plik


ÿþWesele  streszczenie - str 1 Wesele - streszczenie Jest listopadowa noc, rok tysic dziewisetny. Z wiejskiej chaty dobiegaj dzwiki weselnej muzyki. Zebrani w [wietlicy go[cie ubrani s w krakowskie stroje ludowe. Na [rodku izby stoi suto zastawiony stóB, w rogu biurko, zarzucone papierami, a nad nim wisi fotografia  Wernyhory i reprodukcja  Bitwy pod RacBawicami . Nad drzwiami wej[ciowymi wisi ogromny obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej, a nad drzwiami, prowadzcymi do alkierza  obraz Matki Boskiej Czstochowskiej. Akt pierwszy Scena 1 Czepiec, Dziennikarz Rozmowa midzy Dziennikarzem a Czepcem. Czepiec wypytuje przybysza z miasta o sytuacj polityczn na [wiecie. Dziennikarz wyja[nia, |e jest ju| znudzony politykami i tskni za polsk wsi, cich i spokojn. Czepiec mówi, |e ludzie na wsi s ciekawi wie[ci, czytaj ka|dego dnia gazety i wiedz o wszystkim. Zarzuca Dziennikarzowi, |e na[miewa si z chBopów, a przecie| z takich wBa[nie ludzi wywodziB si GBowacki. Scena 2 Dziennikarz, Zosia Dziennikarz pyta Zosi, dlaczego jest smutna. Zachwyca si urod dziewczyny, jej wdzikiem. Zosia stwierdza, |e m|czyzna j baBamuci, cho potrafi odró|ni prawdziwe uczucie od salonowych |artów. Jest zaskoczona, |e redaktor poczytnego dziennika wpatruje si w ni jak w obrazek. Dziennikarz chce si dowiedzie, dlaczego si na niego gniewa. Zosia odpowiada, |e jego miBe sBowa s nie dla niej, poniewa| nigdy nie bd sobie przeznaczeni. M|czyzna mówi, |e jego zachowanie wynika z towarzyskiej  rozlewno[ci . Scena 3 Radczyni, Haneczka, Zosia Haneczka |ali si Radczyni, |e wszyscy taDcz, a ona i Zosia stoj, cho chtnie doBczyByby do towarzystwa. Radczyni radzi, aby bawiBy si razem. Zosia wyja[nia, |e chciaBaby taDczy z dru|bami, którzy maj na gBowach czapki z pawimi piórami. Kobieta odpowiada, |e taDczce towarzystwo nie jest dla mBodych dziewczt, gdy| czsto dochodzi do bójek. Zosia i Hania przekonuj ciotk, |e za chwil wróc. Scena 4 Radczyni, Klimina Klimina wita si z Radczyni i przedstawia jako wdowa po wójcie. Radczyni wyja[nia, |e pochodzi z Krakowa. Kobiety obserwuj syna Radczyni, który patrzy si na dziewczta. Klimina stwierdza, |e panowie z miasta boj si dziewczt ze wsi. Radczyni odpowiada, |e ka|dy powinien bawi si w swoim towarzystwie. Wdowa po wójcie wyja[nia, |e chciaBa porozmawia z Radczyni, |eby wyswata jej syna. Scena 5 Zosia, Kasper Zosia zaprasza do taDca dru|b, Kaspera. MBodzieniec stwierdza, |e dziewczyna jest zuchwaBa, ale chtnie zaczyna z ni taDczy. Mówi, |e swataj go z pierwsz druhn, Kasi. Kasper zachwyca si szczupB tali Zosi, dodajc, |e Kasia jest szersza w pasie. Zosia pyta go, czy kocha Kasi, a mBodzieniec odpowiada wymijajco, |e Zosia jest wesoBa. Scena 6 Haneczka, Jasiek Haneczka rozmawia z Jasiem, zachcajc go do taDca. MBodzieniec zgadza si, zadowolony z jej towarzystwa. Scena 7 Radczyni, Klimina Radczyni wypytuj Klimin o |niwa i prace w gospodarstwie. Po chwili zauwa|a, |e gospodyni jest jeszcze mBoda i sama powinna wyda si za m|. Scena 8 Ksidz, Pan MBody, Panna MBoda Pan MBody prosi Ksidza, aby o nich nie zapomniaB. Ksidz odpowiada, |e s tacy, którzy nim gardz, poniewa| z pochodzenia jest chBopem. Cieszy si z obecno[ci na weselu, gdy| s tu ludzie, którzy podobnie jak on pochodz ze wsi. Pan MBody |yczy mu szybkiego awansu. Panna MBoda nie rozumie, o czym mówi, dodaje, |e jedyne co mo|e ksidz dosta, to  ciarachy tworde . Pan MBody wyja[nia |onie, |e miaB na my[li ko[cielne dostojno[ci, które maj by przyznane ksidzu. Ksidz stwierdza, |e dziewczyna jest naiwna i niewinna. Wesele  streszczenie - str 2 Scena 9 Pan MBody, Panna MBoda Panna MBoda zarzuca m|owi, |e wyBcznie mówi o ich miBo[ci. MBodzieniec pyta, czy woli caBowanie. Pragnie, aby ukochana zapewniBa go o swych uczuciach, jest szcz[liwy. Prosi Pann, aby go pocaBowaBa. Dziewczyna stwierdza, |e jest nienasycony. Zauwa|a, |e m| jest blady i rozgorczkowany. M|czyzna odpowiada, |e kobiety nie dawaBy mu spokoju. KochaB ju| wiele razy, lecz teraz pragnie kocha po swojemu. Jest pewien, |e nikt ju| mu nie odbierze |ony. Dziewczyna woBa, aby poszli taDczy. Scena 10 Poeta, Maryna Poeta rozmawia z Maryn. Wyznaje, |e chciaBby, aby jaka[ wiejska dziewczyna pokochaBa go. Maryna pyta, czy to ona miaBaby mu si o[wiadczy. M|czyzna wyja[nia, |e miaB inne plany  chciaB szepta czuBe sBowa, dowiedzie si, czy w sercu panny s jakie[ uczucia. Dziewczyna |ali si, |e jej serce jest zimne, a ten, który j pokocha, bdzie miaB trudne zadanie i zawsze mo|na si sparzy. Przez chwil przekomarzaj si. Maryna nie wierzy w miBo[, w Amora, Poeta natomiast stara si j przekona. W koDcu stwierdza, |e cho mieli si uczy od siebie wzajemnie, to jego nauka poszBa na marne, byBa tylko sztuk dla sztuki. Dziewczyna odpowiada, |e Poeta mo|e podejmowa si ka|dej sztuki, lecz ona chce mie spokój. Nie wierzy w sBowa m|czyzny i jest przekonana, |e prdzej on si zakocha ni| ona. Poeta wyja[nia, |e bawiB j rozmow, a tak naprawd tajemnic jest kobieta. Maryna mówi, |e to on jest poet. Scena 11 Ksidz, Pan MBody, Panna MBoda Ksidz rozmawia z mBod par. Przestrzega Pann MBod, |e teraz ich miBo[ jest wielka, lecz czas wszystko chBodzi. Dziewczyna odpowiada, |e Bóg pobBogosBawiB ich uczucie przed oBtarzem, a je[li kiedykolwiek m| j zdradzi, to kochance wydrze wBosy z gBowy. Dla Pana MBodego zazdro[ jest dowodem miBo[ci. Scena 12 Pan MBody, Panna MBoda Pan MBody dopytuj |on, czy go kocha i czy jest jego. Dziewczyna zapewnia go, |e tak, lecz nie powinien caBy czas o tym mówi. MBodzieniec zachwyca si jej urod i strojem. Panna MBoda |ali si, |e ma za ciasne buciki. M| radzi, aby je zdjBa i taDczyBa boso. Panna MBoda odpowiada, |e musi by w butach na weselu. Scena 13 Ksidz, Pan MBody Pan MBody wyja[nia Ksidzu, |e mo|e przeczy sam sobie, lecz ka|dy ma szcz[cie tu| przed sob i nale|y pod|a za nim. Ksidz jest przeciwnego zdania  uwa|a, |e nie ka|dy mo|e pod|a za gBosem serca, poniewa| nie ka|dy mo|e otrzyma to, po co siga. Scena 14 Radczyni, Maryna Radczyni obserwuje taDczce panny. Obok zatrzymuje si Maryna, zmczona taDcem z Czepcem. Radczyni mówi, aby odpoczBa, poniewa| mo|e si przezibi. Dziewczyna odpowiada, |e teraz zrozumiaBa, |e czym innym jest zBoto, a czym innym miedz. Radczyni mówi, |eby nie plotBa gBupstw i usiadBa. Scena 15 Maryna, Poeta Poeta przystaje przy Marynie, zachwycony blaskiem jej oczu. Dziewczyna wyja[nia, |e zmczyBa si przy taDczeniu. M|czyzna jest przekonany, |e Maryna tskni za miBo[ci i pyta, komu oddaBa swoje serce. Dziewczyna zaczyna przekomarza si z nim, odrzucajc jego zaloty. Poeta |aBuje uczu, które tak si garn do siebie. Maryna pyta, czy sdzi, |e jest zajta. M|czyzna odpowiada, |e Maryna pamita, co komu wypada. Dziewczyna mówi, |e |al uczu, które tak do siebie cign. Scena 16 Zosia, Haneczka Zosia zwierza si Haneczce, |e chciaBaby kiedy[ kogo[ bardzo pokocha. Haneczka mówi, |e to pod wpBywem weselnej muzyki w sercu Zosi narodziBo si pragnienie miBo[ci, lecz jeszcze wiele Bez wyleje, zanim spotka prawdziw miBo[. Najpierw musi pozna smak cierpienia, ndzy, bólu, zanim odkryje rado[. Zosia odpowiada, |e gdyby byBa Fortun, to obdzieliBaby sprawiedliwie wszystkich ludzi, |eby si nie mczyli i po[wicali miBo[ci. Dla niej miBo[ nieszcz[liwa jest kar. Haneczka wyja[nia jej, |e najpierw musi si napBaka, by wreszcie stan przed oBtarzem, cierpie, by w koDcu uszanowa prawdziwe uczucie. Zosia odpowiada, |e gardzi nieszcz[liw miBo[ci. ChciaBaby spotka kogo[, kto by spodobaB si jej od pierwszego wejrzenia i kogo mogBaby pokocha. Wesele  streszczenie - str 3 Scena 17 Pan MBody, {yd Pan MBody wita na weselu {yda, Mo[ka. Nazywa go przyjacielem, lecz m|czyzna odpowiada, |e s takimi przyjacióBmi, którzy si nie lubi. Dodaje, |e Pan MBody nastpnego dnia zrzuci swój chBopski strój. MBodzieniec wyznaje, |e chciaB zobaczy jego córk, Rachel. {yd wyja[nia, |e dziewczyna wkrótce zjawi si, poniewa| jako osoba wyksztaBcona, chce popatrze na bawicych si panów. Chwali si, |e Rachela jest nowoczesn pann, czyta ksi|ki, bywaBa we wiedeDskiej operze i nosi modnie upite wBosy. Lubi równie| poezj i chBopów, którym udziela kredytów. Pyta Pana MBodego, dlaczego o|eniB si z chBopk, skoro s inteligentniejsze panny. Pan MBody odpowiada, |e takie panny wydaj mu si przecitne i nie chce  zapycha nimi ka|dej pidzi naszej ziemi . Scena 18 Pan MBody, {yd, Rachel Pojawia si Rachel i wita si z Panem MBodym po francusku. Dodaje, |e zwiodBa j muzyka weselna i pyta ojca, czy pozwoli jej bawi z innymi. Mosiek odpowiada, |e córka nie wstydzi si go i Pan MBody musi j uszanowa. MBodzieniec zaprasza dziewczyn na weseln biesiad. Scena 19 Pan MBody, Rachel Rachel okre[la taDczcych ludzi jako barwne przedstawienie teatralne. SzBa do chaty przez bBoto, ncona muzyk i bawicymi si ludzmi. Jest przekonana, |e ten widok nadaje si, by opisa go w wierszu i Pan MBody uczyni to, kiedy si zmieni. MBodzieniec mówi, |e czuje spokój i cisz we wsi. Do tej pory |yB tak jakby w ciasnym, sple[niaBym [wiecie, gdzie wszystko byBo szare i stare. Tu odnalazB mBodo[, urod, zdrowie i kolory |ycia. Od miesica chodzi boso i czuje si zdrowszy. Scena 20 Pan MBody, Rachel, Poeta Do Pana MBodego podchodzi Poeta, mówic, |e |ona chce z nim porozmawia. MBodzieniec przeprasza Rachel, która jest przekonana, |e Panna MBoda bdzie mu czyniBa wymówki, poniewa| kiwa na ni gBow. Poeta wyja[nia, |e chodzi o jakie[ drobnostki. Scena 21 Rachel, Poeta Poeta mówi Rachel, |e interesuje si ni. Zauwa|a, |e dziewczyna zna poezj. Rachel pyta, czy uwa|a, |e za chwil porwie j Amor. Podobne sBowa prawiB jej pewien urzdnik, lecz ona pragnie m|czyzny, który przemawiaBby do niej sBowami poezji. Poeta dopytuje si, czego sobie |yczy. Rachel odpowiada, |e rozkoszy, miBo[ci, namitno[ci i szcz[cia. M|czyzna pyta j, czy pragnBaby wolnej miBo[ci i co zrobiBaby, gdyby takie uczucie j spotkaBo. Dziewczyna wyja[nia, |e wówczas przestaBaby marzy. Scena 22 Radczyni, Pan MBody Pan MBody rozmawia z Radczyni. Kobieta ostrzega go, by uwa|aB, poniewa| ka|dy, kto staje przed oBtarzem targany namitno[ci, topi si. MBodzieniec odpowiada, |e w tej chwili najwa|niejsze dla niego jest to, by muzykanci Badnie grali. W tej szcz[liwej chwili caBy [wiat wydaje mu si przychylny, chciaBby kupi grajka, który potrafiBby wygra wszystko, co teraz gra mu w duszy. Scena 23 Pan MBody, Poeta Pan MBody pyta Poet, jak si czuje na weselu. Wydaje mu si, |e patrzy na cudze szcz[cie, nie na swoje. ChciaBby w sBowach poezji opisa wszystko, co si wydarzyBo: pierwsze spotkania z ukochan, ich rozmowy a| do chwili, kiedy stanli na [lubnym kobiercu. Poeta uwa|a, |e to, co oni rozumiej przez proz, zmienia si w dzwiki i rymy, odbijajc si echem w literaturze. Zastanawia si, jakimi sBowami mógBby opisa [mier czBowieka na stosie, który [piewa, majc na gBowie wieniec z ró|. Uwa|a, |e w takim wierszu byBaby ogromna siBa. Scena 24 Poeta, Gospodarz Poeta wyznaje Gospodarzowi, |e pod wpBywem muzyki weselnej w jego sercu zrodziBo si pragnienie kochania. Ka|dy jest zdolny do miBo[ci: rycerz w zBocistej zbroi czy te| chBop, a ka|da historia miBosna jest zarazem wesoBa i smutna. Zachwyca si polskim ludem  prostym, rubasznym, o rycerskim harcie. Gospodarz przyznaje mu racj, dodajc, |e w ka|dym chBopie co[ si burzy. Poeta mówi, |e ich serce wyrywa si do rzeczy [miaBych, lecz powstrzymuje je pospolito[. Gospodarz stwierdza, |e w ka|dym pokoleniu rodzi si kto[ wielki, ale jego zapaB ga[nie, poniewa| nie otrzymuje |adnej zachty. Poeta odpowiada, |e w oczach panów chBop urasta do potgi Piasta. Gospodarz zgadza si z Wesele  streszczenie - str 4 jego sBowami i dodaje, |e chBopi |yj w zgodzie, zachowujc godno[, rozwag i pojcie. Uwa|a, |e  chBop potg jest i basta . Scena 25 Poeta, Gospodarz, Czepiec, Ojciec Do Gospodarza i Poety podchodz Czepiec i Ojciec. Gospodarz zachwala wesele, na którym zjawiBo si tylu go[ci z Krakowa. Ojciec mówi, |e dla ludzi z miasta pobyt na wsi jest nowo[ci. Gospodarz dodaje, |e to leczy ich z ospaBo[ci. Czepiec pyta Poet, czy podoba mu si wie[. M|czyzna odpowiada, |e czuje si tu jak u siebie. Czepiec stwierdza, |e tylko na wsi s jeszcze ludzie z fantazj. Gdyby kiedykolwiek kto[ chciaB skorzysta z ich chci, to kosy wisz przygotowane nad boiskiem. Przechwala si, |e jest silny i pewnego dnia pobiB {yda. Zachca Poet, aby o|eniB si z chBopk i zamieszkaB na wsi. Poeta odpowiada, |e czuje potrzeb podró|owania po [wiecie. Potrafi przez jaki[ czas zamieszka w jednym miejscu, ale kiedy czuje si zranionym, natychmiast wyje|d|a. Czepiec radzi, by po[lubiB prost kobiet, bo taka da mu wiele szcz[cia i maBo go bdzie kosztowaBa. Okre[la m|czyzn mianem  latawca . Scena 26 Ojciec, Dziad Dziad gratuluje Ojcu udanego wesela. Ojciec mówi, |e panowie nudz si sami i dlatego bawi si z ludzmi z ni|szego stanu. Dziad wspomina, |e dawniej midzy panami a chBopami dochodziBo do zatargów, a teraz potrafi razem taDczy. Razem modl si za dusze zmarBych. Dziad dodaje, |e wnuk Ojca bdzie panem. Scena 27 Dziad, {yd {yd mówi do Dziada, |e musi przygotowa w karczmie izb, bo weselnicy po zabawie przyjd do niego. Dziad zarzuca mu, |e zjawiB si po to, aby zachci go[ci do picia w karczmie. Chwali Pana MBodego i jego go[ci, którzy przywitali si z chBopami jak nale|y. {yd nazywa to szopk, która nic nie kosztuje. Scena 28 {yd, Ksidz Ksidz przypomina Mo[kowi o terminie zapBaty za dzier|aw karczmy. Przygldaj si bójce Maka z Czepcem. Ksidz zarzuca {ydowi, |e chce si wzbogaci na chBopach, sprzedajc im wódk. Radzi, by przypomniaB Czepcowi o zapBacie za alkohol. {yd odpowiada, |e boi si zadziera z pijanymi chamami. Scena 29 {yd, Ksidz, Czepiec Do Ksidza i {yda podchodzi Czepiec. Ksidz upomina Czepca, by nie wszczynaB bójek. Mosiek przypomina o dBugu, co wzbudza gniew m|czyzny. Ksidz radzi {ydowi, aby zwróciB si do sdu. Czepiec ze zBo[ci mówi, |e to dziki Baskawo[ci Ksidza Mosiek wynajmuje karczm. {yd prosi, by Ksidz obni|yB czynsz, który zapBaci wówczas, kiedy Czepiec odda mu pienidze. Ksidz nakazuje Czepcowi, |eby zapBaciB {ydowi. Czepiec jest rozgniewany. Scena 30 Pan MBody, Gospodarz Pan MBody |ali si Gospodarzowi, |e weselnicy kBóc si. Gospodarz przypomina mu, |e polski chBop ma temperament, a na wsiach dBugo wspominano rok czterdziesty ósmy. Pan MBody mówi, |e zna to wyBcznie z opowiadaD, a jego pokolenie ju| zapomniaBo o tych wydarzeniach. Gospodarz zgadza si z nim, dodajc, |e jego ojciec równie| walczyB i zostaB zabity. Pan MBody stwierdza, |e ludzie zmieniaj si i zapominaj o przeszBo[ci, ndzy, mkach, a teraz stroj si w pawie pióra. Gospodarz wyja[nia, i| w ludziach nadal tli si jaka[ wiara. Scena 31 Gospodarz, Ksidz Gospodarz wypomina Ksidzu, |e chce ju| opu[ci przyjcie weselne. Ksidz mówi, |e mile tu spdza czas, a mBoda para go zaintrygowaBa. Pij strzemiennego. Scena 32 Haneczka, Jasiek Haneczka dzikuje Ja[kowi za taniec i obiecuje, |e bdzie z nim jeszcze taDczyBa. Jasiek jest zachwycony dziewczyn. Scena 33 Kasper, Jasiek Kasper mówi do Ja[ka, |e panny ich chc. Jasiek jest zdania, |e dziewczta z nich kpi. Wesele  streszczenie - str 5 Scena 34 Jasiek Jasiek [piewa piosenk o pawich piórach, które zdobyB i o dworze, który postawi. Scena 35 Pan MBody, Radczyni Pan MBody wyja[nia Radczyni, dlaczego tak szybko zdecydowaB si na [lub. Mówi, |e nikogo nie powinno to dziwi. Radczyni odpowiada, |e jego sBowa nie zmieni jej zdania. Scena 36 Poeta, Rachel Poeta przepowiada Rachel, |e kiedy[ dziewczyna pokocha chBopa. Rachel odpowiada, |e chBopi podobaj si jej, lecz musi to by Badny chBopiec. Wyznaje, |e ojciec jest dla niej dobry. PrzeczytaBa ju| du|o wierszy, ale nigdy nie staraBa si ich pisa, cho dostrzega wiele rzeczy, które uwa|a za godne poezji. Poeta stwierdza, |e obcowanie z poetami wynika z wygody. Rachel odpowiada, |e m|czyzna cigle j krytykuje. ZjawiBa si na weselu zwabiona muzyk, niedBugo odejdzie do domu i bdzie my[laBa o Poecie, a kiedy uzna, |e si w nim zakochaBa, prze[le mu list i klucz. Poeta |artuje z niej, |e mo|e odda swe serce dru|bie i zapomni o nim. Pragnie patrze na dziewczyn, idc przez sad i pochylajc si nad chochoBem. Rachel wskazuje mu ró|e, osBonite chochoBami. Mówi, |e zaczaruje chochoBa, aby zjawiB si na weselu. Zachca Poet, aby zaprosiB na przyjcie wszystkie dziwy, kwiaty, krzewy. {egna si z m|czyzn, wyja[niajc, |e nie pasuje do tego towarzystwa, a bawiBa si na weselu wyBcznie dla zabicia czasu. Scena 37 Poeta, Panna MBoda Poeta zachca Pann MBod, aby zaprosiBa na wesele tych, którym dokuczaj zBe moce. Mo|e to uczyni dziki szcz[ciu, jakie odczuwa w tym wyjtkowym dniu. Dziewczyna odpowiada, |e tylu ludzi nie zmie[ci si w izbie. Scena 38 Poeta, Panna MBoda, Pan MBody Do Poety i Panny MBodej podchodzi Pan MBody. Mówi, |e jest tak szcz[liwy, i| chciaBby, aby w gospodzie bawili si wszyscy ludzie. Poeta zachca go, aby zaprosiB chochoBa, który stoi za oknem. MBodzieniec [mieje si i speBnia pro[b. Panna MBoda równie| powtarza zaproszenie, cho nie wierzy, |e chochoB ich posBucha. Akt drugi Scena 1 Gospodyni, Isia Dochodzi póBnoc. Gospodyni ka|e kBa[ dzieci do Bó|ek, lecz jej córka, Isia, protestuje. Chce bawi si dopóki gra muzyka i uczestniczy w oczepinach. Gospodyni obiecuje, |e je[li u[pi dziecko, to bdzie mogBa zosta. Scena 2 Gospodyni, Isia, Klimina W drugiej izbie Gospodyni, Klimina i Isia przygotowuj oczepiny. Kobiety zapalaj Bojówki i id ku weselnikom. Na zegarze wybija póBnoc. Scena 3 Isia, ChochoB Pojawia si ChochoB. Zaskoczona Isia nazywa go [mieciem. ChochoB zapowiada nadej[cie wielu go[ci. Dziewczyna przepdza go na pole. Scena 4 Marysia, Wojtek Marysia prosi Wojtka, |eby odpoczli, gdy| zmczyBa si taDcami. M|czyzna zachca ukochan, aby bawiBa si dalej. {artuje, |e bawi si tak, jakby byBo to ich wesele. Mówi, |e widziaB obok nich jakie[ cienie. Oboje odchodz do alkierza. Scena 5 Marysia, Widmo Marysi ukazuje si Widmo dawnego narzeczonego. Zjawa przypomina kobiecie, |e miaBa go po[lubi. Marysia zauwa|a, |e od Widma wieje chBodem. Dopytuje si, gdzie mieszka, mówi, |e czekaBa na niego bardzo dBugo, kiedy wyjechaB do miasta. Duch wyjawia jej, |e zwabiBy go gBosy biesiadników, lecz on ju| nale|y do innego [wiata. Marysia pyta, gdzie znajduje si jego grób i zasBania dBoni oczy. Widmo prosi, aby nie pBakaBa, poniewa| jej Bzy pal go. Wspomina dzieD, Wesele  streszczenie - str 6 kiedy stali razem w sadzie pod grusz, a do jej rodziców szedB od niego swat. Chce taDczy z ukochan, bo za chwil bdzie musiaB odej[. Przez chwil taDcz razem, lecz Marysia zaczyna odczuwa chBód, bijcy od zjawy. Widmo pragnie, by przytuliBa si do niego. Kobieta odpycha go, a duch znika. Marysia próbuje go zatrzyma. Scena 6 Marysia, Wojtek Do Marysi podchodzi Wojtek, pytajc, dlaczego jest blada. Kobieta wyja[nia, |e uchyliBa drzwi i powiaBo chBodem. Prosi m|a, aby j przytuliB. Scena 7 StaDczyk, Dziennikarz Za StaDczykiem pod|a Dziennikarz. StaDczyk |ali si, |e kto[ nieustannie za nim kroczy, a Dziennikarz mówi, |e cigle kto[ przed nim stpa. StaDczyk siada i stwierdza, |e dobrze zna polsk rzeczywisto[: wBasne trwogi, brudy, zbrodnie. Przedstawia si Dziennikarzowi jako bBazen i o[wiadcza, |e jest coraz mniej dobrych bBaznów w kraju. Naród zmienia si, gasn zamiary, pochodnie trzymane w rkach hajduków. Kraj potrzebuje szeregu bBaznów, którzy obudziliby u[pione i zniewolone serca. StaDczyk zarzuca, |e Polacy wol spa. Dziennikarz odpowiada, |e okropne dziej si rzeczy, a to, co niegdy[ byBo w narodzie wielkie, dzi[ przepadBo. PozostaBo jedynie skrwawione serce, które mczy si okrutnie i wini samo siebie. StaDczyk widzi Bzy m|czyzny i uznaje jego sBowa za spowiedz z grzechów innych. Jest przekonany, |e nastpnego dnia Dziennikarz odzyska dobry humor, poniewa| mówi o winach innych, a nie wBasnych. Dziennikarz wyja[nia, |e wina ojca przechodzi na syna, a o bBdach pamitaj wszyscy. Dla niego [mier jest ulg. BBazen pyta, po co mu niepokoje tych, którzy od dawna nie |yj. Uwa|a, |e m|czyzna zbyt wiele uwagi przywizuje do [mierci. Pyta go, czy kiedykolwiek sByszaB dzwik dzwonu Zygmunta. StaDczyk wspomina czasy, kiedy siedziaB u stóp króla i razem z caBym dworem obserwowali zawieszenie dzwonu w wie|y. Dziennikarz wyja[nia, |e dzwon Zygmunta dzwoni do dzi[, kiedy odbywaj si wa|ne pogrzeby. StaDczyk oznajmia, |e w pknitym sercu dzwonu mo|na odnalez wyBcznie wstyd, poniewa| jakie[ fatum pdzi ludzi w przepa[. Dziennikarz mówi, |e spoBeczeDstwo staBo si pró|ne, ludzie uwa|aj si za nadludzi i nie dostrzegaj maBo[ci pknitego serca. WolaBby ju| do|ywa ostatnich dni ni| patrze na ten pd ku otchBani. Pragnie, aby wszystko obróciBo si w nico[. StaDczyk zarzuca mu, |e zwiastuje nieszcz[cie. Dziennikarz wyja[nia, |e tylko nieszcz[cie mogBoby obudzi Polaków, by wydobyli z piersi krzyk, nale|cy do ich pokolenia. BBazen zarzuca mu, |e gna na o[lep ku wBasnemu zniszczeniu, targajc Zwito[, któr nale|y uszanowa. Wrcza m|czyznie bBazeDsk lask. Dziennikarz zarzuca mu, i| staB si jego zBym Duchem i napeBniB jego serce gorycz. StaDczyk nakazuje mu rzdzi. Scena 8 Dziennikarz, Poeta Dziennikarz |ali si, |e ka|dy dzieD niesie ze sob kolejne trudy. Prosi MBodo[, która ju| minBa, aby wyrwaBa go z otchBani |alu. Opowiada Poecie, i| przeszedB obok niego cieD i pozostawiB mu lask bBazeDsk. Mówi, |e mczy si strasznie duchowymi torturami. Wszystko wydaje mu si fars: przyjazD, lito[, miBo[. Widzi obrazki, przedstawiajce sceny z historii Polski, sByszy narodow muzyk, lecz to jedynie dra|ni go i mczy. Zastanawia si, czy Polacy maj prawo do |ycia, do czegokolwiek, |yjc w niewoli. Poeta stwierdza, |e nastrój m|czyzny wynika z muzyki, która sprawia, |e wszystko denerwuje go. Dziennikarz wyja[nia, |e jedyne, co dziaBa mu na nerwy, to sie, która wizi jego dusz. Zarzuca Poecie, |e chce go u[pi i znieczuli sBowami wierszy, które s mask pozorów. Poeta prosi, aby podaB mu rk, lecz Dziennikarz wychodzi za próg. Scena 9 Poeta, Rycerz Poeta dostrzega Rycerza, który powoli si wyBania z cienia. Zjawa chce pochwyci go za rk, ka|e wsi[ na konia, by przepadBy przekleDstwo i mki. Chwyta m|czyzn na arkan, mówic, |e jest Moc, która bierze go w niewol. Poeta jest przera|ony, ka|e zjawie znikn. W oddali sBycha gromy, które wstrzsaj domem. Rycerz pyta m|czyzn, czy wie, kim ma by i kim mógBby by. Poeta mówi, |e jego marzenia przybraBy posta Rycerza. Duch wyja[nia, |e przybyB z za[wiatów, przechodzc przez ogieD i zapach lochów. Jest dzieBem Witolda, Zawiszy, JagieBBy, byB obecny podczas bitwy pod Grunwaldem. Nakazuje Poecie wzi miecze, zbroje i kopie z ofiarnego stosu, który zostaB zBo|ony po zwyciskiej bitwie. NadszedB czas, by rycerze przebudzili si ponownie, tak jak on powstaB z prochów. Poeta zaczyna pBaka, zdajc sobie spraw z tego, |e na polu walki nie byBoby dla niego miejsca. Spoglda na Rycerza i widzi, |e pod przyBbic nie ma nic prócz pustki i prochu. Rycerz ka|e mu spojrze w jego twarz, mówic, |e m|czyzna powinien go rozpozna. Chce, aby Poeta podaB mu rk, lecz ten mówi, aby wziB jego dusz. Pod przyBbic dostrzega [mier i noc. Scena 10 Poeta, Pan MBody Do Poety zbli|a si Pan MBody. Poeta mówi, |e do tej pory byB niedoBg, a jego dzieBa byBy nic nie wart mgB. Teraz sByszy wicej, nawet spadajce w otchBaD skaBy. Pan MBody nie rozumie jego sBów, sdzc, |e Poeta ma zamiar pisa nowy wiersz. M|czyzna zaprzecza. Wyznaje, |e zrozumiaB, i| polsko[ to wielka rzecz i nale|y odrzuci wszelk podBo[. Nale|y podj walk i mie nadziej, |e na czele stanie kto[ wielki. Zamierza wezwa rodaków do walki, czuje, |e pBonie w nim ów po|ar i ma nadziej, |e nie zga[nie nastpnego dnia. Wesele  streszczenie - str 7 Scena 11 Pan MBody, Hetman, Chór Chór zachca Hetmana Branieckiego, aby nie |aBowaB pienidzy na oczepiny. M|czyzna odpowiada, |e nie przywizuje wagi do zBota i oddaje monety. Chór zarzuca mu, |e braB pienidze od Rosjan. Hetman czuje, |e pienidze go pal, a diabBy szarpi jego dusz. Pan MBody przera|ony, wykrzykuje imi Jezusa. Scena 12 Pan MBody, Hetman Hetman mówi do Pana MBodego, |e jaka[ lito[ciwa dusza przepdziBa od niego diabBy, lecz nadal pali go rana. Nie odczuwa jednak |alu, poniewa| drwi z tego. Od stu lat pdzi przez puszcze, ugory, czujc ogieD palcy jego wntrzno[ci. Mówi, |e w chwili, kiedy mBodzieniec wykrzyknB imi Chrystusa, mógB przez chwil odetchn. Chce mu ofiarowa zBoto, które ka|dej nocy diabBy dosypuj do niesionych przez niego niecek. Pan MBody mówi, |e zjawa zajmowaBa wysok pozycj w paDstwie, cho byBa za |ycia Botrem. To dziki Hetmanowi Polacy znalezli si w niewoli i nic ju| nie jest w stanie im pomóc. Braniecki zarzuca mu, |e o|eniB si z  chamsk dziewk . Uwa|a, |e Polacy to hoBota Basa na zBoto. MusiaB wic  smali cholewki do bkartów Carycy . Mówi, aby Pan MBody nie |aBowaB Polski, poniewa| jest szlachcicem. MBodzieniec przeklina go. Scena 13 Pan MBody, Hetman, Chór Hetman |ali si, |e [cigaj go psy i wygryzaj mu serce. Chór zarzuca mu, |e zaprzedaB ojczyzn. Zjawa wznosi okrzyk na cze[ cara. Chór nakazuje, aby zBoto zalaBo mu usta i wydarto mu wntrzno[ci. Hetman krzyczy, |e psy pij jego krew i rozrywaj mu ciaBo na strzpy. Chór wzywa go do weselnego taDca. Braniecki po raz kolejny wiwatuje na cze[ cara, wykrzykujc, |e Czarty Moskale |Bopi krew. Scena 14 Pan MBody, Dziad Pan MBody mówi, |e na weselu pojawiBo si wiele mar. Dziad pyta, po co mu to byBo i czy panna mBoda go urzekBa. MBodzieniec dodaje, |e widziaB diabBy, wlokce przed nim czBowieka. Musi zaczerpn powietrza i wychodzi. Scena 15 Dziad, Upiór Dziad |yczy odchodzcemu Panu MBodemu wszystkiego najlepszego. Obok niego pojawia si Upiór. Przera|ony Dziad dostrzega, |e zjawa jest caBa we krwi. Upiór oznajmia, |e chce bawi si na Weselu, lecz najpierw musi umy si. Dziad przepdza go. Upiór prosi, aby podaB mu wiadro wody. Przedstawia si jako Szela, a na weselu zjawiB si poniewa| przed laty byB katem dla ojców biesiadników, a teraz chce by swatem. Sdzi, |e kiedy si obmyje z krwi, to jedynie plama na czole mogBaby zdradzi, kim jest. Dziad ka|e i[ mu precz. Dostrzega krwawe plamy na podBodze. Upiór powtarza, |e zmyje z siebie [lady krwi i zacznie bawi si z weselnikami. Dziad wzywa na pomoc Matk Bosk. Scena 16 Kasper, Kasia, Jasiek Jasiek i Kasper flirtuj z Kasi. Ka|dy stara si zachci dziewczyn, aby podeszBa do niego. Kasper mówi, |e skoro Kasia podoba si Ja[kowi, to powinien si z ni o|eni. MBodzian odpowiada, |e nie spieszy mu si do [lubu. Kasia prosi go, aby przyniósB wódki. Jasiek odchodzi. Scena 17 Kasper, Kasia Kasia wyznaje Kasprowi, |e kazaBa i[ Ja[kowi po wódk dla |artu. MBodzieniec zachca dziewczyn, aby razem wyszli do ogrodu. Kasia odpowiada, |e jest rosa i caBuje go. Po chwili zauwa|a, |e zgubiBa gdzie[ wst|k, któr przewizaBa spódnic. Scena 18 Kasper, Kasia, Nos Do Kaspra i Kasi podchodzi Nos. Podaje Kasprowi wódk, proszc o pozwolenie na pocaBowanie dziewczyny. MBodzieniec zgadza si, lecz Kasia protestuje. Nos zachca j, aby daBa mu caBusa. Kiedy dziewczyna nie godzi si na to, odchodzi. Kasper dostrzega, |e m|czyzna wypiB caB butelk wódki. Scena 19 Panna MBoda, Pan MBody Panna MBoda |ali si m|owi, |e jest ju| zmczona zabaw, ale bdzie dalej taDczyBa, aby nastpnego dnia nie |aBowa. Chce, by wszyscy bawili si na weselu, dopóki starczy pieczywa i koBaczy. Pan MBody obiecuje jej, |e bd Wesele  streszczenie - str 8 szcz[liwi. Opowiada o dworku, który wybuduj, a wokóB niego posadzi brzózki. Pannie MBodej nie podoba si ten pomysB. Mówi, |e brzozy szybko rosn i zasBoni [ciany. MBodzieniec dodaje, |e wówczas bd siedzie w[ród zieleni, w kwitncym sadzie. Odchodz, nucc piosenk. Scena 20 Dziennikarz, Zosia Dziennikarz podchodzi do Zosi, która jest ju| zmczona taDcami. Pyta dziewczyn, czy chBopi jeszcze jej nie zbrzydli. Zosia zaprzecza, dodajc, |e patrzy na ró|nych ludzi i usypia serce, które boli j, kiedy widzi poniewierane pikne i czuBe rzeczy. Mówi, |e m|czyzna ma papier, na który mo|e przela swoje troski i bóle. Dziewczyna mówi, |e ojczyzna jest dla niej niczym chemia, a serce, które si do czego[ przywi|e, jest jak dynamit. Dziennikarz zachca j do taDca, który najwyrazniej czego[ j nauczyB. Zosia dodaje, |e nie byBaby |on chBopa i nikt jej nie prosiB do [lubów, lecz w tej wiejskiej chacie jej taniec co[ znaczy. M|czyzna wpatruje si w ni i stwierdza, |e nie wierzy w taDce, cho je lubi, ale wierzy w dziewczyn. Zosia pyta go, czy mu si podoba. Dziennikarz odpowiada, |e co[ w tym jest. Scena 21 Poeta, Rachel Poeta dostrzega Rachel i zaprasza j do izby. Dziewczyna wyja[nia mu, |e miaBa przeczucie, i| co[ zaczBo si dzia na weselu. M|czyzna wyznaje, |e noc sprawia, i| wszystko wydaje si by innym, a on sam, widzc nadchodzc Rachel, miaB wra|enie, |e zmierza ku niemu pBomienne widziadBo. Rachel opowiada, |e zawróciBa w poBowie drogi do domu, poniewa| przez [cie|k przeszBa jaka[ osoba. Poeta stwierdza, |e to tylko ludowe ba[nie. Oboje przypatruj si wiatrowi, który szarpie drzewami w ogrodzie. M|czyzna mówi, |e kto[ wyrwaB krzew ró|any z chochoBem. Wyja[nia, |e oboje pragnli poezji i na weselu zjawiBy si ró|ne mary. Rachel przyznaje, |e wyczuwa zmian atmosfery, a wszyscy zaczli lubowa si w polsko[ci. Ta noc jest dla nich dziwna, przepeBniona Moc i walczcymi potgami. Jest przekonana, |e po tej nocy nieprzespanej bd mieli cudowne sny. Poeta zachca j, aby poszli popatrze na weselników. Scena 22 Gospodarz, Kuba Kuba oznajmia Gospodarzowi, |e na podwórku pojawiB si jaki[ jezdziec na ogromnym koniu. Gospodarz ka|e, aby zaprowadzili zwierz do szopy. Kuba jest przekonany, |e przybysz jest kim[ wa|nym. Jest ubrany na czerwono, ma siw brod i lir. Prosi Gospodarza, aby wyszedB przed chat. Gospodarz nakazuje po[wieci latark, zaskoczony przybyciem nowego go[cia. Scena 23 Gospodarz, Gospodyni, Kuba Gospodarz oznajmia Gospodyni, |e przybyB jaki[ wa|ny go[. Kobieta mówi, |e ma do[ ju| taDców. Dziwi j niepewna mina m|a. M|czyzna odpowiada, |e to wesele tak go rozrzewniBo. Gospodyni prosi, aby powitaB przybysza przed domem i tam z nim rozmawiaB. Scena 24 Gospodarz, Wernyhora Wernyhora wita si z Gospodarzem. M|czyzna prosi, aby usiadB i wyja[nia, |e |ona przebiera si w alkierzu, zaskoczona przybyciem niespodziewanego go[cia. Wernyhora zachca, by Gospodarz usiadB obok niego, poniewa| przyniósB wiele nowi i chce porozmawia o Przymierzu. Wyja[nia, |e przyjechaB z daleka. Gospodarz dopytuje si, kto zwabiB przybysza w tak odlegBe strony o tak dziwnej porze. Wernyhora oznajmia, |e wybraB dom Gospodarza, gdy| przebywaj w nim ludzie o prostych sercach. Drog wskazali mu mali chBopcy. Gospodarz przypomina sobie, |e malcy przybiegli z wiadomo[ci, |e spotkali starca z brod i lir. Wernyhora mówi, |e dom gospodarza musi by szcz[liwi, gdy| jako pro[ci i mali ludzie nie zaznali wielkich krzywd. Gospodarz przyznaje mu racj, wyja[niajc, |e |niwa ju| zakoDczone, sady kwitn i rodz owoce. Chce przyprowadzi |on, która na powitanie go[cia stroi si w alkierzu. Ka|e poda piwo, lecz Wernyhora powstrzymuje go, mówic, |e to osobliwa chwila. Chce porozmawia z m|czyzn na osobno[ci. Gospodarz pyta go o nazwisko. Wernyhora dziwi si, |e nie zostaB rozpoznany. M|czyzna przyglda si jego twarzy, dostrzegajc w niej znajome rysy. Wernyhora pyta go, czy przypomina sobie rzez tak krwaw, |e rzeki zabarwiBy si na czerwono. Nadal sByszy jki umierajcych ludzi, przy których staB. Gospodarz mówi, |e to dawne czasy, których jki zagBuszaj weselni grajkowie. Przybysz opowiada, |e staB w Bunie po|arów, siedzc na siwym rumaku i czekaB na znak od Boga. Gospodarz zastanawia si, kogo ma przed sob, a wtedy go[ wyjawia swoje imi. M|czyzna mówi, |e spodziewaB si przybycia Wernyhory. Zjawa mówi, |e przyniósB ze sob Rozkaz-SBowo. Gospodarz odpowiada, |e ju| dawno czekaB na takie wezwanie. Wernyhora chce porozmawia o Przymierzu. Pragnie przekaza trzy zlecenia. Po pierwsze Gospodarz ma o [wicie rozesBa wici, wzywajce chBopów do zebrania si przed ko[cioBem. Kiedy wszyscy zbior si, ma nakaza im cisz, aby usByszeli ttent od krakowskiego go[ciDca. Gospodarz jest zaskoczony wyró|nieniem, jakie go spotkaBo. Zapewnia Wernyhor, |e bdzie gotów o [wicie. Cieszy si, |e duch wypowiedziaB gBo[no to, o czym on my[laB w tajemnicy. Go[ wyja[nia, |e [wiadomie wybraB dworek Gospodarza i mówi o tysicach koni ze zBotymi podkowami, których dzwik sBycha w wichrze i deszczu. Wyjawia, |e ten, kto pierwszy zjawi si w Warszawie na sejmie, zbawi Polaków. SBowa te zaskakuj Gospodarza. Wernyhora podaje mu zBoty róg, którego dzwik mo|e powoBa chór. Powtarza, |e m|czyzna Wesele  streszczenie - str 9 ma rozesBa wici i zebra ludzi pod ko[cioBem. Nie maj nic radzi, tylko stan w ciszy. Scena 25 Gospodarz, Gospodyni Gospodarz zwierza si |onie, |e usByszaB wiele dziwnych rzeczy, których nie jest w stanie zrozumie. Wyjawia jej imi przybysza i prosi, aby dochowaBa tajemnicy. Zaczyna przygotowywa si do wyj[cia, bierze broD i szabl. Gospodyni dopytuje si, gdzie si wybiera. Sdzi, |e m| jest chory i próbuje go powstrzyma. M|czyzna jest przekonany, |e nadeszBa wa|na chwila i od tej pory zaczn |y. Mówi, |e daB sBowo Wernyhorze i urzekBa go jego siBa  duch narodu. Gospodyni sdzi, |e jest pijany. Scena 26 Gospodarz, Jasiek Gospodarz przyzywa do siebie Ja[ka. Ka|e mu siodBa konia i ruszy w cztery strony, aby zwoBa chBopów. Jasiek pocztkowo obawia si, |e zgubi drog, lecz Gospodarz nalega, mówic, |e chBopi musz zebra si z broni przed kaplic. Jasiek uwa|a m|czyzn za dobrego wojaka i uwa|a, |e to dobry znak. Gospodarz upomina go, by dochowaB tajemnicy. Wrcza mBodzianowi róg, który dostaB od Wernyhory. Nakazuje, aby powiesiB go sobie na szyi i nie schylaB si po nic. Nalega, aby Jasiek wróciB nim zapieje trzeci kur i zadB w róg, a wówczas w ludziach obudzi si Duch walki. Prosi, aby chBopak nie zgubiB instrumentu, bo jest zesBany im przez Boga, a bez jego dzwiku wszystko przepadnie. Jasiek wybiega i po chwili wraca po czapk z pawimi piórami, któr zgubiB. Scena 27 Gospodarz, Staszek Do Gospodarza podchodzi Staszek. Pyta, czy m|czyzna zauwa|yB, |e po odjezdzie starego pana zaczBa si wichura. Gospodarz dopytuje si, czy to Staszek przyprowadziB Wernyhor. MBodzian wyja[nia, |e starzec zrobiB na nim ogromne wra|enie  byB uprany w czerwone szaty, na wsach miaB zBote iskry i dosiadaB siwego konia. Kiedy koD poruszyB ogonem, osmaliB twarz Kubie. Obaj musieli przytrzyma zwierz, aby starzec mógB na niego wsi[. Gospodarz zauwa|a, |e póBnoc ju| minBa. Staszek podaje mu zBot podkow, któr koD Wernyhory zgubiB w bBocie. Gospodarz traktuje przedmiot jako oczywisty znak, po[wiadczajcy odwiedziny niezwykBego go[cia. Scena 28 Gospodarz, Gospodyni, Staszek Gospodarz pokazuje |onie podkow. Kobieta zachwyca si mistern robot. Gospodarz ka|e zwoBa ludzi, by pokaza im, co znalazB. Scena 29 Gospodarz, Gospodyni Gospodyni przekonuje m|a, |e nie powinien chwali si znaleziskiem, poniewa| nale|y wBasne szcz[cie szanowa. M|czyzna ka|e jej wrzuci podkow do skrzyni, mówic, |e nie wie, czy to dar Niebios czy PiekieB. Kobieta jest przestraszona, nie rozumie jego sBów. Gospodarz wyja[nia, |e caBy [wiat jest zaczarowany, skryty pod podB mask podziaBów spoBecznych. Dodaje, |e wóB pracuje na roli, a [winia w ganku. Gospodyni sdzi, |e m| jest pijany i ka|e mu si poBo|y. Gospodarz wyrywa si jej, wyja[niajc, |e musi jecha, poniewa| przysigaB na wBasn dusz. Kobieta krzyczy, przera|ona. Scena 30 Gospodarz, Gospodyni, Go[cie z miasta Zbiegaj si go[cie weselni, dopytujc si, co zaszBo. Gospodyni wyja[nia, |e m| szaleje. Gospodarz mówi, |e go[cie wynudzili si w mie[cie i zachciaBo im si wyjazdu na wie[. Dla niego zachowuj si faBszywie. Niegdy[ rwali si do szabli i do miski, dzi[ nie ma ju| na co czeka. Wyra|a swoj lito[ dla nich i spluwa. AKT TRZECI Scena 1 Gospodarz Po izbie chodzi Gospodarz, zamykajc drzwi, które kto[ otwiera z zewntrz. Wreszcie, zmczony, siada na krze[le i zapada w drzemk. Scena 2 Gospodarz, Poeta, Nos, Pan MBody, Gospodyni, Panna MBoda Do Gospodarza podchodz Poeta, Nos, Panna MBoda, Pan MBody i Gospodyni. Poeta stwierdza, |e m|czyzna jest pijany. Gospodarz odpowiada, |e powinien mie  polski Beb i do szabli i do szklanki, lecz zasnB. Nos mówi, |e czuje dziwne rwanie pod sercem, jakby co[ miaBo si wydarzy, co[, co ma zwizek z mieczem. Poeta przekonuje innych, aby poBo|yli go spa, lecz ten wyrywa im si. Nos ma wra|enie, |e znalazB si w lesie, a drzewa uciekaj przed nim. Jest Wesele  streszczenie - str 10 wszystkim znudzony. Poeta uznaje, |e to ciekawa rzecz, a Gospodarz dodaje, |e wszystko jest zawsze interesujce. Nos prosi, aby podali mu wino i Poeta speBnia jego |yczenie. Nos wznosi wiwat na cze[ sztuki i dodaje, |e |ycie nie jest nic warte i nale|y znosi Fatum, pró|ny trzos, [nic o Wielko[ciach. Gospodarz pyta go, gdzie si tak spiB, poniewa| dopiero zaczB si drugi dzieD wesela, a Nos jest ju| caBkowicie pijany. M|czyzna wyja[nia, |e chciaB w ten sposób wtopi si w tBum, zmuszajc si do prostoty, lecz poczuB jedynie niepokój w sercu. Gospodarz cicho mówi, |e |y z pustk w duszy to prawdziwe mczeDstwo. Nos tBumaczy, |e pije, bo musi, wtedy dopiero czuje serce w piersiach i rozumie wiele rzeczy. Poeta nakazuje mu si przespa. Nos opowiada, |e taDczyB z Morawiank, gdy| nikt nie chciaB jej prosi do taDca i okazaB jej lito[. Gospodarz, majaczc, mówi, |e widzi drog, któr jedzie wielki pan. Gospodyni zachca go, aby si poBo|yB do Bó|ka, lecz m|czyzna woli zosta w fotelu. Nos ukBada si na sofie. Mówi do Pana MBodego, |e caBowaB Morawiank i napiB si wina, które go tak rozmarzyBo, |e chciaB ponownie pocaBowa dziewczyn, lecz runB jak gBaz. Pan MBody |artuje, |e najpierw powinien caBowa, a dopiero pózniej pi. Panna MBoda prosi, aby pozwolili m|czyznom wyspa si. Poeta stwierdza, |e sen to dziwny stan duszy. Nos oznajmia, |e pragnie zasn. Pan MBody zauwa|a, |e m|czyzna jest zlany potem. Poeta proponuje, aby przebra go w inne odzienie. Nos mówi, |e po nich przyjd inni. Gospodarz pragnie spokoju. Obaj zasypiaj. Scena 3 Czepiec, Muzykant Muzykant wprowadza pijanego Czepca. Czepiec oskar|a go, |e wziB pienidze za granie i wygra|a si, |e pobije muzykantów, je[li nie zaczn gra. Muzykant odpowiada, |e grali ju| za pienidze, które od niego dostali, a teraz powinni taDczy pozostali go[cie. Czepiec z uporem powtarza, |e powinni gra dla niego. Scena 4 Czepiec, Czepcowa Czepcowa usiBuje powstrzyma pijanego m|a, które chce bi muzykantów. Chce, aby m|czyzna poszedB do domu. Czepiec ka|e jej odej[. Scena 5 Czepcowa, Gospodyni Czepcowa mówi do Gospodyni, |e z weselem jest wiele zachodu, a kobieta stwierdza, |e mBodzi powinni teraz si bawi. Czepcowa przyznaje jej racj, dodajc, |e czBowiek, kiedy jest mBody, to potrafi si radowa, a pózniej wyBcznie narzeka. Chwali przyjcie, cho paDstwo z miasta jedynie patrz i ziewaj. Scena 6 Rachel, Poeta Rachel wyznaje Poecie, |e jest mu oddana, lecz ani on si do niej nie zbli|a, ani ona nie potrafi przeBama swojej nie[miaBo[ci. M|czyzna zarzuca jej, |e przez caBy czas stoi na wietrze. Dziewczyna wyja[nia, |e mo|e obserwowa wszystko. NiedBugo go[cie rozejd si i zapomn o sobie. Równie| Poeta zapomni o niej, a kiedy ona oprzytomnieje, bdzie marzy i smuci si. Poeta odpowiada, |e powinna by zadowolona ze smutku, poniewa| smutek to jednocze[nie pikno. Dziewczyna pyta, co bdzie je[li smutek zamieni si w |al. M|czyzna stwierdza, |e wówczas wyjdzie do ogrodu, zastanowi si, jak si ubra i uda si na bal lub na koncert, gdzie bdzie mogBa go spotka. Rachel zastanawia si, po có| jej bdzie |al, a m|czyzna wyja[nia, |e to uczucie zostanie opisane w literaturze. Dziewczyna pyta go, co stanie si z muzyk w jej sercu, która jest szczer miBo[ci do niego. Poeta odpowiada, |e to uczucie najszczerzej zostanie oddane w wierszu. Scena 7 Haneczka, Pan MBody Haneczka dzikuje Panu MBodemu za taniec. Opowiada, |e muzyka sprawiBa, i| chciaBa pocaBowa dru|b. Pan MBody nazywa j dzieckiem, a dziewczyna dodaje, |e oni przecie| nie caBuj si jak dzieci. MBodzieniec odpowiada, |e jemu, jako poecie, to przystoi, poniewa| inaczej rozumie pocaBunek. Haneczka wyja[nia, |e chce da upust czuBo[ci dla Krakusów. Pan MBody zgadza si na to, lecz nie pozwala jej caBowa si z dru|bami, poniewa| s na to za gBupi. Dziewczyna mówi, |e caBus nie jest |adn strat. Scena 8 Poeta, Maryna Poeta podchodzi do Maryny, zadowolony, |e dziewczyna stoi sama. Maryna odpowiada, |e piknieje w samotno[ci. Pyta go, czy ju| upoetyzowaB wesele, dom i go[ci. M|czyzna potwierdza jej przypuszczenia. Dziewczyna stwierdza, |e dziki temu staB si szcz[liwy. Uwa|a, |e nad tymi, którzy nie s poetami, pojawia si jaka[ kaskada czuBo[ci. Poeta stwierdza, |e by mo|e dziki nieprzespanej nocy stali si oni anioBami. NiedBugo odjedzie z domu weselnego i wszystko si skoDczy. Wyjawia, |e przysBuchiwaBa si rozmowom chBopów o Polsce, którzy twierdzili, |e nie trzeba si dawa i jako[ |y. UwierzyBa, |e te sBowa s szczere i rozsdne. Poeta odpowiada, |e nie ma co my[le i skar|y si na niedol. Maryna przyznaje mu racj. Stwierdza jednak, |e zauwa|yBa pewn przemian w polskiej naturze. Poeta mówi, |e on równie| czuje si Wesele  streszczenie - str 11 przemieniony, cho nadal nie wierzy sobie i skrywa przed samym sob jak[ tajemnic. PoznaB wiele podBo[ci i gBupoty, zawracaB ju| z wielu dróg, lecz wszdzie czuje poetycki nastrój, który, przepeBniony smutkiem, podBo[ci i mgBami, ci|y mu. Ma wra|enie, |e gdzie[ w górze sByszaB pBacz. Maryna sdzi, |e co[ mu dolega i radzi, aby ochBonB na dworze. M|czyzna odpowiada, |e w sadzie otacza go ponuro[ zrodzona z ogromnych drzew. Boli go my[l, |e dziaBaj na niego dwie przeciwstawne siBy  jedna wi|e go do roli, inna go odrywa, jedna rozwija mu skrzydBa, inna je pta. Maryna uznaje, |e Poeta nad wszystkim si rozczula. Scena 9 Czepiec, Kuba Czepiec przestrzega Kub, aby nie krciB si w pobli|u starszeDstwa. ChBopak odpowiada, |e co[ wie i chtnie zdradzi tajemnic. Wskazuje na Gospodarza i mówi, |e wójt ma i[ z nim na Moskali. Opowiada o wizycie Wernyhory, o Ja[ku, który pojechaB zwoBywa chBopów. Czepiec pyta, czy kto[ jeszcze widziaB dziwnego go[cia, lecz Kuba zaprzecza. Kiedy Czepiec mu nie wierzy, mówi o zBotej podkowie, któr Gospodyni schowaBa do skrzyni. Czepiec stwierdza, |e kobieta postpiBa jak dobra gospodyni. Rozumie, |e musz pój[ za Gospodarzem. Wychodzi razem z Kub. Scena 10 Czepiec, Dziad Czepiec w drzwiach spotyka wchodzcego do izby Dziada. Dziad ostrzega go i prosi o zmiBowanie. SByszaB rozmowy chBopów, którzy chc chwyta za broD. WidziaB Ja[ka, który pukaB w okna chat we wsi. Czepiec odpowiada, |e stanie si to, co ma si sta. Zastanawia si, gdzie wtedy byB. Dziad odpowiada, |e wówczas piB. Scena 11 Czepiec, Gospodyni Gospodyni mówi do Czepca, |e jej m| [pi. Wcze[niej zachowywaB si dziwnie, wymy[laB ró|ne rzeczy. Czepiec dopytuje si, co Gospodarz robiB. Kobieta odpowiada, |e nie rozumiaBa, co si dziaBo. M| chciaB si gdzie[ wybiera, kogo[ bi. Pyta Czepca, czy chciaB jecha z Gospodarzem. M|czyzna dopytuje, czy Gospodarz mówiB co[ wicej. Kobieta przyznaje, |e nie wie. Scena 12 Radczyni, Dziennikarz Radczyni dziwi si, |e Dziennikarz, zawsze zajty prac, przybyB na Wesele. M|czyzna odpowiada, |e jest zadowolony, poniewa| oderwaBo go to od gBupstw. Kobieta jest zaskoczona faktem, |e Dziennikarz tak niemile wypowiada si o swojej, jej zdaniem, powa|nej pracy. M|czyzna uwa|a, |e nie ma powa|nych rzeczy, a wszystko jest prowizoryczne: przekonania, teorie, opinie. Bywa w towarzystwie wiele, lecz wynika to przede wszystkim z nudy. Równie| na weselu pojawiB si z nudy i ze zdziwieniem stwierdziB, |e jest mu tu dobrze. Scena 13 Radczyni, Panna MBoda Radczyni pyta Panny MBodej, jak mBoda para bdzie |yBa po [lubie. Dziewczyna odpowiada, |e jeszcze nie rozmawiaBa o tym z m|em. Radczyni stwierdza, |e jej uroda mo|e zaBagodzi wiele trudno[ci, lecz nie sprawi, |e Pan MBody  czBowiek wyksztaBcony, bdzie miaB o czym rozmawia z dziewczyn, która nie ukoDczyBa szkóB. Panna MBoda uwa|a, |e je[li nie bdzie miaB jej nic do powodzenia, to nie bd rozmawiali nadaremnie. Scena 14 Panna MBoda, Marysia Marysia uwa|a, |e Panna MBoda bdzie |aBowaBa |ycia, jakie wiodBa przed [lubem. Bdzie jej brakowaBo domu rodzinnego, sióstr, pracy, ogarnie j tsknota za ojcem i miejscami, w których dorastaBa. Panna MBoda odpowiada, |e to maBa szkoda, wic krótki |al. Marysia jest jednak przekonana, |e dusza siostry zostanie przy nich, a w domu m|a bdzie samotna i smutna. Scena 15 Marysia, Ojciec Marysia mówi do Ojca, |e najwyrazniej jest zadowolony z wesela. M|czyzna odpowiada, |e s to dni rado[ci, a pózniej nie bdzie ju| mógB ingerowa w |ycie nowo|eDców. Marysia prosi ojca o pomoc w spBacie gruntów, lecz ten mówi, |e nie jest bogaty. Wówczas kobieta dopytuje si, czy wolaBby, aby wyszBa za m| za bogatego pana, który przed laty staraB si o jej rk. Ojciec przypomina jej, |e wolaB tego mBodzieDca, który zmarB, a ona wyszBa za swata, Wojtka. Marysia przyznaje, |e pokochaBa swata, lecz w dniu [lubu siostry przypomniaBa sobie dawnego ukochanego, którego poznaBa na weselu Hanusi. Wyja[nia ojcu, |e jej m| [pi, lecz pozwoliB jej zosta na zabawie. Widok taDczcych par obudziB w niej wspomnienia z dnia, w którym przyszli do niej swaci, a ona byBa zakochana. Ojciec radzi, aby przyBczyBa si do taDczcych druhen. Nagle dostrzega Bzy w oczach córki. Wesele  streszczenie - str 12 Scena 16 Poeta, Panna MBoda Panna MBoda opowiada Poecie swój sen. ZniBo si jej, |e jedzie w zBotej karocie i widzi diabBa. Prosi, aby nie szydziB z jej wyobrazni, ani nie mówiB o tym nikomu. Poeta wyja[nia jej, |e s tacy ludzie, którzy sowicie pBac za takie bajanie. Dziewczyna |ali si, |e byBa zmczona taDcami i przysnBa. DiabeB ze snu wiózB j do Polski. Zaintrygowana, pyta Poet, gdzie jest Polska. W odpowiedzi sByszy, |e nawet je[liby zjezdziBa caBy [wiat, to nie znalazBaby tego kraju. Poeta ka|e jej przyBo|y rk do serca i dodaje, |e to wBa[nie jest Polska. Scena 17 Pan MBody, Poeta Pan MBody mówi Poecie, |e na dBugo zapamita t nieprzespan noc. {ali si, |e poczuB jaki[ strach przed proz fantastycznego [wiata i [wiadomo[ci, |e pewnego dnia to, co teraz |yje, zniknie. Poeta jest w zupeBnie innym nastroju  wiatr, wiejcy tej nocy, uwznio[liB jego przemy[lenia. Pan MBody odpowiada, |e woli spokój normalnego |ycia, zapach kwitncych drzew w sadzie i kwiatów na Bce. Pragnie spokoju, a je[li usByszy jakikolwiek haBas, niech to bdzie brzczenie pszczóB i much. Scena 18 Pan MBody, Poeta, Czepiec Do Pana MBodego i Poety podchodzi Czepiec. Jest ubrany w ko|uch, a w dBoni dzier|y kos. Pan MBody dostrzega, |e kosa jest postawiona i naostrzona. Pyta, co si wydarzy. Czepiec wyja[nia, |e nie wiedz, co nastpi. Jego sBowa intryguj m|czyzn. Czepiec nazywa Pana MBodego [lepcem i dodaje, |e kosa jest wa|na. Poeta sdzi, |e jego brat potrzebowaB kosy do obrazu i ka|e postawi j w kcie. Czepiec odpowiada, |e obrazy ju| si skoDczyBy, a panów interesuj tylko pBótna. Pan MBody stwierdza, |e m|czyzna ma butn min. Czepiec odpowiada, |e nie rozumiej si i na nic zda si ich rozmowa. Poeta dodaje, |e  oni do Sasa, a chBopi do lasa . Scena 19 Pan MBody, Poeta, Czepiec, Gospodarz Czepiec budzi [picego Gospodarza, przypominajc, |e pora ju| wsta, by wypeBni nakaz Wernyhory. Rozbudzony m|czyzna przywoBuje Hanusi, lecz Czepiec uspokaja go. Gospodarz ze zdziwieniem dostrzega kos. Czepiec zarzuca mu, |e [pi, kiedy we wsi zbieraj si chBopi, czekajc na rozkazy. Gospodarz nie rozumie jego sBów. Czepiec wyja[nia, |e sByszaB, i| m|czyzna otrzymaB wa|ny rozkaz i zobowizaB si go wypeBni. Przypomina, |e chBopi czekaj na niego przy studni. Gospodarz próbuje sobie wszystko przypomnie. Pyta o jaki[ znak. Czepiec grozi, |e je[li panowie nie pójd z nimi, to chBopi rusz na nich z kosami. Pan MBody usiBuje uspokoi Czepca, mówic, |e nie nadszedB czas na przelewanie krwi. Czepiec przypomina Gospodarzowi o tym, co mówiB o sile Polaków i |e kiedy[ nadejdzie dzieD, w którym ta moc si obudzi. Zwraca si do Pana MBodego, oskar|ajc go, |e skupia si wyBcznie na ksi|kach i poezji. Poeta stwierdza, |e przecie| to nic zBego, bo nic si nie dzieje. Czepiec zauwa|a, |e dnieje. Poeta i Pan MBody zachwycaj si ros na li[ciach. Czepiec zarzuca Panu MBodemu, |e dostrzega ros i inne [wiecidBa, a nie zwraca uwagi na to, kim s chBopi, którzy stoj gotowi z kosami. Gospodarz przypomina sobie, |e kto[ ju| mówiB mu o zebraniu si chBopów. Czepiec przypomina mu wizyt Wernyhory. Poeta i Pan MBody po[wiadczaj, |e w nocy sByszeli dzwiki liry. Dodaje, |e panowie mówi jedynie o majakach. Prosi, aby wyjrzeli na krakowski go[ciniec. Poeta wychodzi na zewntrz. Scena 20 Pan MBody, Czepiec, Gospodarz Pan MBody usiBuje uspokoi rozgniewanego Czepca. M|czyzna odpowiada, |e sBycha ju| [piewy zbierajcych si chBopów. MBodzieniec stwierdza, |e to jedynie marzenia Czepca. Czepiec ka|e mu wyj[ na zewntrz. Pan MBody wybiega, zdziwiony. Scena 21 Gospodarz, Czepiec Gospodarz zarzuca Czepcowi, |e jest pijany. Rozgniewany m|czyzna wzywa chBopów. Do izby wchodzi dwóch parobków z nastawionymi kosami. Jednym z nich jest Kasper, ubrany w strój dru|by. Scena 22 Gospodarz, Czepiec, Parobcy Gospodarz ka|e zamkn drzwi i dopytuje si, co si dzieje. Czepiec pyta, kto odwiedziB go w nocy. M|czyzna usiBuje sobie co[ przypomnie, lecz ma w gBowie jedynie chaotyczne my[li. Scena 23 Pan MBody W drzwiach pojawia si Pan MBody z informacj, |e przeleciaBo stado biaBych goBbi. WoBa |on, lecz Kasper Wesele  streszczenie - str 13 powstrzymuje go, wyja[niajc, |e zaczynaj si tu dzia wa|ne sprawy. Scena 24 Panna MBoda Do izby wchodzi Panna MBoda, odpychajc Kaspra. Jest zagniewana, |e mBodzieniec nie chciaB jej wpu[ci do [rodka. Pan MBody pyta j, co si staBo. Kasper radzi, aby poszBa spa z m|em. Dziewczyna odpowiada, |e wszyscy s niewyspani. Scena 25 Poeta Do pomieszczenia wbiega Poeta. Opowiada, |e z pola zerwaBo si stado wron. Wszyscy obserwuj chmury, które przybieraj ksztaBt tronu. Scena 26 Gospodyni Wchodzi Gospodyni, mówic, |e pod Krakowem stoi jakie[ wojsko. Poeta wychodzi z ni, pragnc to ujrze. Scena 27 Pan MBody, Panna MBoda Panna MBoda cignie za sob m|a, chcc mu pokaza znaki, jakie sobie daj ludzie. MBodzieniec zaciekawiony, wybiega za ni. Scena 28 Poeta Pojawia si Poeta, opowiadajc o wrzawie, jak usByszaB. Z dala dobiegaj [piewy, a to, co udaBo mu si wypatrzy, nagle znikaBo. Scena 29 Pan MBody Wraca Pan MBody z wiadomo[ci, |e zorza przybraBa ksztaBt krwawego sznura, który unosiB si nad Krakowem. Scena 30 Panna MBoda Wbiega Panna MBoda. Opowiada o ogromnym kruku, który przysiadB na ganku, potem wzbiB si w powietrze i zniknB. Scena 31 Gospodyni Pojawia si wzburzona Gospodyni. Nie rozumie, co si dzieje i dlaczego chBopi chwycili za kosy. Prosi Czepca, aby wyszedB do sieni. Kasper mówi, |e nadchodzi coraz wicej chBopów . Scena 32 Nadchodz chBopi z kosami, ubrani jak do drogi. Gospodyni jest przera|ona. Czepiec ka|e jej odej[. Gospodarz u[wiadamia sobie, |e musz i[, lecz nadal nie pamita o rozmowie z Wernyhor. Pan MBody mówi do |ony, |e zapowiada si pikny poranek. Poeta opowiada Gospodarzowi, |e w nocy ujrzaB ducha w czarnej zbroi. Gospodarz pyta si go, czy to prawda, |e ludzie sBysz jaki[ [piew. Zastanawia si, kto mówiB mu o wyt|aniu sBuchu. Scena 33 Zosia, Haneczka Wbiegaj Haneczka i Zosia. Hania opowiada Panu MBodemu o dziwnych zjawiskach na niebie. WidziaBa na chmurach dwóch rycerzy i konne gonitwy. Pan MBody jest przekonany, |e czBowiek z ka|dej rzeczy potrafi wysnu znaczce wnioski i zjawiska, o których sByszy, granicz z obBdem. Haneczka zachwyca si kos Czepca, któr mógBby ci obBoki. Prosi, aby m|czyzna pozwoliB jej potrzyma narzdzie. Gospodarz przypomina sobie wizyt starca z siw brod, a Staszek potwierdza jego sBowa. Po chwili m|czyzna u[wiadamia sobie, |e odwiedziB go Wernyhora. Przypomina sobie rozkaz rozesBania wici. Poeta spoglda na kosynierów, zaskoczony. Czepiec wyja[nia, |e o wszystkim dowiedziaB si od Kuby i Staszka. Gospodarz powtarza rozkaz Wernyhory. Gospodyni spoglda przez okno i widzi gromad chBopów, zebranych pod Krakowem. W oddali sBysz ttent koDskich kopyt. Gospodarz jest przekonany, |e to Wernyhora. Gospodyni zauwa|a, |e ludzie klkaj. Gospodarz ka|e pokBoni si przybyszowi, który ma przyjecha z ArchanioBem, a na zamku czeka na nich Królowa z Czstochowy. Wesele  streszczenie - str 14 Wszyscy wyt|aj sBuch. Poeta sByszy opadajce li[cie z drzew i wrony. Po chwili sBysz ttent koDskich kopyt. Zebrani w izbie przygotowuj si na powitanie go[cia. S wyraznie podekscytowani. W ciszy pochylaj si ku drzwiom i oknu. Gospodarz ma nadziej, |e to Wernyhora nadje|d|a. Jest przekonany, |e tej nocy wydarzyBo si co[ wa|nego, co obudzi Polaków. Widz posta na koniu. Hania jest przekonana, |e to ArchanioB. Kto[ wbiega do chaty i w drzwiach staje Jasiek. Scena 34 Jasiek, ChochoB Zaskoczony Jasiek dostrzega zebranych w izbie. WoBa do nich, lecz oni stoj jak zaklci, nieruchomo i w milczeniu. Jasiek przypomina sobie, |e miaB zad w róg. Szuka przedmiotu na piersiach, lecz zauwa|a, |e zostaB tylko sznur. Za Ja[kiem wchodzi do izby sBomiany ChochoB. Scena 35 ChochoB mówi Ja[kowi, |e zgubiB róg w chwili, kiedy schyliB si, aby podnie[ czapk z pawimi piórami. MBodzian na nadziej, |e odnajdzie zgub przy figurze, lecz ChochoB dodaje, |e kto[ tam staB. Jasiek wybiega z izby. Tu| za nim pod|a ChochoB. Pozostali stoj nadal nieruchomo. Izb roz[wietla niebieskie ZwiatBo. Jasiek wraca do pomieszczenia. Jest przera|ony, rozglda si wokóB. Scena 36 Jasiek mówi, |e nadszedB ranek i nale|y zaj si obowizkami gospodarskimi, lecz wszyscy stoj jakby we [nie. Zastanawia si, gdzie zgubiB zBoty róg. Scena 37 Do izby wchodzi za Ja[kiem ChochoB. ChochoB wyja[nia, |e zebranych ogarnB Lk i Strach, poniewa| w oddali usByszeli gBos Ducha, a nad nimi swe skrzydBa rozpiB Los. Jasiek dostrzega, |e wszyscy maj blade lica i pod z nich spBywa. Zastanawia si, jak mógBby uwolni ich od tej mki. ChochoB radzi, aby wyjB im kosy z rk, a nad czoBami nakre[liB kóBko. Ma te| poda skrzypce. Jasiek uczyniB to i rzuciB kosy w kt, za piec. ChochoB radzi, by wysypaB proch z broni i nakre[liB krg na podBodze. Zaczyna gra, a zebrani taDcz. Jasiek cieszy si, |e czar prysnB. ChochoB gra na patykach, a dzwiki weselnej muzyki rozlegaj si coraz gBo[niej. Jasiek dziwi si, |e tyle par taDczy. Po chwili zauwa|a, |e zgubiB gdzie[ swoj czapk z pawimi piórami. Martwi si, poniewa| jest dru|b. ChochoB [piewa, |e cham miaB zBoty róg i czapk z piór, a teraz zostaB mu si tylko sznur. SBycha pianie koguta. Jasiek przytomnieje i wzywa zebranych do chwycenia za broD. Pary taDcz wokóB niego, oszoBomione muzyk ChochoBa. Jasiek zauwa|a, |e taDczcy nie sBysz go. Jest zrozpaczony, próbuje powstrzyma taDczce pary. Kogut ponownie pieje, a ChochoB [piewa swoj pie[D.

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WESELE streszczenie szczegółowe i boh
S Wyspiański Wesele (streszczenie, geneza, plan, itp ) (1)
Wesele streszczenie
BORODO STRESZCZENIE antastic pl
Om Wesele
notatek pl irydion streszczenie utworu
streszczenie raportu pzh dla portalu
Streszczenie Pieśni VI Iliady
wesele symbolizm, problematyka narodowa (3)
BAZY DANYCH Streszczenie z wykładów
Wysp wesele
Streszczenie
Świętoszek streszczenie
Stanisław Wyspiański Wesele Ebook
wesele3 (4)
2 Kamizelka streszczenie

więcej podobnych podstron