W 48 godzin: Wenecja
3 cze 2010, Anna Janowska / Onet.pl
Najpiękniejsze w Wenecji jest to, \e nie sposób się tu nie zgubić. Uliczki i
kanały tworzą labirynt pełen niespodzianek, idealny do romantycznych
uniesień i spacerowania za rękę z ukochaną osobą.
Najwa\niejszy powód, dla którego warto tu przyjechać
Wenecja zamiast huczeć szumem ulicy łagodnie faluje i pluska. Najlepiej przyjechać
tu z ukochaną osobą, bo miasto jest wręcz stworzone do romantycznych uniesień i
spacerowania za rękę. Poza tym tyle tu pięknych zakątków i widoków, \e łatwo się
wzruszyć czy zauroczyć. Gdy jednak znajdziemy się w Wenecji w opcji single
sytuację ratują liczne muzea i zabytki, których zwiedzanie mo\e skutecznie oderwać
od nostalgicznych klimatów. No i nie zapominajmy o opowieściach o Casanovie,
który w Wenecji się urodził i tu właśnie wypracował sobie sławę największego
kochanka i uwodziciela wszechczasów.
1 / 6
Jednak chyba najpiękniejsze w Wenecji jest to, \e nie sposób się tu nie zgubić.
Uliczki i kanały tworzą labirynt pełen niespodzianek, gdzie niby wszystko jest blisko,
ale donikąd nie da się dojść tak po prostu. Trzeba kluczyć, dziesiątki razy zakręcać,
łapać azymut, a i tak prędzej czy pózniej natkniemy się niespodziewanie na kanał
kończący nagle jakaś uliczkę i zabawa zaczyna się od początku.
Od zmierzchu do świtu
Hotele w Wenecji są drogie. Taniej jest w jej lądowej części - Mestre. Ale tam po
pierwsze klimat ju\ nie ten, a po drugie ograniczajÄ… pory kursowania vaporetto i
autobusów je\d\ących groblą do Wenecji właściwej. A na to, gdy jest się w Wenecji
tylko 48 godzin, szkoda czasu. Lepiej więc zapłacić więcej i zamieszkać w centrum
wydarzeń. Jedne z najtańszych weneckich propozycji to B&B w samym centrum
(dwójka 75- 130 euro, jedynka od 40 euro) czy Villa Stella (dwójka 80- 90 euro,
trójka 110 euro).
Śniadanie mistrzów
Od niedawna za piknikowanie na schodach wokół Placu Św. Marka mo\na zapłacić
słoną karę. Ale o miejsce na śniadanie w Wenecji nie trudno - zapach kawy
przyciąga do tysiąca knajpek. Uwaga - za kawę wypitą przy barze płaci się mniej
ni\ za tÄ… podanÄ… do stolika.
Na porannÄ…, wysoko bud\etowÄ… kawÄ™ zajrzyjcie do najstarszej kawiarni WÅ‚och -
Caffé Florian, która dziaÅ‚a od 1720 r. W koÅ„cu to Wenecjanie rozpoczÄ™li w XVII
wieku import kawy (arabiki) z Konstantynopola. Z poczÄ…tku sprzedawali jÄ… jako
lekarstwo, ale ju\ w 1638 r. powstała pierwsza kawiarnia na Placu Świętego Marka.
Mocno klasyczny w wystroju Caffé Florian goÅ›ciÅ‚ wielkich tego Å›wiata od Byrona,
czy Goethego przez Marcela Prousta po Hemingwaya. Lokalu unikał tylko Wagner,
bo nie chciał spotkać przesiadującego tu godzinami Guiseppe Verdiego. A na zakupy
spo\ywcze szczególnie po pyszne sery - wybierzcie się rano na targ na Rialto, o
którym się mówi biuro, kuchnia i kantor Wenecji .
Poradnik konesera
Kwintesencja Wenecji to Plac Świętego Marka, przepych Pałacu Do\ów czy
zachwycające, mieniące się złotem mozaiki w bazylice Św. Marka oraz wystawne
pałace przy Canale Grande.
2 / 6
Weneckim standardem wśród turystów, który nie mają stracha przed
choróbskami ani lekkiego obrzydzenia - jest karmienie gołębi na Placu Św. Marka.
Owszem to widowiskowy i ładnie wyglądający na zdjęciach zwyczaj, ale chyba sama
nie chciałabym być oblepiona przez stado głodnych i rozbestwionych gołębi (które
nie wiedzieć czemu uwielbiają siadać ludziom na głowach), ani tym bardziej
osmagana ich skrzydłami.
Warto zajrzeć na usiany sklepikami most Rialto - przepiękny stąd widok na Canale
Grande, czy westchnąć sobie patrząc na Most Westchnień, zwieńczający Kanał
Pałacowy na tyłach Pałacu Do\ów.
Najlepiej chyba jednak się po Wenecji powłóczyć. Albo wsiąść w tramwaj wodny
okrą\ający lagunę (np. nr 1), przeczekać a\ tłum turystów wysypie się przy Placu
Św. Marka, po czym rozsiąść się wygodnie przy oknie (zanim jeszcze nowy tłum
wsiądzie) i pływać tak sobie mijając gondole, łódki, taksówki i podziwiać Wenecję z
perspektywy wody.
Gdzie indziej nie znajdziecie
Wenecji północy, południa czy innych aspirujących do jej miana miejsc jest na
świecie sporo. Prawdziwa Wenecja jest jedna i bardzo dosadnie mo\na się o tym
przekonać, gdy ju\ się do niej trafi. Patrząc na to co się wyprawia na Canale
Grande, na knajpki przy Rialto, piękne fasady domów, gwar i turystów biegających
w ekstatycznym niemal uniesieniu widać jak na dłoni, \e wszelkie holenderskie czy
belgijskie Wenecje nie dorastajÄ… pierwowzorowi nawet do poziomu pali wbitych w
bagniste dno. Tak więc Wenecji gdzie indziej nawet nie szukajcie. Tutaj znajdziecie
liczne zapo\yczenia i inspiracje z czasów gdy była nazywana królową mórz i
handlowała z Egiptem, Bizancjum czy jako jedyna zaopatrywała Europę w
egzotyczne przyprawy (do XVI w.). Weneckie pałace to zgrabne połączenie
wpływów Bizancjum z gotykiem i renesansem - łukowate okna niczym z Baśni z
tysiąca i jednej nocy , rozety, fasady domów w kolorze ochry, barokowe dekoracje,
marmurowe posadzki i bizantyjski przepych mozaik. Ten unikatowy styl to gotyk
wenecki, który jest jak mapa dawnych wpływów weneckiego imperium.
3 / 6
Niezapomniany jest te\ klimat Wenecji. I to, \e patrząc na piękne i bogate budowle
cię\ko wyobrazić sobie, \e w większości stoją one na drewnianych palach na
przykład ogromny kościół La Salute stoi dzięki milionie wbitych w bagniste podło\e
pali. I mimo, \e Wenecja jest dziś gdzieniegdzie odrapana i w niekończącym się
remoncie to wszystkie te niedoskonałości czynią ją tylko bardziej realną. Choć to i
tak niewyobra\alnie bajkowe miejsce.
Zakupy z fantazjÄ…
Od ulicznych straganów po piękne sklepowe witryny Wenecja kusi zakupami.
Największym powodzeniem cieszą się oczywiście weneckie maski (przy czym te
tanie są na ogół podróbkami z Chin). Za oryginalną, ręcznie wykonaną,
niepowtarzalna maskę trzeba zapłacić od 80 euro w górę - w końcu jej zrobienie
zajmuje kilka dni. I nie spodziewajcie się, \e znajdziecie ją wśród straganowej
tandety. Podobnie jest ze słynnym weneckim szkłem z Murano. Oryginalne kupimy
na pobliskiej wysepce (Murano), gdzie mo\na te\ podpatrzeć jak unikalne cacka są
wytwarzane. Niegdyś wielobarwne szkło było niemal tak cenne jak złoto, a sposób
jego wytwarzania pilnie strze\ony - szklarze nie mogli opuszczać miasta pod karą
konfiskaty mienia. Dziś \yrandole z Murano zdobią Gabinet Owalny w Białym Domu,
koneserskie kolekcje oraz ręce czy szyję niemal ka\dej wyje\d\ającej z Wenecji
turystki.
Pierścionki, bransoletki, talerzyki czy figurki ze szkła Murano sprzedaje się niemal
na ka\dym kroku. Aatwo się nim zachwycić, ale przed zakupami lepiej odwiedzić
kilka galerii. Nie tylko po to, by porównać ceny ale by zacząć zauwa\ać ró\nice,
przestać wierzyć nonszalanckim deklaracjom sprzedawców, \e jak coś jest krzywe
to dlatego, \e to hand made i kupić naprawdę wyjątkowy przedmiot, a nie coś, co
straci swój blask chwilę po odpakowaniu zakupu w domu.
Zielono mi (gdzie mo\na odpocząć od zgiełku)
W Wenecji nie ma zgiełku, jest za to tłok. Najlepiej więc przyjechać tu poza
sezonem - w maju lub we wrześniu. A gdy ju\ tu traficie w sezonie to Wenecję w
pełnej krasie odkryjecie po zachodzie słońca, gdy pustoszeją ulice i znika wenecka
plaga jednodniowi turyści, którzy przyje\d\ają rano i wyje\d\ają wieczorem,
oszczędzając w ten sposób na hotelu.
4 / 6
Zapalają się uliczne lampy, a światła knajpek wesoło odbijają się i mrugają w
kanałach. Wreszcie miasto odzyskuje spokój. To najlepszy moment na delektowanie
się weneckimi smakami. I znad kieliszka wina podziwianie uroków Wenecji.
Śpieszyć się nie trzeba przecie\ kursują nocne vaporetti. A spacer po zatopionej
we śnie Wenecji to coś, czego jednodniowi nigdy nie odkryją.
Niebo w gębie
Wenecja tania nie jest, a im bli\ej Canale Grande i Placu Świętego Marka tym
dro\ej (ceny spaghetti czy pizzy rosnÄ… tu z 10 do ok. 16 euro). Za to widoki
rekompensują w pełni przepłacony obiad czy kolację. Tylko nie dajcie się skusić w
restauracjach turystycznym menu to słynny ju\ przykład weneckiej
przedsiębiorczości i kulinarnego recyklingu.
W weneckich restauracjach nie spodziewajcie się te\ usłu\nych i skłonionych w pas
kelnerów. Podobnie jak sklepikarze, mimo \e \yją z turystów, potrafią sprawiać
wra\enie, \e turystycznej stonki mają ju\ czasem dość. Lepiej więc potraktować tą
swoistą nonszalancję jako wenecką normę i nie psuć sobie miłej kolacji. Nie
zdziwcie się więc, gdy kelner powiadomi was bez zbędnego skrępowania \e
\eby usiąść przy stoliku tu\ przy kanale musicie zamówić przystawkę, danie główne
i wino. I niewa\ne, \e porcje są ogromne czy \e nie macie na taki posiłek ochoty
lub pieniędzy.
Za to zjeść mo\na pysznie. Najlepiej owoce morza przyrządzane na milion
sposobów (o frutti di mare trudno tylko w poniedziałek, bo spora cześć rybaków nie
pracuje w niedzielę w nocy). Równie\ risotto ma tu wiele odmian i kolorów bo
właśnie ry\, a nie makaron to podstawa weneckiej kuchni. Doskonale i z pięknym
widokiem - bo na Rialto, przy samym Canale Grande - zjecie w Caffe Saraceno (San
Polo Riva del Vin, 726 30125 Venezia). Niestety nie będzie tanio - spaghetti z
frutti di mare (wybitne!) kosztuje 16,50 euro, czarne risotto z kałamarnicą - 15
euro, kieliszek wina ok. 6 euro.
Dro\ej jest tylko na Placu Świętego Marka. Tutejsze knajpki to legenda, a ceny i
smaki są w pełni adekwatne do ich historii. Niegdyś stoliki przesuwano za
cieniem . DziÅ› tÄ… tradycjÄ™ kontynuujÄ… lokalne bistra zwane bacari lub ciccheti e
l ombra - przy czym un ombra znaczy i wino, i cień. Tak więc na przystawki
(ciccheti) i lokalne wino zajrzyjcie do przypominajÄ…cych niewielkie dziuple bacari.
5 / 6
Nie będzie w nich spektakularnych dekoracji, ani tym bardziej tłumów turystów.
Spotkacie za to Wenecjan raczÄ…cych siÄ™ zwyczajowo kieliszkiem wina lub aperitifem
amaro (białe wino, gorzki syrop amaro i woda sodowa).
Co trzeba zapamiętać ?
Wenecja to 118 wysp, 45 kilometrów kanałów i domy wybudowane na palach.
Pierwsze z nich w grząskie dno laguny wbili uciekinierzy ze stałego lądu szukający
tu schronienia przed Hunami zgodnie z legendą data zało\enia miasta to 25
marca 421 roku czyli dzień patrona Św. Marka. Miasto, mimo \e od zawsze stało
na niepewnym gruncie, szybko zbudowało swoją potęgę. Dzięki licznym układom
handlowym i doskonałej flocie Wenecja nazywana była królową mórz. Złoty, pełen
przepychu wiek imperium przypadł na XIV XVI wiek. Sto lat pózniej Napoleon,
komentując wystawne \ycie XVIII-wiecznych Wenecjan, powiedział \e Plac Św.
Marka to salon Europy.
6 / 6
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
W 48 godzin BRUKSELAW 48 godzin MEDIOLANW 48 godzin LIZBONAW 48 godzin PRAGAW 48 godzin KIJÓW48 godzinny detoks Seriaporad plen 48sprawko 48 (1)Godzinki ku czci Św Michała Archanioła tekstTHE CLOCK zegar telling the time podawanie godzin i cwiczenia127 godzin (127 Hours) (2010) NAPISY DVDRIP48 Crash Suzi Quatrowięcej podobnych podstron