Ostatnie pytanie dotyczyć będzie słowa „metafora”. Ono się przewija nieustannie w Pańskiej twórczości. Nawet tworzone przez Pana dla potrzeb Zakładu cykle plenerowo-warsztatowe miały to słowo w nazwie. Czy to klucz do Pana twórczości?
Zacznijmy od tego. że malarstwo jako dziedzinę wypowiedzi artystycznej możemy podzielić na dwie zasadnicze grupy: malarstwo, które ukazuje i malarstwo, które przekazuje, co nie oznacza. że oba te rodzaje malarstwa nie mogą się przenikać. Różnorodne i o bogatych konotacjach znaczeniowych, to malarstwo, o które między innymi pytał Pan w przed chwilą. Przypominamy sobie np. malarstwo z dziesięciolecia pomiędzy rokiem 80 i 90. To. o co można było wówczas przekazać, możliwe było dzięki metaforze jako ukrytej treści do odczytania przez inteligentnego odbiorcę. Była to więc metafora o konotacjach politycznych i społecznych. Ale jak wiadomo, metafora ma szerszy zasięg przenoszenia znaczeń i pięknie znajduje się w malarstwie, tworząc pomiędzy twórcą a odbiorcą intelektualny dialog. Jest tylko zasadniczy warunek do spełnienia: musi to być malarstwo wykonane przynajmniej na dobrym poziomie formalnym i z dobrym warsztatem w sensie technicznym i technologicznym. No a sama metafora powinna mieć jasny, choć niekoniecznie bardzo głęboki sens. Lubię malarstwo, które poza tym. że jest ucztą dla oka. może pobudzać do myślenia.
.20