Wstęp
Inwestycję można zdefiniować jako bieżące zaangażowanie środków pieniężnych, które jest podejmowane w takim celu, aby w przyszłości osiągnąć zyski. W niektórych przypadkach, na przykład jeżeli inwestujemy oszczędności w obligacje, wiemy jaką kwotę pieniędzy otrzymamy w przyszłości. Jednakże w większości sytuacji nie znamy jej wartości1. Wynikiem niepewności z tym związanej jest ryzyko inwestycji.
Wydaje się, że intuicję pojęcia ryzyka posiada każdy człowiek. Jednak nie istnieje jednoznaczna, powszechnie uznawana definicja tego pojęcia. Nadal w różnych obszarach działalności człowieka definiuje się je różnie. Kiedy myśli się o ryzyku związanym z inwestowaniem na rynkach finansowych zwykle rozumie się je jako czynnik powodujący negatywne skutki finansowe, na które narażony jest inwestor w prowadzonej działalności inwestycyjnej. Przez długi okres czasu ocena ryzyka była kwestią wyczucia. Było to związane z tym, że ryzyka nie wyrażano za pomocą liczb. Inwestorzy agresywni pragnęli osiągać jak największe zyski, a osoby o słabych nerwach lokowały pieniądze na rachunkach oszczędnościowych bądź w renomowane obligacje długoterminowe.
Przełomem w dziedzinie zarządzania ryzykiem okazał się rok 1952, kiedy to Harry Markowitz opublikował artykuł Portfolio Selection2. Jednakże jego przełomowy wkład w teorię zarządzania portfelem nie od razu został doceniony. W tamtych czasach nie poświęcano tej pracy specjalnej uwagi. Akcje nadal oceniano tylko na podstawie zysku lub straty, a nie brano pod uwagę ryzyka. Musiało minąć 20 lat, aby inwestorzy zaczęli uwzględniać przy ocenie inwestycji również ten czynnik.
W zaproponowanym przez Markowitza podejściu, kluczowym etapem procesu inwestowania stała się dywersyfikacja mająca na celu redukcję ryzyka. Markowitz zauważył, że większość inwestorów woli wybierać niższą oczekiwaną stopę zwrotu, jaką może przynieść zdywersyfikowany portfel inwestycyjny, jeżeli powoduje to spadek ryzyka.
W teorii Markowitza jako narzędzia kontrolujące jakość portfela wykorzystuje się oczekiwaną stopę zwrotu i wariancję. Jednakże opieranie swoich wyników tylko na tych dwóch liczbach jest słuszne jedynie, gdy stopy zwrotu podlegają rozkładowi normalnemu, którego pełny opis zapewnia znajomość momentów pierwszego i drugiego rzędu. Na współczesnych rynkach finansowych, gdy rozważa się notowania dzienne, taka sytuacja
4
Luenberger D. G., Teoria inwestycji finansowych, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2003
Markowitz H. M., Portfolio selection, Journal of Finance, Vol. 7, No 1, 1952