nej. Koło nich kręci się Starski (Pigmalion diaboliczny, ożywający uśpione w mężatkach namiętności). Wątek faustycz-ny i prometejski nakładają się na legendę wielkiej miłości i wielkiej zdrady, dialektykę reguły przyzwoitości i perwer-sji. Obaj zakochani są ciągle zafascynowani zdradą, która wszak jest warunkiem zaistnienia mitu wielkiej miłości romantycznej3^. Galatee zaś nie chcą być "poskromionymi złośnicami"; każda zagra rolę Kirke, każda chce wzbogacić zależne od Pigmaliona życie ryzykiem przekroczenia zakazów społecznych. Nie ma jednego mitu: jest kryzys instytucji małżeństwa i powszechna dezorganizacja ideologii.
Dodatkowo można tu mówić o mniej popularnej Galatei, tej z Metamorfoz Owidiusza, zakocnanej w 16-letnim pasterzu Aci-sie. Kochankowie pod skałą słuchają miłosnych śpiewów Poli-fema, zalecającego się do nereidy Galatei. Odkryci, pierzchają, lecz Acis zostaje przygnieciony skałą. Jego krew ne-reida zmienia w źródło rzeki.
Skojarzenie może niezbyt trafne, zwłaszcza w układzie Starski - Polifem - Wokulski. Gdy się jednak zważy, że arystokraci .to w powieści świat boski, że właśnie w Skierniewicach Izabela fascynuje się dziką determinacją kupca (a odważnym gestem można ją zdobyć; Molinari tak heroicznie szukał pod stołem jej ręki, iż "... cóż miała zrobić?..."), że nie reaguje na śmierć ojca, ale po wybuchu w zamku wstępuje do klasztoru, co zawsze symbolizuje przejście na drugą stronę życia, że wreszcie Acis - istota ziemska - ginie przywalony skałą... Nawet rzece (życie wieczne; można przyporządkować Non omnis moriar.
Jeśli nawet ten trop jest mylny, to poprzednie argumenty dowodzą, iż w literackim opracowaniu mitu Galatei Prus przez wymieszanie ról postaci znacznie głębiej od współczesnych ukazał skomplikowanie ludzkich pragnień o przeniknięciu w istotę drugiego człowieka, potęgę uczuć i rozmiary cierpienia, wolę i moc stwarzania oraz podświadomą potrzebę podlegania.
i73