Grecy pojmowali dobro w sensie przyjemności. Zajmowano się badaniem relacji dobra w kontekście przyjemności: dobre jest to, co przyjemne czy przyjemne jest to, co jest dobre? Nie jest obojętne to, co uznajemy za najwyższe dobro. Sokrates przyjąłby drugie rozumowanie, jednakże pojawili się ludzie, którzy uważali odwrotnie. Odkryto, iż człowiek dąży do przyjemności i chce unikać cierpienia. Zaczęto pojmować życie człowieka jako sumę przyjemności.
Arystyp z Cyreny powiedział: .Jeśli pytamy, co jest najwyższym dobrem, to należy odpowiedzieć- przyjemność”. ARYSTYP był uczniem Sokratesa, który uważał, że celem człowieka jest osiągnięcie jak najwięcej zmysłowej przyjemności. Głosił, że „jedynym dobrem jest przyjemność, a jedynym złem -przykrość”. Pragnął rozwinąć sztukę życia, polegającą na unikaniu wszelkiej przykrości.
Filozofia powinna pomóc w odkrywaniu, co jest ową przyjemnością i jak ją definiować. Arystyp był zdania, że umiejętność doznawania przyjemności jest sztuką, potężną siłą i mocą.
Każda przyjemność ma jednak swoją granice, której przekroczenie spowodować może destrukcję podmiotu.
Przyjemności nie można stopniować w nieskończoność (np. nałogi). Potrzeba więc ogromnych umiejętności, aby móc wykorzystywać przyjemność bez przekraczania granicy, którą wychwycić jest w stanie wyłącznie rozum.
osiągnąć przyjemność, z której nie będziemy zadowoleni, ponieważ nie będzie ona taką, jaką sobie wyobrażaliśmy.
Arystyp twierdzi także, iż nie można doznawać przyjemności żyjąc przyszłością lub przeszłością. Pewne rodzaje przyjemności mogą okazać się dla nas nigdy niedostępne. Musimy uświadomić sobie, które z nich będziemy mogli zrealizować a które nie, ponieważ nie wszystko jest dostępne dla wszystkich. W zamian za to mamy inne możliwości. Żeby zdobyć jedną przyjemność musimy zrezygnować z innych.