentalizm wprowadziły do literatury prosty lud, by wrócić do natury. W rzeczywistości romantyzm stworzył dziwne fantazmaty, których lud nigdy nie tworzył, przerost formy nad treścią. Sentymentalizm stworzył pasterki w kapeluszach pijące rosół (niby chłopski), zapominając o prawdziwych chłopkach (wyjątek - Chata za wsią Kraszewskiego).
Powieściopisarze nie potrafią zainteresować zwykłymi okolicznościami codziennego życia, więc wprowadzają na szeroką skalę fantazję i cudowność.
Wystarczy przedstawić człowieka właściwie, jako istotę czującą i myśląca, by powieść stała się ciekawa (np. Kraszewskiego Budnik, powieści Chatriana i Dickensa). Bez małych i zapomnianych cząsteczek nie byłoby tego obrazu całości, który podziwiamy.
Wszystko w życiu jest zwyczajne. Nadzwyczajność to zwyczajność w nieco wyższym stopniu Powieściopisarze stworzyli sobie kategorię trafu i cudu (Feny, Dumas ojciec, Feval, Poe).
Przekonanie, że życiem człowieka kierują stałe prawa, które pozwalają mu poczuć i poznać własne siły, wskazują kierunek ich najkorzystniejszego wykorzystania - jest umoralniające.
Gapiowate spuszczenie się na traf, przekonanie o naszej niedołężności wobec fatum — wywiera złe skutki, osłabia nasze siły, odejmuje wiarę w siebie.
** E Z **
1