158 Małżeństwa mieszane
możliwe, są zawierane i egzystują w ich kulturze, ale nie bezpośrednio w ich rodzinach. Zawarcie małżeństwa mieszanego jest więc rzeczą wstydliwą. Wskazanie na swój tradycjonalizm oraz na możliwość wspólnego życia z nie-Romami jest, moim zdaniem, sposobem na zadowolenie obu stron, tzn. ankietera Polaka i poczucia jedności z własną społecznością. Z całą pewnością można stwierdzić, że takie małżeństwo tylko w wyjątkowych sytuacjach spotka się z pełną akceptacją społeczną. Stąd, moim zdaniem, chęć ukrycia szczegółów na temat takich sytuacji. Również z tego powodu Romowie starają się trzymać zasady endogamii, polegającej może nie na zawieraniu związków wewnątrz rodu, ale na związkach wewnątrz społeczności romskiej. Pachowiaki i Ploniaki twierdzą, że osoba z zewnątrz społeczności romskiej nie jest i nigdy nie będzie jej pełnowartościowym członkiem. Dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet.
...To u nich zabronione. Jakby chciał to próbują wszystkiego. 1 szantażują go i bicia i różne przeszkody, no ale jeśli to nie pomaga, to i tak zrobi swoje, to zostanie z tą dziewczyną. Raczej chcą, żeby wziął sobie Cygankę, no ale jeżeli to już... Jest między Cyganami kilka Polek... (...) Z Polką to musi się spotykać, chodzić, musi się zakochać a wtedy i na to się zgadzają... (Jag. 1)
Małżeństwa mieszane stanowią zagrożenie dla tradycji romskiej, bo ich członkowie stopniowo tracą kontakt z obyczajowością Romów i zaczynają akceptować niecygański styl życia (Chał. 1). Stanowi to prawdziwy problem dla rodziców, ponieważ zostaje przez to zachwiany ich autorytet, jakim cieszyli się w grupie (bo nie potrafili wychować syna czy córki jak należy, a więc zgodnie z tradycją), ponadto stają przed moralnym dylematem utrzymania czy zerwania kontaktów z dzieckiem i uznania (lub nie) pozycji wnuków.
Z całą stanowczością można stwierdzić, że małżeństwa mieszane są zagrożeniem dla niezmienności zasad obowiązujących wszystkich Romów. Trzeba jednak zrobić zastrzeżenie, że nie jest to jedyne zagrożenie. Obroną jest brak pełnej akceptacji osoby obcej.
Cygan — zawsze ma jakieś kobiety, ale on nie traktuje tego poważnie (...). On wie, że jest mu przeznaczone, żeby się ożenił z Cyganką, a nie z Polką... (Pio. 1)
Niechęć do małżeństw mieszanych wynika również z tego, że niosą one ryzyko zaniechania przez Romów tradycyjnych zachowań. Utrzymanie tradycji jest priorytetem dla ludności romskiej, tym bardziej że łączy się to z wyodrębnianiem społeczności romskich ze społeczeństwa nieromskiego. Sytuacja ulega złagodzeniu, kiedy pojawiają się w małżeństwie dzieci. Respondent z Berników ujął to w ten sposób:
Każda babcia swego wnuczka musi szanować. A jak szanują tego wnuczka to i syna, i synową. Akceptują te sprawy... (Ber. 4)
W czasie przeprowadzania badań tylko jedna respondentka (Jag. 3) stanowczo i otwarcie sprzeciwiła się akceptowaniu związków mieszanych: Rom — Polak. Całkowicie popiera ustanowiony przez starszych zakaz zawierania małżeństw mieszanych. Jej zdaniem, zezwalanie na związki z osobami spoza społeczności