informacji, natomiast do egzaminów typu matura szkoła powinna więcej czasu wygospodarować na dokładne powtórki”. W przywołanych głosach uczniów widać różnicę w zaangażowaniu nauczycieli. Część z nich organizuje zajęcia fakultatywne po swoich godzinach pracy, włącza się w przyswajanie wiedzy przez uczniów, staje się dla nich przewodnikiem w powtarzaniu materiału. Jest też jednak taka grupa pedagogów, choć jest to niedopuszczalne, która nie zrealizowała wymaganego materiału. Trudno oczekiwać od ucznia, aby sam był wstanie opracować materiał, który był przewidziany w podstawie programowej, a nie został zrealizowany.
Kolejna grupa badanych swoje „przygotowanie” oparła na pisaniu ściąg i oczekiwaniu na pomoc kolegów (10%): „Brak jakiekolwiek przygotowania, robienie ściąg i próba szczęścia”, „Liczyłam na pomoc innych”, „Do egzaminu się nie przygotowywałem. Na egzaminie gimnazjalnym z niemieckiego pomogła mi koleżanka”. Nie ma różnic w strukturze osób przyznających się do „ściągania” - są wśród nich zarówno uczniowie oceniający swoją wiedzę jako dobrą i bardzo dobrą, jak i ci, którzy uważali ją za przeciętną lub niewystarczającą. Wśród obu kategorii badanych to właśnie chęć niesamodzielnej pracy podczas egzaminów była powodem stresu.
Właśnie zagadnienie przygotowywania „ściąg” przed egzaminem zostało poruszone w kolejnym pytaniu. Zdecydowana większość uczniów (90%) twierdziła, że nie zrobiła takich „pomocy” na egzamin. Jedynym, z czego korzystali, była ich wiedza: „Nie przygotowywałem sobie pomocy przed egzaminem, ponieważ wierzyłem, że bez różnego rodzaju pomocy dam sobie radę”, „Nie potrzebuję ściąg, radzę sobie bez nich”, „Pomoce nie były mi potrzebne. Wszystko, co potrzebowałam, było w mojej głowie”, „Liczyło się jedynie to, co zostało w głowie”, „Nie przygotowałam sobie żadnych "pomocy", gdyż czułam się pewnie i uważałam, że posiadam wystarczające umiejętności do napisania tego egzaminu”, „Jedynymi moimi pomocami, które sobie przygotowałem, były informacje schowane głęboko w mojej głowie. Do niektórych ciężko było się dostać, ale okazały się bardzo przydatne”, „liczyłem na swoją pamięć”, „nie przyszło mi to nawet do głowy”, „jestem zdecydowanym przeciwnikiem ściągania”.
Ta kategoria badanych podkreślała, że „ściąganie” jest oszustwem: „Nie, nie miałam żadnych własnych pomocy. Niepotrzebne mi były, ponieważ nie oszukuję”, „To niedorzeczne [ściąganie], ponieważ regulamin surowo tego zabrania”, „pisałam uczciwie”, „Nie stosowałem żadnych pomocy naukowych, ponieważ byłoby to nieuczciwe wobec innych osób piszących egzamin”, „Nie ściągam. Nigdy!”,
16