122
BIBLIOGRAFIA.
zwisk, ale praca o bardzo szerokim zakresie, bo mająca objąć, jak sam tytuł poucza, wszystkie dyalekty niemieckie i wszystkie czasy.
Począwszy tedy od źródeł średniowiecznych, a kończąc na najnowszych, antorowie zgromadzili możliwie wszystko, co się odnosić może do swojskiej nomenklatury niemieckiej.
Conajmniej dwieście dzieł, zawierających odnośne materyały, zostały przez autorów, a głównie przez Pritzla opracowane i złożyły się na imponującą całość, w porównaniu z paru poprzednio w Niemczech wydanemi tego rodzaju pracami. Podczas, gdy najobfitsze dzieło Holla podaje zaledwie 13000 nazwisk, oraz ich odmianek, Jesscn zgromadził w swym słowniku około 24000. Jest tu wiele nazwisk pominiętych przez najbogatsze słowniki języka niemieckiego. Zasługuje również na uwagę zebranie po raz pierwszy w takiej obfitości prowineyonalizmów górno- i dolno-niemieckich.
Układ dzieła odznacza się cennemi zaletami. Dzieli się ono na 2 części. Pierwsza łacińsko - niemiecka, alfabetyczna, gromadzi pod każdem nazwiskiem łaciń-skiem wszystkie synonimy niemieckie, a dla objaśnienia ich genezy, przytacza, a w części ośwjctla ważniejsze średniowieczne synonimy łacińskie, greckie itd.
Druga część, niemiecko-łaeińska. jest krótsza, bo nie powtarza już objaśnień, podanych w części pierwszej, ale odsyła do nazwisk łacińskich, co jest wielką wygodą dla użytkujących, a dla źle zro gumianej oszczędności miejsca w wielu zkądinąd szacownych podobnych słownikach,—że przytoczę choćby Jcnssen-Tusch'a i Annenlcowa,—takie odsyłacze są pominięte i zastąpione zaledwie podaniem stronicy.
Mimo wielu zalet, obfitości i znacznej gruntowności, dzieło to ma wybitne słabe strony, o których przemilczeć niepodobna. Nie pozwalają one uważać za ostatnio słowo w poruszonym przedmiocie. Należy tu brak przy wielu starych nazwiskach, oraz prowincyonalizmach informacyj, z którego autora albo z jakiej okolicy kraju nazwa pochodzi, błędne wielu nazwisk wytłumaczenie, oraz opuszczenie wielu wyrazów, zarówno współczesnych jak przechowanych w niektórych starych pomnikach literatury ogólnej.
Pierwszy brak powstał, jak tłumaczy wydawca, z zagubienia w pozostałych po Pritzla papierach dokładnego wykazu źródeł, na których oparł on swą pracę, pozostałe dają się łatwo usprawiedliwić niezmierną trudnością badań nad chaotyczna i pełna niejasności literaturą wieków XV, XVI i XVII.
Antoni Waga. Ukaziciel nazwisk botanicznych. Warszawa, 1848 r. Str. 336 i XXX.
Gorący miłośnik swojskiej przyrody i niezrównany zbieracz owadów, Antoni Waga, napisał pod tym tytułem pierwszy, rzec można, słownik botanicznych nazwisk polskich. Odczuwając zgodnie z ówczesnym nastrojem florystów potrzebę nomenklatury swojskiej, nie ograniczył się na zgromadzeniu nazwisk istniejących w mowie ludowej i naukowej, ale starał się sztucznemi mianami wypełnić brak mian polskich dla głów niejszych rodzajów roślin europejskich i egzotycznych. W tym celu utworzył, w większej części bardzo trafnie i zgodnie z duchem języka, ogromną ilość nazwisk nowych i cały zapas tak naturalnych, jak nowo urobionych, rozdzielił między najważniejsze rodzaje roślin Za podstawę dla nomenklatury łacińskiej przyjął on świeżo w owym czasie wyszły znakomity uomenklator Stemlla.
Ukaziciel Wagi obejmuje 5560 nazwisk polskich, ilość to imponująca i pomijając pewne słabe strony, jakie praca ta posiada, trzeba przyznać, że autor przyczynił się znakomicie do rozwoju swojskiego języka naukowego. l)o ujemnych stron pracy zaliczyć wypada głównie wielką dowolność, z jaką Waga rozdawał roślinom polskie miana. Wiele roślin bezpotrzebnie otrzymało sztuczną nazwę, gdyż istniały dla nich swojskie, od wieków używane i tylko w zapomnieniu spoczywające, innym znowu dał stare wprawdzie nazwy, ale niewłaściwe, bo stosowane niegdyś do zgoła odmiennych roślin. W ten sposób ułożony ten słownik dziś, wobec bardzo drobiazgowych i źródłowych btdań historycznych, nie wytrzymuje w wielu szczegółach krytyki. Na czasy jednak, gdy był napisany, stanowił bogaty, oraz ważny nabytek. Bczwątpienia Antoni Waga wpłynął znakomicie na urobienie się czysto swojskie-go języka w biologii. Dla przekonania o zasłudze Wagi dość będzie zauważyć, iż znaczna część nazwisk, utworzonych