112
Powstanie teras poprzełomowych po drugą (II) włącznie, jak wykazały przeprowadzone badania, dokonało się jeszcze w okresie późno-plejstoceńskim, poprzedzającym drugą (sosnową) fazę allerdu. Był to zapewne okres szczególnie intensywnego wytapiania się brył martwego lodu i zarazem gwałtownych zmian zwierciadła Bałtyku, stanowiącego podstawę erozyjną rzeki. Dokładniejsze poznanie tego etapu ewolucji Basenu Grudziądzkiego wymaga jeszcze dalszych studiów.
Nasuwa się tu jednak zasadnicze pytanie dotyczące warunków, w jakich mogły się tworzyć i uchronić przed erozją boczną formy kemowe w dolinie rzecznej, zwłaszcza na wklęsłych brzegach meandrującego koryta rzeki. Wydaje się, iż zjawiska te tłumaczą z jednej strony obniżanie się podstawy erozyjnej rzeki w późnym plejstocenie, w szczególności wielka regresja bałtyckiego jeziora lodowego na początku alle-rodu, w czasie której według V. Gudelisa (1969) poziom wody na wybrzeżu litewskim obniżył się o 35—45 m, z drugiej — zróżnicowany przestrzennie dopływ ciepła do powierzchni martwego lodu w obrębie dna doliny i jej zboczy. Opierając się na ogólnych zasadach wymiany ciepła w układach atmosfera-woda-zmarznięte podłoże oraz atmosfera-zma-rznięty grunt (W. G. Brown 1963, S. Petterssen 1964, J. Dylik 1970, A. Jahn 1970), można przypuszczać, iż największe ilości ciepła w ciągu roku otrzymywał lód leżący w najgłębszych miejscach koryta rzecznego, tzn. na linii głównego nurtu, który nie zamarzał zimą do dna a gdzie głębokość i prędkość ruchu wody były największe. W meandrujących rzekach te najgłębsze odcinki koryta położone są przy wklęsłych brzegach meandrów, najsilniej atakowanych przez ero-zję boczną (L. B. Leopold i M. G. Wolman 1960). Wydaje się, iż właśnie na tych odcinkach zachodziło szczególnie intensywne wytapianie się martwego lodu. Migrujące koryto, przy jednoczesnym opadaniu lustra wody w rzece spowodowanym gwałtownym obniżaniem się bazy erozyjnej, mogło tu osiągać najszybciej podłoże mineralne, nachylone w kierunku linii nurtu, pozostawiając wyżej na zboczu dolinnym nie stopione jeszcze masy martwego lodu. Tajanie tego lodu odbywało się wolniej na skutek mniejszego dopływu ciepła do powierzchni lodowej (przykrytej glinia-sto-piaszczystymi osadami stokowymi) oraz większej straty ciepła na wypromieniowanie, parowanie i konwekcję, szczególnie w porze zimowej (brak pokrywy lodu zimowego jako warstwy izolacyjnej). W tych warunkach na wklęsłych, intensywnie podcinanych zboczach doliny możliwy był rozwój form typu kemowego i ich ocalenie od erozji bocznej.
Wypada jednak podkreślić, że jednym z podstawowych warunków tworzenia się form kemowych w drodze wyżej opisanego przebiegu zjawisk były znaczne rozmiary brył lodowych, leżących w dnie koryta