tworzy wzniosłości - musi być skombinowana z kreacją bohatera. Szczytność to jakaś idea ujęta w granice niewyobrażalne dla człowieka. Izabela, która szyderstwo losu widzi w top-nieniu szeregów wielbicieli, nie jest wzniosła, lecz śmieszna, gdy "zdawało się jej, że jest potępiona i że już za życia rozpoczęło się dla niej piekło".
Relacja podobieństwa służy Prusowi do zilustrowania przekonania o zależności wizji świata, jaką prezentuje człowiek, od jego bagażu empirycznych doświadczeń oraz stanów psychicznych. Jest zmienna, migotliwa i przypadkowa na tyle, na ile są zróżnicowane elementy wiedzy o świecie, z jakimi on się zetknął. Sfera asocjacji ma w Lalce granice zakreślone horyzontem własnych przeżyć postaci lub ich kontaktów z kulturą. Skojarzeń tych autor nie puszcza samopas, lecz funkcjonują na zasadzie upodobniającego tła. I wizja Izabeli -zjeżdżanie do piekła, w którym żyją ludzie codziennej pracy, i obrazy ukochanej jako wilczycy w okresie godowym (wyobrażenia Wokulskiego) są oparte na zasadzie porównania. Pouczające są rozważania kupca w Paryżu. W planie miasta dostrzega podobieństwo, czyli ład. Następnie wnioskuje o anatomii i fizjologii miasta, a to już jest dedukcja, wychodząca z założenia o istnieniu analogii między organizmami biologicznymi a rozwojem społeczeństw.
Zauważmy: akcja Lalki dzieje się w tym samym czasie, co Emancypantek. Spencerowska teoria społeczeństwa jako organizmu jest w Lalce przyjęta jako coś oczywistego. Dopiero w Emancypantkach Prus wprowadza klarowny wykład Dębickiego, w którym objaśnia, że praca cukrowni odwzorowuje funkcje organizmów biologicznych. A przecież w Lalce też mamy motyw cukrowni. Zresztą organicystyczne poglądy autora łatwo było rozwinąć przy opisie Warszawy i Paryża. W obu wypadkach czytelnik otrzymuje jasną i wyraźną sugestię, jakby autor był pewny, że to rozumowanie nie wywoła sprzeciwu. Skąd więc w Emancypantkach ten odwrót myślowy? Dlaczego Prus uznał, iż
86