plik


��Krystyna Kluzowa Krystyna Slany Uniwersytet JagielloDski Przemiany realizacji funkcji prokreacyjnej w rodzinie (zr�d�o: Oblicze wsp��czesnej rodziny polskiej (red. B. MierzwiDski, E.Dybowska) Krak�w 2004, WAM, str.63-95) Wprowadzenie Zrozumienie istoty przemian, jakim podlega wsp��cze[nie funkcja prokreacyjna rodziny w Polsce, nie jest mo|liwe bez rozwa|enia ich w szerszym kontek[cie eksplanacyjnym, uwzgldniajcym wp�yw wielorakich czynnik�w kszta�tujcych oblicze spo�eczeDstw wysoko rozwinitych, zwanych dzi[ czsto ponowoczesnymi. Wprawdzie Polska do czo��wki tych spo�eczeDstw jeszcze nie nale|y, ale przybli|a si do nich w szybkim tempie, na co wskazuj dokonujce si u nas w ostatnich latach dynamiczne przemiany w r�|nych dziedzinach |ycia spo�ecznego, w tym tak|e w sferze |ycia ma�|eDsko- rodzinnego. Przeobra|enia w ostatniej z wymienionych sfer wykazuj tak wyrazne podobieDstwa do tendencji wystpujcych w najbardziej rozwinitych spo�eczeDstwach zachodnich, |e okre[la si je czsto mianem �westernizacji� zachowaD ma�|eDsko-rodzinnych. Cechy charakteryzujce spo�eczeDstwa ponowoczesne s przez wsp��czesnych familiolog�w traktowane jako uk�ad odniesienia przy podejmowaniu analiz dotyczcych |ycia rodzinnego, w tym tak|e sposob�w realizacji omawianej 2 funkcji prokreacyjnej. Zwracaj oni uwag na wiele czynnik�w, kt�re maj wp�yw na spos�b pe�nienia tej funkcji oraz kierunek jej przemian. Generalnie biorc, czynniki te mo|na podzieli na zewntrzne, zwizane z oddzia�ywaniem szeroko rozumianych determinant spo�ecznych, kulturowych, politycznych i ekonomicznych oraz wewntrzne , dotyczce intymnej, emocjonalnej i pierwotnej natury rodziny oraz jako[ci jej egzystencji. .Charakteryzujc dok�adniej czynniki zewntrzne, nale|y stwierdzi, |e odnosz si one w g��wnej mierze do: 1)radykalnych przemian spo�ecznych, kt�re wyrazi�y si przechodzeniem od spo�eczeDstw tradycyjnych ku modernizacyjnym i postmodernizacyjnym, zmieniajc oblicze rodziny i wywierajc wp�yw na realizacj wszystkich jej funkcji (ewolucja od z�o|onego systemu rodzinnego do deinstytucjonalizacji rodziny.1 Rodzina jako swoisty mikrokosmos spo�eczny zale|na jest od charakteru i tempa przemian zachodzcych we wszystkich sferach |ycia spo�ecznego. Im wy|szy poziom rozwoju spo�ecznego, tym bardziej z�o|ony charakter wzajemnych powizaD i oddzia�ywaD. P�odno[ realizowana jest zawsze w okre[lonym spo�ecznym kontek[cie |ycia rodzinnego. Kontekst ten zmienia si , kszta�tuj si nowe normy i warto[ci odnoszce si do sfery prokreacyjnej. Czynniki ekonomiczne oraz aktywno[ zawodowa kobiet nie zawsze s skorelowane negatywnie z p�odno[ci i niejednokrotnie nie wystarczaj do wyja[nienia jej zmian. W krajach rozwijajcych si 1 Powizania pomidzy funkcjonowaniem rodziny a globalnymi i makrostrukturalnymi uwarunkowaniami opisywane by�y m.in. przez Dyczewskiego (1994), Doniec (2000), Tyszk (2001, 2002) i Adamskiego (2002) 2 3 wa|ne s determinanty kulturowe � nakazujce wysok p�odno[; 2) wsp��zale|no[ci midzy potrzebami reprodukcyjnymi spo�eczeDstwa i polityk spo�eczn a dzietno[ci rodzin. Te dwie sfery coraz cz[ciej pozostaj w dalekiej rozbie|no[ci od siebie. Niejednokrotnie potrzeby reprodukcyjne spo�eczeDstwa jako ca�o[ci nie znajduj odzwierciedlenia w �[wiadomo[ci populacyjnej� par ma�|eDskich i jednostek. Bardzo czsto kraje deklarujce istnienie polityki prorodzinnej (czy w|szej � pronatalistycznej)2 de facto nie wspieraj zadaD prokreacyjnych rodziny i nie rekompensuj (choby w cz[ci) wydatk�w przeznaczonych na wychowanie dzieci. Ta dziedzina polityki spo�ecznej jest kosztowna i w krajach o gospodarce rynkowej pozostaje w sferze indywidualnej racjonalizacji. Nale|y tak|e wspomnie o wytyczaniu okre[lonej drogi w zachowaniach reprodukcyjnych przez odpowiednie agendy ONZ i Zwiatowe Konferencje Ludno[ciowe. Generalnie mo|na stwierdzi, i| odchodzi si od �polityki nakazu�, narzucania okre[lonych zachowaD reprodukcyjnych, czsto restrykcyjnych3 do polityki �permisywno[ci� (braku ingerencji w zachowania prokreacyjne) przy jednoczesnym podkre[laniu praw jednostki do decydowania o liczbie dzieci i czasie ich narodzin oraz podnoszenia wa|nego zagadnienia, jakim jest zdrowie reprodukcyjne kobiet i m|czyzn4 . W polityce ludno[ciowej wydziela si jej cz[ odnoszc si do propagowania okre[lonej idei 2 Taki stan rzeczy dobrze ilustruje sytuacja wystpujca m.in. w Polsce 3 Rozwizania takie wystpowa�y np. w krajach rozwijajcych si w okresie zagro|enia tzw. bomba ludno[ciow w latach 1950-1970. 4 Zagadnienie to by�o przedmiotem szczeg�lnej uwagi podczas Midzynarodowej Konferencji ONZ na temat Zaludnienia i Rozwoju, kt�ra odby�a si w Kairze w 1994 r. 3 4 planowania rodziny i sposob�w jej realizowania. W tej kwestii do tej pory uwidaczniaj si silne oddzia�ywania czynnik�w kulturowych, spo�ecznych i religijnych . Sekularyzacja [wiata sprzyja akceptacji i upowszechnianiu si wysoce efektywnych [rodk�w kontroli urodzeD. W rezultacie funkcja seksualna oddzielona zostaje od funkcji prokreacyjnej; 3)klimatu spo�ecznego oddzia�ujcego na �klimat prokreacyjny�, kt�ry warunkuje decyzje prokreacyjne ma�|onk�w. Wp�yw tego czynnika bardzo wyraznie widoczny jest w Polsce, gdzie zmiana transformacyjna generujca przemiany we wszystkich sferach |ycia,5 zaowocowa�a niespodziewan depresj demograficzn w latach 1990. wyra|ajc si kryzysem ma�|eDsko[ci, spadkiem urodzeD, obni|eniem si czstkowych wsp��czynnik�w p�odno[ci (pomimo olbrzymiego potencja�u biologicznego drugiego wy|u demograficznego z lat 70.) Natomiast czynniki wewntrzne dotycz przede wszystkim: 1) cech indywidualnych, wynikajcych z osobowo[ci partner�w, znajdujcych coraz cz[ciej sw�j wyraz w preferowaniu hedonistycznych i indywidualistycznych orientacji i stylu |ycia (nastawienie na autonomi i samorealizacj). We wsp��czesnym, postmodernistycznym [wiecie obserwuje si wyrazny wzrost tzw. niealtruistycznych zachowaD wobec prokreacji; 2) wp�ywu posiadanej liczby dzieci, ich wieku i wieku rodzic�w na zachowania prokreacyjne. Wsp��cze[nie zrealizowanie dzietno[ci planowanej, ograniczajcej si 5 Szczeg�lne znaczenie mia�y przemiany ekonomiczne, kt�rych skutkiem ubocznym by�a i jest wysoka stopa bezrobocia oraz pauperyzacja znacznej cz[ci spo�eczeDstwa, a tak|e orientacja m�odych ludzi na edukacje i rynek pracy 4 5 najcz[ciej do dw�jki dzieci, jest czynnikiem praktycznie eliminujcym dalszy aktywny udzia� w prokreacji. Charakterystyczne jest tak|e op�znianie wieku urodzenia prze kobiet pierwszego dziecka; 3)wp�ywu dotychczasowych do[wiadczeD zwizanych z przebiegiem ci|y i porodu na zachowania prokreacyjne. Znamienne dla pokolenia wsp��czesnych rodzic�w jest przyk�adanie du|ej wagi do racjonalnych zachowaD zwikszajcych szans prawid�owego przebiegu ci|y, a tak|e do zapewniania przez s�u|b zdrowia humanitarnych warunk�w porodu.6 4)wp�ywu pozadecyzyjnych czynnik�w warunkujcych dzietno[, np. d�ugotrwa�a, choroba, izolacja, [mier partnera czy bezp�odno[ fizjologiczna. Ta ostatnia przyczyna staje chorob spo�eczn i jest, wed�ug lekarzy, odpowiedzialna za spadek urodzeD.7. Kliniki stosujce wspomaganie rozrodu, najcz[ciej poprzez zap�odnienie pozaustrojowe, s przepe�nione parami czekajcymi na w�asne dziecko;8 5) zmiany postrzegania roli i warto[ci dziecka w rodzinie. Pogldy potencjalnych rodzic�w na ten temat kszta�tuj si pod wp�ywem ca�ego splotu czynnik�w, w[r�d kt�rych zasadnicz rol odgrywa wzmiankowany ju| wcze[niej, 6 W Polsce du| rol odegra�a w tym zakresie rozpoczta kilka lat temu akcja �Rodzi po ludzku� , kt�ra wzmocni�a oczekiwania kobiet co do godnego ich traktowania w okresie ci|y i porodu , a tak|e przyczyni�a si do podniesienia standardu plac�wek medycznych. Nale|y podkre[li r�wnie|, |e w wyniku podniesienia poziomu opieki ginekologiczno-po�o|niczej nastpi� spadek zgon�w kobiet w czasie ci|y, porodu lub po�ogu; w latach 1985-1999 tzw. po�o|niczy wsp��czynnik zgon�w matek obni|y� si z poziomu 13.8 do 5.2 na 100 tys. |ywych urodzeD (Sytuacja demograficzna Polski, 2001:141) 7 W Polsce ok. 2,4 mln Polak�w tj. 15% par nie mo|e zrealizowa swoich plan�w prokreacyjnych. (Sygut-Nowak, Ostapczuk, 1999:80) Niep�odno[ rozk�ada si r�wnomiernie w[r�d obu p�ci (ok. 20% na ka|dego z partner�w i 10% na obu partner�w) 8 W Polsce w latach 1990.przysz�o na [wiat rocznie ok. 3 tys. dzieci bdcych wynikiem stosowania nowych technologii reprodukcyjnych, a ka|da ze znanych klinik przeprowadza ponad 1000 tego typu zabieg�w rocznie (tam|e) 5 6 szeroko rozumiany klimat spo�eczny, wp�ywajcy na charakter podejmowanych decyzji prokreacyjnych. Klimat ten okre[laj nie tylko lansowane przez r�|ne [rodowiska opiniotw�rcze wzory |ycia ma�|eDskiego i rodzinnego, lecz tak|e, a mo|e nawet w g��wnej mierze, realne mo|liwo[ci wprowadzania ich w |ycie , wyznaczane przez obiektywne warunki ekonomiczne, mieszkaniowe, a tak|e sytuacj na rynku pracy. Dokonany powy|ej, skr�towy przegld czynnik�w determinujcych spos�b realizacji funkcji prokreacyjnej ukazuje bogactwo problem�w, jakie wi| si z tym zagadnieniem i winny by poddane analizie, gdyby jej celem by�o ca�o[ciowe ujcie tego wa|nego wymiaru |ycia rodzinnego. Realizacja tak okre[lonego celu nie jest jednak mo|liwa w ramach opracowania o ograniczonych rozmiarach . Dlatego te| w dalszej jego cz[ci przedstawimy tylko wybrane - naszym zdaniem najistotniejsze- aspekty problemu. Najpierw przedstawimy ewolucj �klimatu prokreacyjnego�, jaka dokona�a si w trakcie przechodzenia spo�eczeDstw od stadium przedmodernistycznego do ponowoczesno[ci, a nastpnie, skupiajc uwag na sytuacji w naszym kraju, scharakteryzujemy postawy prokreacyjne wsp��czesnych Polak�w oraz realizowane przez nich zachowania prokreacyjne wp�ywajce na kszta�t aktualnej sytuacji demograficznej. Ewolucja �klimatu prokreacyjnego� - od imperatywu biologicznego do swobodnego wyboru Zagadnienia zwizane z realizacj zadaD prokreacyjnych budzi�y zainteresowanie spo�eczne od 6 7 zarania dziej�w. Istniejce w r�|nych krgach kulturowych normy i warto[ci regulowa�y przebieg tej sfery |ycia (Freedman 1975). Okre[la�y najkorzystniejsz liczb dzieci dla rodziny, czas ich narodzin, a tak|e sposoby regulacji pocz. Znaczenie posiadania dzieci zmienia�o si w czasie wraz z utrwalaniem si okre[lonych prd�w, idei religijnych dotyczcych |ycia rodzinnego, trendami demograficznymi (zw�aszcza zmniejszeniem si poziomu umieralno[ci niemowlt i dzieci), jak r�wnie| postrzeganiem ich jako warto[ci ekonomicznej. W tradycyjnych spo�eczeDstwach i na pocztku fazy modernizacji spo�eczeDstw status ekonomiczny rodziny wiza� si z liczb posiadanych dzieci. Dla biednych kobiet urodzenie wikszej liczby potomstwa oznacza�o zwikszenie ich wk�adu ekonomicznego dla rodziny. Bogate kobiety przyczynia�y si do dobra nie tylko w�asnej rodziny i rodu, ale i ca�ego spo�eczeDstwa, podnoszc w ten spos�b jego poziom.. Modernizacja i postmodernizacja spo�eczeDstw przyczyni�y si do zdecydowanego ograniczenia ekonomicznych i spo�ecznych u|yteczno[ci p�yncych z posiadania dziecka. Sfera produkcyjna i reprodukcyjna zosta�y od siebie oddzielone (Slany 2002). Wp�yw na zmian pozycji i warto[ci dziecka w rodzinie mia�y r�wnie| nowe definicje macierzyDstwa, kt�re okre[la�y nie tylko po|dan liczb dzieci, ale r�wnie| k�ad�y nacisk na popraw warunk�w |yciowych dziecka i podnoszenie jego �jako[ci�. R�wnie zdecydowanie wp�yn�y na postawy wzgldem dzieci zmiany demograficzne. Spadek umieralno[ci niemowlt i dzieci by� niewtpliwie bodzcem do ograniczenia 7 8 dzietno[ci i wzmocni� psychiczne przywizanie rodzic�w do dziecka. Dzi[ uwaga rodzic�w koncentruje si na indywidualno[ci dziecka, jego cechach i predyspozycjach psycho-fizycznych. Badacze rodziny podkre[laj, i| w ponowoczesnych spo�eczeDstwach zachodzi rewolucyjna przemiana w traktowaniu dziecka � jest ono bezwarto[ciowe ekonomicznie, ale bezcenne emocjonalnie (oczywi[cie dla tych, kt�rzy pragn je posiada), czyli staje si warto[ci autoteliczn dla rodzic�w/rodzica. Dostrzegany jest zatem psycho-spo�eczny �wk�ad� dziecka w rodzin. Powstaje coraz wicej prac naukowych ukazujcych wp�yw dzieci na zachowania rodzic�w (a nie odwrotnie), przedstawiajcych je jako podmioty posiadajce odmienne potrzeby i postawy od swoich rodzic�w. We wsp��czesnych wysoko rozwinitych spo�eczeDstwach utrwalaj si nowe wzory i wymogi odnoszce si do |ycia rodzinnego i prokreacji. S one pochodn szeroko rozumianych zmian modernizacyjnych i postmodernizacyjnych, kt�rych przejawem jest nowa rewolucja informatyczna, majca swe reperkusje na p�aszczyznie ekonomicznej (deindustrializacja), spo�eczno-kulturowej (m.in. efekt globalizacji kulturowej) oraz osobowo[ciowej, wi|cej si z wymogami indywidualizacji . Z nastaniem ery ponowoczesno[ci nasila si trend w kierunku indywidualizacji, kt�ry odciska nowe pitno na |yciu cz�owieka. Ten nowy, indywidualny porzdek |ycia jest powizany z szerszym otoczeniem (zw�aszcza prawnym), takim jak wymagania rynku pracy, systemu edukacyjnego czy emerytalnego. W zwizku z tym jednostka musi sprosta wielu wyzwaniom: prowadzi w�asne, niezale|ne |ycie, wyzwoli si z dawnych wiz�w rodzinnych, [rodowiskowych, czy religijnych. Warte uwagi jest nowe okre[lenie 8 9 cz�owieka w ponowoczesnych czasach: homo optionis. Jest to cz�owiek, kt�remu dana jest konieczno[ rozstrzygania, decydowania o wszystkim: |yciu, [mierci, to|samo[ci, religii, ma�|eDstwie, rodzicielstwie, podtrzymywaniu wizi spo�ecznych. Tak wic najsilniejszym prdem w nowoczesnym spo�eczeDstwie staje si tendencja do samorealizacji i w�asnych osigni, d|enie do kreowania w�asnego |ycia oraz jednostkowej to|samo[ci. Skoro tak mocny nacisk k�adzie si jest na indywiduum, to oczywiste staje si, i| |ycie jawi si jako dynamiczny projekt, za kt�rego realizacj odpowiedzialna bdzie tylko jednostka. W ponowoczesnym [wiecie wszystkie wybierane formy |ycia ma�|eDsko-rodzinnego i przyjmowane strategie s coraz bardziej tolerowane. Zar�wno badania naukowe, jak i potoczna obserwacja wskazuj, i| w tym �m�odym� stosunkowo typie spo�eczeDstw pojawiaj takie formy |ycia rodzinnego i tak intensywne zmiany jako[ciowe, wcze[niej wystpujce niezmiernie rzadko lub w og�le nieznane, |e coraz cz[ciej m�wi si o swoistym fenomenie heterogenicznej rodziny ponowoczesnej (Slany 2002). Zdaniem socjolog�w o orientacji liberalnej (np. Beck, Beck-Gernscheim 2002) pojawienie si r�|norodnych form |ycia ma�|eDsko-rodzinnego nie wskazuje na �koniec rodziny�, ale na nowy trend, idcy w kierunku indywidualizmu, kt�ry odnosi si tak|e relacji pomidzy cz�onkami rodziny. W rezultacie tego procesu rodzina nie rozpada si, ale przybiera now form - wy�aniaj si zarysy post-rodzinnej rodziny. . Jak twierdz M.A. Mason i A. Skolnik (1997:10) �|yjemy w [wiecie niezwyk�ym, jedynym w swoim rodzaju w ludzkiej historii. W [wiecie, kt�ry nasi przodkowie ledwo mogliby sobie wyobrazi. Zachodzce 9 10 obecnie przemiany zmieni�y podstawowe aspekty ludzkiego istnienia � poczwszy od spraw |ycia i [mierci, d�ugo[ci i faz indywidualnego biegu |ycia, a| do rodzaj�w pracy, jak wykonujemy, naszego sposobu my[lenia i odczuwania. (...) Tak wic formy rodzinne, kt�re istnia�y i mia�y sens w 1800 czy 1900, a nawet w 1950 roku maj s�aby zwizek z naszym obecnym sposobem |ycia�. W ponowoczesnych spo�eczeDstwach nie da si ju| pomija grup nie pasujcych do obrazu �normalnego spo�eczeDstwa�: kobiet i m|czyzn nie wchodzcych w zwizki ma�|eDskie, a |yjcych samotnie lub w zwizkach kohabitacyjnych, bezdzietnych, samotnie wychowujcych dzieci, |yjcych w zwizkach homoseksualnych. Nie mo|na te| nie zwraca uwagi na nasilanie si zjawiska urodzeD pozama�|eDskich, rozwod�w czy np. powikszenia si obszar�w konfliktogennych w relacjach midzy partnerami (Beck, Beck-Gernscheim 2002). W spo�eczeDstwie nastpuje, wed�ug Beck�w, nowa konstrukcja normalno[ci, kt�ra niekoniecznie wi|e si z legalizacj, przywizaniem, trwa�o[ci, itd. Eksponowana jest r�|norodno[ form, ale g��wny typ rodziny formalnej, monogamicznej nie zanika i, jak wykazuj niekt�rzy uczeni, pomimo zmian wydaje si by nie zagro|ony, a co za tym idzie, nakierowany jest na zaspokajanie i realizowanie zasadniczych funkcji, w tym tak|e funkcji prokreacyjnej. Jednak w obrazie tej funkcji pojawiaj si nowe, niespotykane dotychczas rysy. Jednym z nich jest ujawniajca si tendencja do realizacji tzw. bezdzietno[ci z wyboru. Wsp��czesne spo�eczeDstwa po raz pierwszy od tysicy lat da�y kobietom 10 11 mo|liwo[ wyboru prokreacyjnego � posiada czy nie posiada dzieci, inaczej m�wic, da�y now ofert |yciow- wolno[ci prokreacyjnej, wolno[ci �od� dziecka. Nowoczesne techniki kontroli urodzeD skutecznie pozwalaj na unikanie prokreacji. Bezdzietno[ przestaje by tak silnie stygmatyzowana jak w przesz�o[ci, a dziki mass-mediom, kt�re przedstawiaj wizerunki kobiet piknych i kreatywnych, czsto z atrakcyjnym m|em/partnerem, lecz bez dzieci, trwa spo�eczne �oswajanie si� z nowym zjawiskiem. Rado[ z posiadania potomstwa zastpowana jest rado[ci samorealizacji i osignicia sukcesu zawodowego. Coraz wyrazniej ujawnia si nowy antyprokreacyjny nurt w podej[ciu do dzietno[ci. Kocik (2002:167-177) uwa|a, i| za kszta�towanie si postaw antyprokreacyjnych odpowiedzialne s nastpujce czynniki socjologiczne: 1) zanik tradycyjnej rodziny wielopokoleniowej skupionej przestrzennie, 2) brak odpowiedzialnej polityki pronatalistycznej, 3) mo|liwo[ dostatniego |ycia oraz awansu poza ma�|eDstwem i rodzin, 4) zanik misji prokreacyjnej jako powo�ania i obowizku wobec Boga, ludzko[ci i narodu i koncentracja na doznaniach zmys�owych, 5) szybko postpujcy proces prywatyzacji |ycia rodzinnego, macierzyDstwa i prokreacji, 6) swoista midzynarodowa moda na bezdzietno[. Istnieje wiele czynnik�w wp�ywajcych na bezdzietno[, kt�re odnosz si do biologicznej, ekonomicznej, spo�ecznej czy osobistej sfery |ycia cz�owieka (Baker 2001). Nie mo|na pomin tak|e wagi potocznego i stereotypowego my[lenia o bezdzietno[ci. Z badaD socjo-psychologicznych wy�ania si wizerunek kobiet bezdzietnych jako przedstawicielek klasy [redniej, dobrze wykszta�conych i nastawionych na samorealizacj. 11 12 Niejednokrotnie postrzega si je jako wykazujce zaburzenia psycho-patologiczne. Jednak bezdzietno[ nale|y analizowa nie tylko na p�aszczyznie psycho-patologicznej, ale i w kontek[cie zmieniajcych si r�l p�ciowych i dezintegracji rodziny nuklearnej. W przesz�o[ci bezdzietno[ oznacza�a nieprzydatno[ spo�eczn, generowa�a swoistego rodzaju wykluczenie z tworzenia kapita�u rodzinnego. Obecnie za[ jest przejawem autonomii kobiety, jej prawa do dokonywania swobodnego wyboru w dziedzinie prokreacji i swego rodzaju symbolem �nowoczesnego� podej[cia do |ycia. Odwo�ujc si do ekonomicznych teorii p�odno[ci mo|na stwierdzi, i| skoro w nowoczesnych spo�eczeDstwach liczba dzieci nie wi|e si z ekonomiczn produktywno[ci, a rola kobiety nie ogranicza si do wykonywania nieodp�atnych funkcji us�ugowo-konsumpcyjnych na rzecz rodziny, pojawi si kobiety, kt�re wybior inne role ni| macierzyDskie. Nastpuje przeorientowanie m�odych kobiet na cele edukacyjne i zawodowe � coraz bardziej wa|ne dla kobiet, kt�rym towarzysz ekonomiczne korzy[ci z bezdzietno[ci. Wymierne korzy[ci mo|na zainwestowa � jak to podkre[la teoria �drugiego przej[cia demograficznego� w finansowanie siebie, rodzic�w czy inwestowanie w dobra trwa�e. Z wypowiedzi bezdzietnych kobiet wynika, i| �czuj si spe�nione, szcz[liwe, prowadz tw�rcze, bogate |ycie, podejmuj dzia�alno[ charytatywn� (Kocik 2002; 170), a wed�ug ich opinii, �|ycie solo te| mo|e by pe�ne i szcz[liwe� (tam|e: 173). O ile pojawienie si nurtu antyprokreacyjnego w podej[ciu wsp��czesnych generacji do zadaD zwizanych z udzia�em w biologicznej reprodukcji spo�eczeDstwa nie 12 13 budzi powszechnego entuzjazmu w[r�d reprezentujcych r�|ne dyscypliny naukowe badaczy problematyki rodzinnej, a czsto spotyka si nawet z negatywn ocen, o tyle znacznie przychylniej przyjmowana jest tendencja wskazujca na dowarto[ciowanie odpowiedzialnie traktowanego rodzicielstwa, stanowicego czynnik pog�bienia wizi ma�|eDskiej i sprzyjajcego konstruktywnemu udzia�owi rodzic�w w formowaniu osobowo[ci potomstwa. Przejawem wspomnianej tendencji jest upowszechniane si postawy tzw. symetrycznego dwurodzicielstwa. Postawa ta wyra|a si w takich np. dzia�aniach, jak: towarzyszenie dziecku od poczcia, tzn. odczytywanie wysy�anych przez nie sygna��w i odpowiadanie na nie przez oboje rodzic�w; wsp�lne przygotowywanie si do porodu (np. przez uczestniczenie w zajciach szk�� rodzenia) i wsp�lne jego prze|ycie (tzw. por�d rodzinny) oraz maksymalne wyrczanie si i zastpowanie w opiece nad dzieckiem, m.in. poprzez korzystanie tak|e przez ojc�w z urlop�w wychowawczych (Kluzowa, 1999: 103-104) Zarysowany powy|ej kierunek przemian �klimatu prokreacyjnego�, prowadzcy � jak to okre[li�y[my - od imperatywu biologicznego do swobodnego wyboru, w kt�rym dostrzec mo|na zar�wno niepokojce, jak i napawajce optymizmem cechy, sta� si w spo�eczeDstwach ponowoczesnych faktem, znajdujcym swoje potwierdzenie i odzwierciedlenie w ludzkiej [wiadomo[ci. Wyrazem ukszta�towanych pod jego wp�ywem zmian tej [wiadomo[ci s postawy i zachowania prokreacyjne wsp��czesnych m|czyzn i kobiet , kt�re przedstawimy dok�adniej w odniesieniu do przedstawicieli polskiego spo�eczeDstwa. Postawy prokreacyjne wsp��czesnych Polak�w 13 14 Analiza postaw prokreacyjnych stanowi od wielu lat przedmiot licznych badaD naukowych w naszym kraju. S to badania realizowane zar�wno przez r�|ne plac�wki naukowe ( niejednokrotnie podejmujce w tym zakresie wsp��prac), jak i przez o[rodki badania opinii publicznej . Znaczca ich cz[ zosta�a przeprowadzona na pr�bach reprezentacyjnych , co pozwala na generalizacj uzyskanych w ich ramach wynik�w. I do wynik�w takich w�a[nie badaD nawi|emy w naszych rozwa|aniach, po[wicajc je charakterystyce tych komponent�w postaw prokreacyjnych Polak�w, kt�rych wyrazem s prezentowane przez nich r�|ne kategorie tzw. dzietno[ci deklaratywnej.9 Interesowa nas bd postawy prokreacyjne reprezentatywne dla okresu transformacji systemowej , tj. od pocztku lat 1990. a| do chwili obecnej.10 9 Podstawowe kategorie dzietno[ci deklaratywnej to: dzietno[ idealna, okre[lajca liczb dzieci w rodzinie, kt�r badane osoby uwa|aj za najlepsz; dzietno[ planowana, okre[lajca liczb dzieci planowan na pocztku ma�|eDstwa oraz dzietno[ jeszcze po|dana, okre[lajca liczb dzieci, kt�r chcia�oby si jeszcze posiada (ponad te, kt�re ju| si posiada). 10 Charakterystyce komponentu behawioralnego postaw, przejawiajcego si w konkretnych zachowaniach prokreacyjnych, po[wicony bdzie kolejny paragraf naszego opracowania. 14 15 Dokonujc pog�bionej analizy rezultat�w badaD dotyczcych tego okresu i por�wnujc je z wynikami z lat wcze[niejszych,11 mo|na stwierdzi, |e w dobie transformacji systemowej nastpi�a petryfikacja wystpujcego ju| w poprzednich dekadach przekonania, i| najbardziej po|dany dla rodziny wsp��czesnej model dzietno[ci � to dw�jka potomstwa. O utrwalaniu si tego przekonania [wiadczy kilka przes�anek. Po pierwsze, wzrost udzia�u os�b, kt�re okre[lajc dzietno[ idealn wskazuj najcz[ciej w�a[nie na dw�jk dzieci . O ile np. w[r�d badanych w 1975 r. kobiet rozpoczynajcych |ycie ma�|eDskie 43.3 % by�o zdania, |e dzietno[ idealna � to posiadanie dwojga dzieci, o tyle w 1987 taki pogld wyra|a�o ju| 46.4 %, a w 1995 r. �a| 57.7 % m|atek (Prokreacja w rodzinie, 1989: 17; Uwarunkowania zachowaD prokreacyjnych rodzin polskich, 1997: 71). Po drugie, wzrost udzia�u os�b planujcych tak w�a[nie liczb dzieci we w�asnej rodzinie. W przytaczanych powy|ej badaniach odsetki te wzros�y z poziomu 60.2% w 1975 r. do 64.1% w 1995 r. (tam|e). Po trzecie, wskazywanie przez wikszo[ Polak�w w wieku relatywnie wysokiej aktywno[ci prokreacyjnej na dwoje dzieci jako liczb zaspokajajc ich potrzeby rodzicielskie. Takie wnioski wynikaj z badaD przeprowadzonych przez CBOS w 1996 i 2000 r., a tak|e z badaD zrealizowanych w 2001 r. przez Instytut Statystyki i Demografii Szko�y G��wnej Handlowej we wsp��pracy z G��wnym Urzdem 11 Np. Ankieta Rodzinna 1975 ( zob. Reprodukcja ludno[ci w [wietle postaw prokreacyjnych nowo|eDc�w (1982) Warszawa, Instytut Statystki i Demografii SGPiS ), czy Ankieta Rodzinna 1987 (zob. Prokreacja w rodzinie (1989) , GUS ) 15 16 Statystycznym. W[r�d badanych przez CBOS respondent�w w wieku 18-44 lata ponad po�owa (w 1996 r. 58%, a w 2000 r. 57%) opowiedzia�a si za posiadaniem dwojga dzieci( Komunikat CBOS: Sytuacja polskich rodzin � oceny i postulaty, 2000:3). Natomiast w[r�d os�b w wieku 18-54 poddanych badaniu w 2001 r. blisko 80% posiadajcych ju| dzieci nie planowa�o powikszania ich liczby , a zaznaczy trzeba, |e 40 % z nich mia�o dwoje, a 19 % tylko jedno dziecko.(Frtczak, 2002: 161-163). Opinie badanych na temat dzietno[ci uznanej za najlepsz, a tak|e ich konkretne plany prokreacyjne wykazuj pewn zale|no[ od ich cech spo�eczno- demograficznych., w szczeg�lno[ci od wieku, poziomu wykszta�cenia i [rodowiska zamieszkania (wie[- miasto). Generalnie biorc, im m�odszy wiek, tym cz[ciej ujawniana sk�onno[ do uznawania ma�ej ilo[ci dzieci w rodzinie za rozwizanie najlepsze, ale tak|e � z uwagi na ni|szy stopieD realizacji plan�w prokreacyjnych - wyrazniejsza gotowo[ do powikszenia rozmiar�w rodziny. Warto jednak podkre[li, |e ludzie m�odzi (poni|ej 35 lat) maj niewielkie aspiracje prokreacyjne i ich plany w tym zakresie ograniczaj si z regu�y do posiadania najwy|ej dw�jki dzieci. Niebagatelny jest te| wp�yw wykszta�cenia (przede wszystkim kobiet) na opinie i plany prokreacyjne, cho por�wnanie wynik�w badaD z okresu przedtrasformacyjnego z aktualnie realizowanymi wskazuje, |e znaczenie tej cechy ewidentnie s�abnie. Szczeg�lnie wyrazne zmiany zaobserwowa mo|na w postawach prokreacyjnych kobiet o najni|szym, tj. podstawowym poziomie wykszta�cenia. O ile 16 17 bowiem tylko 30.4 % kobiet o takim wykszta�ceniu badanych w ramach �Ankiety Rodzinnej 87� by�o zdania, |e najlepiej posiada nie wicej ni| dwoje dzieci , o tyle udzia� wyra|ajcych podobn opini w �Ankiecie Rodzinnej 95�wzr�s� o ponad po�ow - do poziomu 46.6% (Uwarunkowania prokreacyjne....., op. cit.: 74). Podobna tendencja ujawni�a si w odniesieniu do konkretnych plan�w prokreacyjnych : w 1987 r. 49.8 % kobiet najni|ej wykszta�conych planowa�o urodzenie najwy|ej dwojga dzieci ( w tym 3.7 % tylko jednego), natomiast w 1995 r. � ju| 59.2% (w tym 4.6 � jednego). W[r�d kobiet z wykszta�ceniem wy|szym zmiany postaw w obu analizowanych aspektach by�y niewielkie, cho wyrazniej zaznaczy�y si w odniesieniu do dzietno[ci planowanej w por�wnaniu z idealn.Odsetek planujcych urodzenie najwy|ej dw�jki dzieci wzr�s� z poziomu 70.2% w 1987 r. do 76.9% w 1995, za[ odsetek uznajcych dw�jk dzieci za optymaln dla wsp��czesnej rodziny wzr�s� odpowiednio z 61.5% do 61.8 % (tam|e). Wyniki badaD CBOS z 2000 r. potwierdzi�y, |e mimo podkre[lonej wy|ej tendencji do zmniejszenia si wp�ywu wykszta�cenia na kszta�towanie si postaw prokreacyjnych, nadal pozostaje ono czynnikiem r�|nicujcym je w istotny spos�b (Sytuacja polskich rodzin � oceny i postulaty, 2000: 2). Podobn uwag mo|na sformu�owa w odniesieniu do miejsca zamieszkania. Cho r�|nice w postawach prokreacyjnych mieszkaDc�w miast i wsi coraz bardziej si zacieraj, to jednak cigle jeszcze wystpuj i wyra|aj si w zdecydowanie czstszym preferowaniu przez osoby mieszkajce w miastach - w por�wnaniu z mieszkaDcami wsi - modelu rodziny ma�odzietnej, traktowanego jako �typ idealny� (np. w 17 18 �Ankiecie Rodzinnej 95� jego zwolenniczkami by�o 67.1% mieszkanek miast i 46.2 % mieszkanek wsi, za[ pragn�o go zrealizowa we w�asnej rodzinie odpowiednio 72.6% i 58.8%) (Uwarunkowania prokreacyjne...., op.cit.:71). Z przeprowadzonej dotychczas analizy wynika jednoznacznie, |e preferowany w deklaracjach wsp��czesnych Polak�w model rodziny ma�odzietnej wypiera zdecydowanie inne opcje prokreacyjne. Warto jednak postawi pytanie, jak kszta�tuj si proporcje wybor�w dotyczcych tych opcji, w[r�d kt�rych na jednym biegunie postawi mo|na wielodzietno[, na drugim za[ � bezdzietno[. Czy w[r�d mieszkaDc�w Polski przewa|a tendencja do wyboru wielodzietno[ci, czy przeciwnie, coraz wyrazniej zauwa|alnej w spo�eczeDstwach ponowoczesnych � bezdzietno[ci z wyboru? Wyniki dotychczasowych badaD wyraznie wskazuj, |e bezdzietno[ z wyboru nie jest w naszym kraju - przynajmniej na razie � popularna. W |adnym z dotychczas przeprowadzonych badaD nie wystpi�a ona w og�le jako deklarowana opcja idealna ( dzietno[ idealna), niezmiernie te| rzadko pojawia�a si jako opcja planowana ( w �Ankiecie Rodzinnej 95�. wskaza�o j zaledwie 0,3% respondentek, w badaniach CBOS z 1996 r. i 2000 r. � odpowiednio 1% i 2 % badanych. Chocia| z ostatnich reprezentatywnych badaD na temat postaw prokreacyjnych przeprowadzonych w 2001 r. mo|na by wysnu wniosek, |e odsetek zwolennik�w bezdzietno[ci do[ powa|nie wzr�s�,12 jednak pog�biona interpretacja ich wynik�w wskazuje, |e wniosek ten nale|y podda istotnej korekcie z uwagi na 12 W raporcie zawierajcym om�wienie rezultat�w tych badaD mo|na bowiem przeczyta, |e�... w[r�d os�b, kt�re za�o|y�y ju| rodzin, a nie posiadaj jeszcze dziecka odsetek respondent�w zdecydowanie nie planujcych dziecka wynosi blisko 26% w[r�d kobiet i 22,5% w[r�d m|czyzn....(Frtczak, 2002:163) 18 19 fakt ,i| w przeprowadzonej analizie uwzgldniono nie tylko zamierzenia prokreacyjne os�b w momencie przeprowadzania badaD bezdzietnych, a znajdujcych si w wieku najwy|ej aktywno[ci rozrodczej (do 34 lat), lecz tak|e plany prokreacyjne os�b reprezentujcych starsze grupy wieku, kt�rych udzia� w reprodukcji biologicznej jest ma�o prawdopodobny.. Prezentacja postaw prokreacyjnych wsp��czesnych Polak�w nie by�aby pe�na, gdyby nie po[wici uwagi przyczynom, kt�re sprawiaj, |e nie zamierzaj oni posiada liczniejszej rodziny, lecz w spos�b zdecydowany opowiadaj si za ma�odzietno[ci , czy nawet nie odrzucaj my[li o rezygnacji z posiadania potomstwa. Rozwa|ajc te przyczyny od strony teoretycznej mo|na by nawiza do wcze[niej ju| poczynionych uwag na temat zmian modernizacyjnych, obejmujcych r�|ne p�aszczyzny |ycia spo�ecznego i wywo�ujcych nowe potrzeby i aspiracje poszczeg�lnych jednostek, manifestujce si m.in. w d|eniu do podniesienia materialnego standardu |ycia. Wiele wskazuje na to, |e to d|enie jest obecnie w Polsce bardzo silne i nie pozostaje bez wp�ywu na charakter argumentacji, uzasadniajcej wyb�r modelu rodziny o ograniczonej dzietno[ci. Zapytywani o przyczyny rezygnacji z posiadania potomstwa lub planowania wikszej liczby dzieci respondenci najcz[ciej odpowiadaj , |e zasadnicz przeszkod w realizacji ewentualnych zamierzeD prokreacyjnych stanowi niekorzystna sytuacja ekonomiczna, na kt�r sk�adaj si: z�e warunki mieszkaniowe (przede wszystkim brak w�asnego mieszkania), obawy przed obni|eniem materialnego poziomu |ycia (spowodowanego m.in. niebezpieczeDstwem utraty pracy, wysoce realnym w 19 20 przypadku kobiety podejmujcej funkcje macierzyDskie) oraz brak pomocy ze strony paDstwa , nie realizujcego polityki wspierajcej rodzin.13 Nie znaczy to, |e na ograniczenie plan�w prokreacyjnych Polak�w nie wp�ywaj inne przyczyny, jak np. k�opoty zdrowotne, trudno[ci z pogodzeniem obowizk�w zawodowych i rodzinnych, ambicje zawodowe kobiet, czy wreszcie zwyk�e wygodnictwo. Przyczyny te odgrywaj jednak drugoplanow rol . Mo|na wic chyba podzieli opini B. Roguskiej, kt�ra podsumowujc wyniki badaD CBOS na temat postaw prokreacyjnych stwierdzi�a , |e �....zmiany w zachowaniach prokreacyjnych nie s skutkiem tego, ze Polacy nie chc mie dzieci, ale wynikaj std, |e czstokro nie mog sobie na to pozwoli�(2000:5). Potwierdzona przez badania determinacja wsp��czesnego pokolenia Polak�w do realizowania modelu ma�odzietno[ci sk�ania do postawienia pytania o ich pogldy na temat praktycznych sposob�w osigania tak okre[lonego celu. Chodzi zatem o stwierdzenie, jakie [rodki regulacji pocz, wzgldnie urodzeD dopuszczaj i co na ich temat sdz. Uzyskany w przytaczanych przez nas badaniach materia� empiryczny daje do[ szerok mo|liwo[ udzielenia odpowiedzi na to pytanie. Wynika z niego, |e sama idea planowania rodziny, rozumiana jako podejmowanie dzia�aD zapobiegajcych niepo|danej ci|y, cieszy si w naszym spo�eczeDstwie niemal powszechn aprobat, cho stopieD tej aprobaty jest ni|szy w[r�d os�b mniej wykszta�conych, mieszkajcych na wsi, reprezentujcych starsze grupy wieku, a tak|e w[r�d tych, kt�rzy nie zrealizowali 13 Przyczyny te by�y wskazywane przez respondent�w uczestniczcych we wszystkich badaniach, na kt�rych wyniki powo�ujemy si w naszym opracowaniu. 20 21 jeszcze swoich plan�w prokreacyjnych (Uwarunkowania zachowaD prokreacyjnych...., op.cit.: 183). Gdy natomiast chodzi o akceptacj konkretnych metod i sposob�w unikania potomstwa, to opinie Polak�w w tej kwestii s bardziej zr�|nicowane. W najwikszym stopniu akceptowane jest stosowanie [rodk�w antykoncepcyjnych ( w tym najcz[ciej mechanicznych - g��wnie prezerwatyw). W "Ankiecie Rodzinnej 95" za akceptacj antykoncepcji opowiedzia�o si blisko 40% badanych (tam|e), natomiast w badaniach z 2001 podobnego zdania by�o 48% respondent�w, za[ dalsze 40% uzna�o za dopuszczalne stosowanie jej w okre[lonych sytuacjach (Frtczak, 2002:173). Warto doda, |e stosowanie [rodk�w antykoncepcyjnych popieraj nie tylko osoby niewierzce lub religijnie obojtne , kt�re ze wzgldu na sw postaw [wiatopogldow nie s zobligowane do przestrzegania wyznaczanych przez religi norm etycznych odnoszcych si do sfery prokreacji,14 lecz tak|e deklarujce si jako wierzce i g�boko wierzce, co rzuca wymowne [wiat�o na rozbie|no[ midzy deklarowan postaw religijn a praktyk |ycia.15 Trzeba jednak podkre[li, |e aprobata dla antykoncepcji maleje wraz ze wzrostem stopnia zaanga|owania religijnego (np. w "Ankiecie Rodzinnej 95" za stosowaniem antykoncepcji opowiada�o si ponad 41% niezdecydowanych i obojtnych religijnie oraz 33.6% wierzcych i 19.7% g�boko wierzcych) (Uwarunkowania zachowaD prokreacyjnych...., op.cit.:183). W[r�d aprobowanych [rodk�w antykoncepcyjnych 14 W przypadku spo�eczeDstwa polskiego � w minimalnym stopniu zr�|nicowanego pod wzgldem wyznaniowym � chodzi przede wszystkim o normy etyki katolickiej. 15 Fakt istnienia tej rozbie|no[ci potwierdzaj r�wnie| wyniki badaD Wr�blewskiej nad zachowaniami seksualnymi m�odzie|y akademickiej, badania Zdaniewicza nad zachowaniami religijno-moralnymi polskich katolik�w, w kt�rych antykoncepcj uzna�o za dopuszczaln bez ograniczeD ponad 46% badanych, a w pewnych sytuacjach � dalsze 16.7% (2001: 73) oraz najnowsze badania Zarby nad [wiadomo[ci religijno-moraln m�odzie|y (2002). 21 22 najwikszym uznaniem ciesz si cigle [rodki tradycyjne, a nie nowoczesne (jak np. pigu�ki antykoncepcyjne), o czym [wiadczy fakt, |e w najnowszych badaniach z 2001 r. za ich stosowaniem opowiedzia� si jedynie co 10 badany (Frtczak, 2002:171). Do[ niska jest w spo�eczeDstwie polskim znajomo[ metod naturalnych, a zarazem ich aprobata Przez wielu s one uwa|ane za ma�o skuteczne i dlatego wymagajce stosowania wesp�� z innymi sposobami zapobiegania ci|y (np. z antykoncepcj, czy stosunkiem przerywanym). Za ich wy�cznym stosowaniem opowiada si niezbyt wysoki odsetek badanych (np. w �Ankiecie Rodzinnej 95� - 25 %) , kt�ry w por�wnaniu do stanu udokumentowanego przez badania przeprowadzane przed okresem transformacji nie uleg� podwy|szeniu (Prokreacja w rodzinie, 1989: 79). Oceniajc og�lnie postawy Polak�w wobec kwestii regulacji urodzeD nale|y stwierdzi, |e w por�wnaniu do okresu przedtransformacyjnego wzros�o wyraznie poparcie dla antykoncepcji, a tak|e dla dopuszczalno[ci aborcji. O ile w[r�d badanych w ramach �Ankiety Rodzinnej 87� przeciwnicy aborcji stanowili 46.2% (tam|e:82), o tyle w[r�d uczestnik�w badaD reprezentacyjnych przeprowadzonych w okresie transformacji ich odsetek wyraznie si zmniejszy� i zawiera� si w granicach od 24 % (badania SGH i GUS 2001 r.) do 11% (badania CBOS z 2002 r.) Przeciwko aborcji opowiadaj si cz[ciej kobiety ni| m|czyzni, osoby mieszkajce na wsi, legitymujce si ni|szym wykszta�ceniem, bardziej religijne, a tak|e nale|ce do m�odszych grup wieku. Nietrudno si domy[li, |e w[r�d zwolennik�w przerywania ci|y dominuj osoby o cechach przeciwnych. Mo|na w[r�d nich wyr�|ni dwie podgrupy: zdecydowanych zwolennik�w tego zabiegu (stanowi 22 23 oni wikszo[) oraz dopuszczajcych go tylko w okre[lonych okoliczno[ciach. Argumenty proaborcyjne wysuwane przez reprezentant�w obu grup s podobne. Do najcz[ciej artyku�owanych nale|: zagro|enie |ycia i /lub zdrowia matki; powstanie ci|y w wyniku gwa�tu lub kazirodztwa; wysokie prawdopodobieDstwo urodzenia si dziecka obarczonego nieodwracalnymi wadami ustrojowymi. S to argumenty pokrywajce si z sytuacjami wskazanymi w ustawie z 1993 r. � O planowaniu rodziny, ochronie p�odu ludzkiego i warunkach dopuszczalno[ci przerywania ci|y� jako te, kt�rych zaistnienie nie powoduje penalizacji aborcji. Zgodnie z zapisami tej ustawy, przerywanie ci|y nie jest dopuszczalne z tzw. wzgld�w spo�ecznych. Stan ten spotyka si z krytyczn ocen 2/5 Polak�w, kt�rzy s zdania, |e aborcja powinna by dozwolona tak|e w�wczas, gdy kobieta znajduje si w trudnej sytuacji materialnej lub osobistej, a nawet w�wczas, gdy po prostu nie chce mie dziecka (Opinie o prawie do aborcji, 2002:8). Trzeba jednak zaznaczy, |e ten ostatni argument jest wysuwany zdecydowanie najrzadziej. Wsp��cze[ni Polacy nie wykluczaj tak|e mo|liwo[ci stosowania dobrowolnej sterylizacji jako metody zapobiegania niepo|danej ci|y. Wprawdzie, zgodnie z naszym prawem, nie jest ona dopuszczalna (z wyjtkiem sytuacji uzasadnionych wzgldami czysto medycznymi), ale stan prawny niekoniecznie musi si pokrywa ze stanem [wiadomo[ci spo�ecznej, co w�a[nie da si zauwa|y w odniesieniu do rozwa|anej kwestii. Jak na razie, przeciwnik�w sterylizacji jest wicej ni| jej zwolennik�w (odpowiednio 44% i 33%). Aprobata dla tej metody regulacji urodzeD ro[nie wraz poziomem wykszta�cenia badanych i spadkiem zaanga|owania religijnego. Cz[ciej 23 24 wystpuje tak|e w[r�d mieszkaDc�w du|ych aglomeracji miejskich, a tak|e w[r�d os�b m�odszych wiekiem (Opinie o dobrowolnej sterylizacji, 2002: 2-3). Og�lnie m�wic, jest bardziej znamienna dla os�b o takich cechach demograficzno-spo�ecznych, kt�re s no[nikiem postaw sprzyjajcych niekonwencjonalnemu my[leniu i dzia�aniu. Prezentowane w dotychczasowych rozwa|aniach postawy prokreacyjne wsp��czesnych Polak�w analizowane by�y przede wszystkim w aspekcie wyra|anych przez nich deklaracji, opinii i pogld�w. Warto jednak postawi pytanie, na ile te [wiadomo[ciowe komponenty postaw znajduj odzwierciedlenie w konkretnych zachowaniach prokreacyjnych. Ich om�wieniu po[wicona bdzie nastpna cz[ naszego opracowania. Natomiast na zakoDczenie tej cz[ci dokonamy jeszcze kr�tkiej charakterystyki stosowanych przez Polak�w metod regulacji pocz i urodzeD. Zacznijmy od tych ostatnich, w[r�d kt�rych nale|y wymieni aborcj i stosowanie [rodk�w wczesnoporonnych. Z oficjalnych danych statystycznych wynika, |e poziom aborcji wykazuje w okresie transformacji wyrazn tendencj spadkow, do czego przyczyni�o si z pewno[ci wykluczenie na mocy wzmiankowanej ustawy z 1993 r. mo|liwo[ci dokonywania legalnych zabieg�w przerywania ci|y z tzw. wskazaD spo�ecznych, ale tak|e podniesienie poziomu wiedzy cz�onk�w naszego spo�eczeDstwa na temat pocztk�w |ycia ka|dej istoty ludzkiej i jej rozwoju w okresie prenatalnym. Por�wnanie liczby dokonanych zabieg�w przerywania ci|y z roku poprzedzajcego wprowadzenie ustawy, tj. 1992 (11640) ze stanem z roku 1999 (151) wskazuje, |e tym okresie poziom aborcji obni|y� si 24 25 prawie dziesiciokrotnie. Nie mo|na wprawdzie wykluczy, |e istnieje i dzia�a tzw. podziemie aborcyjne, ale wypada chyba zgodzi si z opini F. Adamskiego, |e praktykowanie aborcji �...je[li nawet na jak[ skal ma miejsce w skryto[ci, to w skali nie por�wnywalnej z minionym okresem� (Adamski, 2002:21) O zakresie stosowania [rodk�w wczesnoporonnych informuj wyniki jednego tylko badania z okresu transformacji, tj. �Ankiety Rodzinnej 95�. Zrodki te nie nale| do zbyt popularnych, bowiem stosuje je niespe�na 9% kobiet,. w[r�d kt�rych dominuj osoby wy|ej wykszta�cone (14.3% versus 5.2%, a tak|e niewierzce (27.3% versus 1.7% g�boko wierzcych) (Uwarunkowania zachowaD prokreacyjnych...., op. cit.:171-173). Wiksz popularno[ci ciesz si w praktyce inne metody zapobiegania ci|y. Na pierwszej pozycji uplasowa� si � w ramach tego badania - stosunek przerywany (42.5%), na drugiej � kalendarzyk ma�|eDski (27.5%), na trzeciej � metoda owulacyjna (13.2), za[ na kolejnej � prezerwatywa ( 9.6%). Ponad 22% badanych o[wiadczy�o, |e nie stosuje |adnych metod regulacji pocz. W[r�d tej kategorii najliczniej reprezentowane by�y osoby s�abo wykszta�cone i deklarujce si jako g�boko wierzce (tam|e:172). W badaniach z 2001 r. udzia� nie stosujcych |adnych metod zapobiegania ci|y by� podobny i obejmowa� 24% respondent�w, znacznie wicej natomiast, ni| w wy|ej przytoczonym badaniu by�o os�b stosujcych prezerwatyw (25%) (Frtczak, 2002:170). Popularno[ prezerwatywy jako [rodka �wiodcego� w katalogu stosowanych sposob�w zapobiegania ci|y potwierdzaj tak|e przeprowadzone przez W. Wr�blewsk badania w [rodowisku studenckim (2002). 25 26 W konkluzji mo|na stwierdzi, |e istnieje daleko idca zbie|no[ midzy deklarowan akceptacj metod regulacji pocz a ich rzeczywistym stosowaniem. Jedyny wyjtek stanowi aborcja, w odniesieniu do kt�rej poziom spo�ecznej akceptacji jest znacznie wy|szy od zakresu jej legalnego wystpowania , ale ten stan nale|y niewtpliwie oceni jako pozytywny. Demograficzne wskazniki przemian w realizacji zachowaD prokreacyjnych Niekt�rzy polscy demografowie jak Kurkiewicz (1998) i Kotowska (1999) sk�onni s dopatrywa si takich zmian w zakresie zawierania ma�|eDstw i zmian w p�odno[ci w naszym kraju, kt�re przypominaj zmiany w krajach Europy Zachodniej i P��nocnej i mog by wyja[niane w ramach teorii �drugiego przej[cia demograficznego�. Konkretne zachowania demograficzne, bdce odzwierciedleniem nowych zjawisk spo�ecznych i ekonomicznych okresu transformacji kreuj tzw. ponowoczesny obraz rodziny, zbli|ajcy Polsk pod wieloma wzgldami (oczywi[cie nie w takim samym nat|eniu) do obrazu kraj�w zachodnich. Nale|y zwr�ci uwag na tempo zachodzcych przemian w okresie zaledwie 12 lat, podczas gdy w krajach Europy Zachodniej podobne zmiany dokonywa�y si przynajmniej przez 50 lat. Radykalna modernizacja zachowaD demograficznych zachodzi zw�aszcza na wsi, kt�ra do niedawna dzwiga�a na swych barkach problem zapewnienia prosperity demograficznego kraju. Titkow (1995:30) przypomina za Moulton, |e �zmiana spo�eczna powoduje poczucie zagro|enia proporcjonalnie do swej gwa�towno[ci�. 26 27 Niewtpliwie przemiany transformacyjne gwa�townie wp�yn�y na zachowania Polak�w w sferze reprodukcji biologicznej. Pomimo istnienia licznych zasob�w populacyjnych pochodzcych z drugiego wy|u demograficznego lat 70. i �baby boomu� pocztku lat 80., w dekadzie lat 90. obserwujemy ogromn depresj demograficzn. Od pocztku lat 90. Zaznacza si wyraznie spadkowy trend w zawieraniu ma�|eDstw.Wskazuje to na wystpienie kryzysu ma�|eDsko[ci w Polsce. Najni|sz warto[ w historii powojennej Polski wsp��czynnik ma�|eDstw osign� w roku 2001 i wyni�s� 5,0 promili. Wyrazem kryzysu ma�|eDsko[ci jest m.in. spadek wsp��czynnika pierwszych ma�|eDstw. Z obserwacji dynamiki tego wsp��czynnika wed�ug p�ci oraz w poszczeg�lnych grupach wieku wynikaj nastpujce spostrze|enia: 1) dynamika spadku w grupie m|czyzn jest ni|sza ni| w grupie kobiet, 2) wystpuje wyrazne przesunicie decyzji o zawieraniu pierwszego ma�|eDstwa przez kobiety na wiek 25- 29 lat i 30-34 lata, przy jednoczesnym obni|eniu intensywno[ci zmiany stanu cywilnego z panny na zam|n we wszystkich grupach wieku. Efektem jest wzrost mediany i [redniej wieku kobiet w momencie zawierania ma�|eDstwa. O ile w roku 1990 [redni wiek w momencie zawierania ma�|eDstwa wynosi� dla kobiet 22,7 lata, a dla m|czyzn 25 lat, to lat w roku 2001 wyni�s� on odpowiednio 23,9 lat i 25,9 lat. Podkre[la si, i| prawid�owo[ci te zwiastuj gruntowne przemiany wzorca zawieranych ma�|eDstw, w kt�rym dotychczas formalne ma�|eDstwo stanowi�o podstaw tworzenia wikszo[ci rodzin (Sytuacja Demograficzna Polski 2000:48). Charakterystyczn cech polskich ma�|eDstw jest nadal ich homogeniczno[ pod wzgldem cech demograficzno- spo�ecznych (zwizki r�wie[nicze, o zbli|onym poziomie wykszta�cenia i pochodzeniu spo�ecznym). 27 28 Znamienn cech przemian demograficznych w Polsce jest tak|e spadek p�odno[ci (rys.2). Charakteryzuje si on: 1) spadkiem liczby urodzeD (rys.1) i wsp��czynnika urodzeD. O ile liczba urodzeD w roku 1990 wynosi�a 547,7 tys. to w roku 2002 ju| tylko 368,2 tys.; obni|y�a si wic w omawianym okresie o ok.33%. Wsp��czynnik urodzeD osign� w roku 2002 warto[ 9,5 promila. W populacji wiejskiej tempo spadku liczby urodzeD w cigu 12 lat wynios�o 36%, a w miastach 30%; 2) obni|aniem si p�odno[ci wynikajcym z radykalnych i g�bokich zmian wzorca p�odno[ci przejawiajcych si w : a) spadku nat|enia urodzeD przez kobiety we wszystkich grupach wieku, b) zr�|nicowanej dynamice spadku p�odno[ci w r�|nych grupach wieku, c) wyr�wnywaniu si wsp��czynnik�w p�odno[ci w grupach wieku o najwy|szej p�odno[ci ( 20-24 i 25-29 lat), d) wzro[cie udzia�u grup wieku 25-29 lat i 30-34 lat w warto[ci wsp��czynnika dzietno[ci og�lnej. Egzemplifikacj trend�w w zakresie p�odno[ci niech bd dane odnoszce si do roku 1990 i 2001. W roku 1990 na 1000 kobiet w grupie wieku 20-24 lata przypada�o 165 urodzeD, na grup wieku 25-29 lat 121 i 30- 34 lata 59; w roku 2001 wsp��czynniki te wynosi�y odpowiednio: 74, 90 i 52. Warto[ og�lnego wsp��czynnika p�odno[ci w roku 2002 w stosunku do roku 1990 obni|y�a si o 38% , na wsi o 43%, a w miastach o 35%. W por�wnaniu z rokiem 1990 wsp��czynnik p�odno[ci w roku 2002 w grupie wieku 20-24 lata obni|y� si o 55%; e) zmniejszaniu si r�|nic w rozk�adach czstkowych wsp��czynnik�w plodno[ci pomidzy miastem a wsi; f) zmianach p�odno[ci kohortowej wskazujcej na postpujcy proces obni|ania si p�odno[ci 28 29 i spadku kohortowego wsp��czynnika dzietno[ci (Sytuacja Demograficzna Polski 2000:74-75) (rys.2); 3) spadkiem warto[ci og�lnego wsp��czynnika dzietno[ci (rys.3). Ma�odzietno[ rodziny coraz bardziej si utrwala i obejmuje r�wnie| [rodowisko wiejskie. Przecitna Polka w wieku rozrodczym w roku 1990 rodzi�a 2,04 dziecka, w miastach 1,77, a na wsi 2,48. W roku 2001 wsp��czynnik dzietno[ci wynosi� odpowiednio: 1,29, 1,16 i 1,50. Taki poziom dzietno[ci nie gwarantuje nawet prostej zastpowalno[ci pokoleD. Warto[ wsp��czynnika reprodukcji netto w roku 2001 w skali ca�ego kraju wynios�a 0,617 (w miastach 0,555, a na wsi 0,720); 4) wzrostem przecitnego wieku kobiet rodzcych; podni�s� si on z 26,3 lat w roku 1990 do 27,1 lat w roku 2001, a [redni wiek rodzenia pierwszego dziecka wynosi� w 2001 r. 24,4 lat; 5) sta�ym systematycznym wzrostem urodzeD pozama�|eDskich; 5) cig�ym, silnym jeszcze zwizkiem p�odno[ci z ma�|eDsko[ci. Niewielkie rozmiary osiga w Polsce bezdzietno[. Cho trudno orzec, w jakim stopniu jest to zjawisko bdce rezultatem [wiadomego wyboru, w jakim za[ wynika z przyczyn natury bio-medycznej, pewne informacje na jego temat mo|na uzyska m.in. z Narodowych Spis�w Powszechnych oraz cytowanych wcze[niej badaD z serii �Ankieta Rodzinna�. J. Paradysz (2002), bazujc na wynikach NSP, przeprowadzi� szczeg��ow analiz ewolucji struktury dzietno[ci kobiet w kohortach ma�|eDskich z lat 1975 � 1985, z kt�rej wynika, i| odsetek bezdzietnych kobiet w badanych latach by� stosunkowo niski i wynosi� ok. 7,8%. Dane statystyczne bazujce na wynikach spis�w 29 30 ludno[ci wskazuj, i| wzrasta udzia� ma�|eDstw bez dzieci w og�lnej liczbie rodzin. W roku 1995 by�o ich 23,6% podczas gdy w roku 1978 21%. Jednak|e ten typ rodziny obejmuje niejednorodne grupy rodzin; zalicza si tu zar�wno ma�|eDstwa pierwotnie bezdzietne (tj. m�ode ma�|eDstwa jeszcze nie posiadajce dzieci), jak r�wnie| ma�|eDstwa starsze, kt�rych dzieci ju| opu[ci�y dom rodzinny lub za�o|y�y w�asne rodziny. W tej populacji wed�ug NSP z 1988 roku ma�|eDstwa starsze, w kt�rych |ona mia�a 50 i wicej lat stanowi�y oko�o 80% (Rodzina w [wietle wynik�w NSP 1988). Potwierdza to wcze[niej zaprezentowan opini, i| w Polsce bezdzietno[ nie cieszy si popularno[ci. Std nale|y przyj tez, i| w polskich rodzinach dziecko pozostaje fundamentaln warto[ci. Zmiany w poziomie p�odno[ci, zmiany wzorc�w prokreacyjnych i matrymonialnych prowadz do zasadniczych zmian modelu rodziny polskiej. Od po�owy lat 90. zarysowa� si wyraznie podzia� na dwa typy zachowaD prokreacyjnych. Pierwszy z nich przejawia si we wczesnym zawieraniu ma�|eDstw i rodzeniu dzieci, a drugi polega na op�znianiu decyzji matrymonialnych jak i posiadania dzieci. Jak wskazuj badania, drugi wzorzec staje si coraz bardziej popularny (Sytuacja Demograficzna Polski 2000:78). Signum temporis okresu transformacji systemowej jest wzrost odsetka urodzeD pozama�|eDskich, kt�ry po[rednio wskazywa mo|e na nasilanie si zjawiska kohabitacji. W stosunku do lat 50. wzr�s� on prawie czterokrotnie i w roku 2001 wyni�s� 13,1%, przy czym nat|enie tego zjawiska jest wiksze w miastach 15,9% ni| na wsi 9,7%. Nasilenie si tego zjawiska generuje powstawanie coraz liczniejszej kategorii samotnych matek, kt�rych dzieci przychodz na [wiat poza legalnymi, legitymizowanymi spo�ecznie 30 31 zwizkami ma�|eDskimi. Wnioskowa mo|na, co jest czste w krajach zachodnich, i| powa|ny odsetek dzieci rodzi si w zwizkach kohabitacyjnych. Wspomnie nale|y tak|e o istnieniu w Polsce fenomenu ``wcze[niak�w spo�ecznych�, kt�re przychodz na [wiat w przypadku skr�cenia odstp�w protogenetycznych. Inaczej ci|a partnerki wymusza zawarcie ma�|eDstwa (w ponad 42% pow�d zawarcia zwizku). Wnioski Nasze rozwa|ania na temat przemian realizacji prokreacyjnej funkcji rodziny we wsp��czesnej Polsce pragniemy zakoDczy przedstawieniem kilku wniosk�w i refleksji, kt�re nasun�y si nam w trakcie analizy materia�u badawczego. Pierwszy wniosek sprowadza si do stwierdzenia, |e kierunek przemian prowadzcy od realizacji modelu rodziny [rednio do ma�odzietnej jest przesdzony i nie mo|na oczekiwa w dajcej si przewidzie przesz�o[ci odwr�cenia tego trendu. Polska rodzina bdzie wic najcz[ciej rodzin ma�odzietn. W sferze aksjologicznej Polak�w odnoszcej si do roli i znaczenia rodziny rodziny nie obserwuje si niepokojcych przemian. Posiadanie rodziny lokuje si wysoko w hierarchii warto[ci |yciowych Polak�w. Jednak|e konkretne zachowania reprodukcyjne nie potwierdzaj deklarowanych warto[ci. Majc na wzgldzie dobro narodu i utrzymanie jego cig�o[ci biologicznej na sensownym poziomie, nale|a�oby zatroszczy si o to, aby nie utrwala�y si na naszym spo�eczeDstwie postawy antyprokreacyjne. Aby tak si sta�o, konieczne jest podjcie, na szersz ni| dotychczas 31 32 skal, dzia�aD sprzyjajcych kszta�towaniu si pozytywnego klimatu prokreacyjnego. I to jest nasz wniosek drugi. Wniosek trzeci dotyczy okre[lenia dzia�aD niezbdnych do budowania pozytywnego klimatu prokreacyjnego. Naszym zdaniem, winny one by rozwijane w kilku kierunkach i anga|owa r�|ne podmioty, od rodziny poczwszy, a na w�adzach najwy|szego szczebla skoDczywszy. Zadaniem rodziny, a [ci[lej m�wic, doros�ych jej cz�onk�w, by�oby kszta�towanie, przede wszystkim przez osobisty przyk�ad, w�a[ciwych postaw m�odego pokolenia, opartych na poszanowaniu takich warto[ci jak odpowiedzialno[, otwarto[ na potrzeby drugiego cz�owieka, czy wierno[. Prawid�owo uformowane przez [rodowisko domowe postawy wobec ma�|eDstwa, rodziny i jej podstawowych funkcji nie pozostaj bez wp�ywu na dokonywane w doros�ym |yciu wybory i decyzje rodzinne matrymonialne i prokreacyjne, wa|ne tak dla szcz[cia poszczeg�lnych jednostek, jak i dla prawid�owego funkcjonowania ca�ego spo�eczeDstwa. Olbrzymia rola w kszta�towaniu w�a[ciwego klimatu prokreacyjnego przypada we wsp��czesnej rzeczywisto[ci [rodkom masowego przekazu, dysponujcym wielk si� oddzia�ywania i nie bez przyczyny nazywanych �czwart w�adz�. By�oby wskazane, aby przekazy medialne po[wicone sprawom ma�|eDstwa, rodziny i prokreacji by�y wyrazem poszanowania dla tych warto[ci i prowadzi�y do ich afirmacji, a nie dezawuacji. W polskich realiach istotn rol w kszta�towaniu pozytywnego klimatu prokreacyjnego ma te| do odegrania Ko[cio� Katolicki. Powszechnie wiadomo, |e stoi on na stra|y warto[ci budujcych ten klimat, podkre[lajc w swym 32 33 dzia�aniu duszpasterskim ich znaczenie oraz formujc pod tym ktem sumienia wiernych. Je[li jednak wspominamy w tym kontek[cie o zadaniach Ko[cio�a, to mamy na uwadze nie zawsze wykorzystywane przezeD w pe�ni mo|liwo[ci pomocy rodzinom uwik�anym w r�|ne problemy i borykajcych si z trudno[ciami codziennej egzystencji. Trudno[ci tych nie dostrzegaj ,lub dostrzegajc, w zbyt nik�ym stopniu na nie reaguj w�adze r�|nych szczebli, z centralnymi na czele. W Polsce praktycznie nie ma sp�jnej polityki prorodzinnej i ta podstawowa kom�rka spo�eczna, jak stanowi rodzina, nie znajdujc nigdzie nale|ytego wsparcia i pomocy, jest - praktycznie biorc - zdana na sam siebie. Trudno si w takiej sytuacji dziwi, |e nie zawsze jest w stanie podj zadania, kt�rych realizacji oczekuje od niej spo�eczeDstwo,w tym tak|e zadania prokreacyjne. Bibliografia Adamski, F. (2002 a), Rodzina. Wymiar spo�eczno-kulturowy, Krak�w, wyd. UJ Adamski, F. (2002 b), Kondycja spo�eczno-moralna rodziny, w: Raport p sytuacji Rodziny w Ma�opolsce, Krakow, wyd. GRALL Baker, M. (2001), Families, Labour and Love, Vanccouver, UBC Press Beck, U., Beck-Gernscheim, E. (2002), Individualization. Institutionalized Individualism and its Social and Political Consequences, Londyn, Sage Publications Doniec, R. (2000) , Rodzina wielkiego miasta, Krak�w, wyd. UJ 33 34 Frtczak, E. (2002), Postawy i zachowania rodzinne oraz prokreacyjne m�odego i [redniego pokolenia kobiet i m|czyzn w Polsce, w: Sytuacja demograficzna Polski. Raport, Warszawa , Rzdowa Rada Ludno[ciowa Freedman, R. (1975), The Sociology of Fertility, New York, Oxford University Press Kalus, A .(2001), Ma�|eDstwa bezdzietne z wyboru w [wietle literatury psychologicznej, w: �Problemy Rodziny� nr 4/5/6 Kluzowa, K. (1999), Rodzinny kontekst pocztku i schy�ku |ycia ludzkiego, w: Godno[ utracona? Seria: W poszukiwaniu prawdy , z.7, Kielce, wyd. Jedno[ Kluzowa, K. (2001), Sytuacja demograficzna rodziny polskiej lat dziewidziesitych i jej konsekwencje spo�eczne, w: Rodzina wsp��czesna (red. M. Ziemska), Warszawa , wyd. UW Kocik, L. (2002) , Wzory ma�|eDstwa i rodziny: od tradycyjnej jednorodno[ci do wsp��czesnych skrajno[ci, Krak�w, wyd. Krakowskiej Szko�y Wy|szej im. A. Frycza Modrzewskiego Kotowska, I.E. (1999), Drugie przej[cie demograficzne i jego uwarunkowania, w: Przemiany Demograficzne w Polsce w latach 90. W [wietle koncepcji drugiego przej[cia Demograficznego (red. I.E. Kotowska), Warszawa , wyd. SGH 34 35 Kurkiewicz, J. (1998), Modele przemian p�odno[ci w wybranych krajach europejskich, Krak�w, wyd. AE Mason, M.A., Skolnick A., Sugarman, A.D.(1998), All our Families. New Policies for a New Century, New York, Oxford University Press Opinie o dobrowolnej sterylizacji� (2002), Komunikat CBOS � maj 2002,Warszawa (oprac. W. DerczyDski) Opinie o prawie do aborcji� (2002), Komunikat CBOS � listopad 2002,Warszawa (oprac. W. DerczyDski) Paradysz, J. (2002), Badanie ma�|eDsko[ci i dzietno[ci w narodowych spisach powszechnych (red. Z. Strzelecki, T. ToczyDski), Warszawa , wyd. PTD i GUS Postawy i zachowania rodzinne oraz prokreacyjne m�odego i sredniego pokolenia kobiet i m|czyzn w Polsce (2002)..... Prokreacja w rodzinie (1989), Warszawa, wyd. GUS Raport o sytuacji polskich rodzin (1995), Warszawa, Pe�nomocnik Rzdu ds. Rodziny i Kobiet Raport o sytuacji polskich rodzin (1998), Warszawa, Kancelaria Prezesa Rady Ministr�w, Biuro Pe�nomocnika Rzdu do Spraw Rodziny Religijno[ Polak�w 1991-1998 (red. W. Zdaniewicz) (2001), Warszawa. Instytut Wydawniczy PAX, Instytut Statystyki Ko[cio�a Katolickiego SAC Reprodukcja ludno[ci w [wietle postaw prokreacyjnych nowo|eDc�w (1982), Warszawa, 35 36 Wyd. Instytut Statystyki i Demografii SGPiS Rodzina w [wietle wynik�w NSP 1988 (1991) , Warszawa, wyd. GUS Rodzina w dobie przemian- postrzegane zagro|enia (1996), Komunikat CBOS -wrzesieD , 96, Warszawa (oprac. B. Wci�rka) Slany, K. (2002), Alernatywne wzory |ycia ma�|eDsko-rodzinnego w ponowoczesnym [wiecie, Krak�w, wyd. Nomos Sytuacja polskich rodzin- oceny i postulaty ( 2000),Komunikat CBOS � luty 2000 , Warszawa, (oprac. B. Roguska) Sygut-Nowak, M., Ostapczuk, S. (1999), Cenny potomek, w: �Wprost� z dnia 21.11. Sytuacja demograficzna Polski. Raport 2000-2001 (2001), Warszawa , Rzdowa Rada Ludno[ciowa Uwarunkowania zachowaD prokreacyjnych rodzin polskich (1997), Warszawa , wyd. GUS Titkow, A. (1995), Kobiety pod presj? Proces kszta�yowania si to|samo[ci, w:A. Titkow, H. DomaDski (red.) Co to znaczy by kobiet w Polsce,Warszawa, IFiS Tyszka, Z. (2001), System metodologiczny wieloaspektowej integralnej analizy |ycia Rodzinnego, PoznaD, wyd. UAM Tyszka, Z. (2002), Rodzina we wsp��czesnym [wiecie, PoznaD, wyd. UAM Zachowania i postawy student�w w sferze seksualnej (red. W. Wr�blewska) (2002) � raport z BadaD, Warszawa, Instytut Statystyki i Demografii SGH 36 37 Zarba, S. (2002), Dynamika [wiadomo[ci religijno-moralnej m�odzie|y w warunkach przemian ustrojowych w Polsce (1988-1998), Warszawa, Instytut Statystyki Ko[cio�a Katolickiego 37 38 Bibliografia Adamski, F. (2002), 38

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kluz, Slany Rodzina polska w świetle wyników NSP 2002
Kluz, Slany Obraz polskiej starości
K Slany, K Kluzowa, Rodzina polska w świetle wyników NSP 02
Wpływ choroby dziecka na funkcjonowanie rodziny
2 Rodzina w procesie przemian
Własność różnicy w sensie De Bruijna dla rodzin funkcji mierzalnych R Filipów
funkcje i zagrozenia wspolczesnej rodziny
Geneza i funkcjonowanie mitu arkadyjskiego
Fundacje i Stowarzyszenia zasady funkcjonowania i opodatkowania ebook
integracja funkcji
FUNKCJA CHŁODZENIE SILNIKA (FRIC) (ZESPOLONE Z KALKULATOREM

więcej podobnych podstron