że pokrywa się on dość dokładnie - korekty na korzyść czerwca i niekorzyść Rzeczpospolitej występują na zachodzie - z granicami państwa polsko-litewskiego. Najprościej rzecz ujmując - wokół rynku czerwonego barwnika ukonstytuowało się nasze państwo. Profesor Antoni Jakubski dowodzi, że nie było to pierwsze państwo, które urządzone zostało wokół takiego rynku, bo też i czerwiec polski nie był w całej historii świata jedynym źródłem czerwonego barwnika. Zaskakujące jest to, jak ważny był to surowiec i jak poszukiwany, skoro organizacje zajmujące się jego pozyskaniem potrafiły stworzyć organizm polityczny dla ochrony tego rynku. Tak to trzeba opisać, nie inaczej - państwa powstają dla ochrony lokalnych rynków eksportujących poszukiwane towary na inne, odległe rynki. Siła i potęga państwa zależeć więc będą od ilości rynków, które potrafi ono kontrolować oraz od tego, jak bardzo potrzebny jest innym, dalekim rynkom dostępny na nich towar. Rynek czerwonego barwnika był jednym z kilku kluczowych dla Europy obszarów kontrolowanych przez państwo polsko-litewskie. Były też inne, ale nie o nich opowiada ta książka.
Kim był autor tej fascynującej pracy, profesor Antoni Jakubski? Niewiele zdań o nim można dziś znaleźć w internecie. Był uczonym, żołnierzem, człowiekiem niezwykłym, którego cechowało zdecydowanie i odwaga. Był pierwszym Polakiem, który zdobył i opisał masyw Kilimandżaro. Organizował pierwsze w Polsce placówki do badań fauny morskiej. Wcześniej, w czasie walk o Lwów i wojny polsko-bolszewickiej dosłużył się stopnia pułkownika. W okresie międzywojennym pracował na uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, tam został profesorem. W1939 roku został aresztowany na granicy słowackiej i przekazany Niemcom. Wojnę i okupację spędził w obozach koncentracyjnych. Doczekał wyzwolenia przez armię amerykańską i zdecydował się pozostać za granicą. Pracował w British Museum, był współzałożycielem Polskiego Towarzystwa Naukowego na Obczyźnie, któremu przez wiele lat prezesował.
Postać profesora jest dziś niemal całkowicie zapomniana, podobnie jak jego praca o czerwcu polskim. Tym większa wdzięczność należy się pani Charlotte Way, wdowie po wnuku profesora Antoniego Jakub-skiego, Marku, która wyraziła zgodę na wydanie tej książki.
Gabriel Maciejewski