3147162611

3147162611



artystycznych, kształcących nie tylko umiejętności manualne, ale i wrażliwość na przekaz, jaki wysyła do nas dzieło sztuki. A jest on nie tylko estetyczny. Wywołuje w naszym umyśle także informacje o procesie tworzenia i powstawania dzieła. To są arcyciekawe tajemnice. Ich odszukiwanie jest bogactwem konserwatora. Jak mówiła jedna z moich studentek, dzieł sztuki dotykają tylko dzieci i konserwatorzy. Dzieci robią to przez niefrasobliwość, a my dostajemy to wielkie prawo z racji zawodu. Pozwala nam to poczuć oddech tamtych ludzi. Znajdujemy odciski palców, włos autora wklejony w farbę... Czasami te ślady przeszłości rodzą problemy konserwatorskie. Długo dyskutowałam ze współpracownikami o dziurze w malowidle ściennym w jednym z kościołów. W czasie wojny młodzież Hitlerjugend organizowała w nim zbiórki. Pewnego dnia jeden z nich, w akcie demonstracji siły, ostrzelał całe wnętrze. Jedna z kul trafiła w malowidło, dziurawiąc je. Dla mieszkańców przestrzelona dziura stała się znakiem historii, pamiątką. Dla nas pojawił się problem. Czy zgodnie z zasadami konserwacji zakleić dziurę, czy z szacunku dla tego śladu historii pozostawić ją, wiedząc, że dla osób z zewnątrz jej obecność będzie po prostu dziwna? To są właśnie doświadczenia i wiedza, które zdobywamy w czasie prac. Niestety w większości znika ona w wielkich tomach dokumentacji leżących potem w archiwach, a powinna być udostępniana.

Zauważyłem coś, co mnie zaskoczyło. Mówiąc o emocjach, jakie budzi dzieło, Pani się uśmiechnęła. Czy dziś, mimo tak wielkiego doświadczenia, nadal dla Pani zetknięcie z dziełem sztuki jest przeżyciem? Nie spowszedniało i budzi wciąż nowe emocje?

Dla konserwatora to coś naturalnego. Każde napotkane dzieło sztuki jest dla nas nowym wyzwaniem. My się wręcz rzucamy, aby je poznać, zrozumieć. To jest nieodłącznie związane z tym zawodem. Konserwacja zabytków to wielka przygoda. Szukanie mostów między przeszłością a przyszłością. Żyjemy w teraźniejszości, ale to. co robimy, robimy dla przyszłości. To jakby balansowanie na „mostku czarownic", takim jak w kościele św. Elżbiety we Wrocławiu. Zawsze próbujemy dowiedzieć się, co ukrywa przedmiot, którego ktoś kiedyś używał. Często udaje nam się sprawić, że te przedmioty „zaczynają mówić". Konserwowałam kiedyś osiemnastowieczny portret zakonnika, początkowo zupełnie anonimowego. Miał biały habit, więc sądziłam, że to paulin. Dzięki wielu trudnym zabiegom udało się częściowo odczytać bardzo zatarty napis na odwrociu i wtedy okazało się, że to kameduła z zakonu w Krakowie. Dotarłam tam, a sędziwy staruszek archiwista zdołał odszukać teczkę z danymi tego żyjącego przed dwustu pięćdziesięcioma laty zakonnika! Udało się dzięki temu ustalić nazwisko sportretowanego, jego drogę życiową. I tak anonimowy obraz stał się portretem konkretnej osoby.Nie słyszymy słów twórcy, ale pracując nad dziełem zaczynamy rozumieć jego intencje. Chyba tylko ktoś wypalony zawodowo mógłby stracić tę fascynację. Wszyscy konserwatorzy, jakich znam. jak wariaci bawią się tym przez całe życie. To uszczęśliwia, ale i gubi...

Gubi?

Tak, bo my jesteśmy doszczętnie pochłaniani przez każde kolejne zadanie, tak że wszystko przestaje się liczyć. Trudno nam mówić o pieniądzach. Często nie ma kto robić dokumentacji. A to wymóg ustawowy. Tego akurat konserwatorzy nie znoszą. Nie cierpią pisać, wolą dotykać materii. To owocuje pewnymi konsekwencjami także w procesie edukacji. Wiedzę w naszej dziedzinie przekazuje się skuteczniej metodą z mistrza na ucznia niż z pomocą podręczników.

Konserwatorzy mało piszą? Ale chyba nie w tym Zakładzie - dowodem na to spis przygotowanych w nim publikacji. Mnie najbardziej zaciekawiła książka Pani autorstwa pt. Pielęgnacja świątyni z poradami dla księży opiekujących się zabytkowymi kościołami. Uważam, że powinna ona znaleźć się - jako lektura obowiązkowa - w każdej wsi i mieście polskim. Bo mam wrażenie, że ludzie nie całkiem zdają sobie sprawę, że kościoły są często ważnymi „muzeami” chroniącymi nasze dziedzictwo. To dziedzictwo jest niszczone, bo księża nie radzą sobie z bogactwem, za jakie odpowiadają.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG736 (2) 46 Wśród znaków i struktur „wysokiej” nie tylko przejmującym impulsy, ale i wpływającym n
K ?jna DIALEKTY POLSKIE789100 198 kontynuantach -ą, stało się przyczyną rozłożenia nosówki nie tylko
zaangażowania społecznego. Kształtuje nie tylko wrażliwość młodych ludzi, ale również poczucie, że
SNV36228 Ł dziedziczył nie tylko świetność rodu, ale także bogate tradycje intelekt i artystyczne. J
słonecznik serce prostata g j wiaty słonecznika od zawsze zachwycały nie tylko zwykłych śmiertelnikó
0033 jpeg w których sprawą jest nie tylko posiadanie racji, ale i umiejętności przekonywania do tych
image14 • Udekoruj świąteczną gałązkę i narysuj w ramkach świąteczne życzenia nie tylko dla siebie,
Z życia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Pozostawił nie tylko prace naukowe, ale i podręczniki.

więcej podobnych podstron