122 Dyskusja
braku racjonalnej struktury urbanistycznej ludzie są stłoczeni w sposób przypadkowy i czują się wyobcowani z nowoczesnego miasta. Problem, który trzeba rozwiązać polega na konflikcie między standardem życia a jakością życia.
Druga monografia dotyczy dorzecza Potomacu z Waszyngtonem na czele. Czytelnik polski jest zaskoczony zanieczyszczeniem tej stołecznej rzeki w najbogatszym kraju świata. Autorzy podają przyczyny tego stanu rzeczy w rozdziale zatytułowanym Cena ekologiczna dziesięcioleci zaniedbań. Opracowanie kończy się optymistycznym rozdziałem Naprawa szkód — plany i wybór środków zapobiegawczych. Wśród tych środków pierwsze miejsce zajmują nowoczesne, trójstopniowe oczyszczalnie ścieków, przy czym eksploatacja ich powinna być poddana specjalnej kontroli.
TrzScie studium monograficzne przedstawia plan przestrzennego zagospodarowania jugosłowiańskiego wybrzeża Adriatyku. Nie wnosi ono nowych elementów do problematyki ochrony środowiska. Natomiast ciekawe jest opracowanie czwarte, zatytułowane Kompleksowe planowanie i zagospodarowanie obszarów wiejskich, przygotowane przez A. H. Hof-manna. Autor mówiąc o konieczności planowania przestrzennego wypowiada wiele trafnych i głębokich uwag. A więc w społeczeństwach rozwiniętych gospodarczo każda jednostka ludzka potrzebuje pięć do dziesięciu razy więcej przestrzeni na mieszkanie, pracę i rekreację niż miało to miejsce w 1900 r. To zwiększenie zapotrzebowania na przestrzeń musi naruszać ograniczone zasoby przyrodnicze, wśród których krajobraz zajmuje ważne miejsce. Zasoby krajobrazu są naruszane przez rolnictwo i monokulturowe leśnictwo, przez przemysł i transport, przez hałas i zanieczyszczenia, przez turystykę i elektrownie wodne. We wszystkich tych działaniach człowiek uwzględniał tylko skutki krótkookresowe. Uderzającym przykładem takiego działania może być sprawa terenów zalewanych w czasie powodzi. Powodzie zmniejszały szybkość przepływu i użyźniały doliny przez muł, który rzeka niosła z gór. Dlatego tereny zalewane były wyjątkowo urodzajne. Tymczasem uregulowano rzeki, wybudowane zbiorniki retencyjne, by chronić doliny przed powodzią, a na zalewanych terenach wybudowano drogi, domy i fabryki. W rezultacie stracono urodzajne grunty orne, żyzny muł jest unoszony do morza lub opada na dno zbiorników i je wypełnia. Trzeba więc budować nowe zbiorniki i na nowo rzekę regulować.
Powyższe przykłady wskazują, że musimy znaleźć sposób planowania ochrony zasobów biosfery, która jest nieodnawialna. W tym celu musimy kontrolować procesy wzrostu gospodarczego, gdyż za wielkie tempo wzrostu niweczy wysiłki każdego planisty. Postulat kontrolowania, czy nawet powstrzymania wzrostu odnosi się również do wzrostu liczby ludności.
Ostatnie studium w tej części zbioru stanowi opracowanie o warunkach i problemach środowiskowych w strefach mających znaczenie historyczne. Autor studium przedstawia sytuację historycznych dzielnic miast poddanych presji przyśpieszonego wzrostu gospodarczego i inwazji techniki i nawołuje do ocalenia tych historycznych kompleksów miejskich i budowli przez nadanie im funkcji, która sprawi, że staną się one użyteczne dla współczesnego człowieka.
Ostatnią część książki wypełnia obszerny dokument przedstawiony przez Administracyjny Komitet Koordynacyjny na konferencji w sprawie środowiska człowieka w 1972 r. Dokument ten zawiera szczegółową informację o tym, jak Organizacja Narodów Zjednoczonych i poszczególne