105
W S Z E G Ii S W I A T
A. DZIEDZIC
WSTĘP
Zastosowanie energii elektrycznej spotykamy nie tylko w większych miastach i ośrodkach przemysłowych — jak to było na początku naszego wieku — ale obecnie coraz więcej miast, miasteczek i wsi, nawet u narodów pod względem przemysłowym dosyć zacofanych, korzysta z rozlicznych, a tak cennych usług elektryczności. Naturalnym więc jest, że coraz więcej ludzi musi mówić o prądzie elektrycznym, chociaż nie posiada należytego zrozumienia tego zjawiska. Nie biorę skrajnego wypadku, z jakim spotkałem się blisko 30 lat temu w wojsku, gdy kapral pouczał nas rekrutów w ten sposób: Wiecie chłopcy, prąd trójfazowy to jest taki prąd, który płynie trzema, a czasem czterema drutami; jednym drutem płynie wolt, drugim amper, trzecim cos? a gdy jest drut czwarty, to płynie nim pierwiastek z Czech (takiego znaczenia nabrał u niego
| 5). — Ogólnie wyobrażenie prądu elektrycznego zbliżone jest raczej do tego, jakie miał ów wysoki dygnitarz z rodziny cesarskiej, który po zwiedzeniu elektrowni oświadczył: «Wszystko doskonale rozu
miem, co mi szanowni panowie powiedzieli i pokazali, ale jeszcze nie wiem, jak panowie w tak długich a cienkich drutach robią te maleńkie otworki, którymi prąd elektryczny przepływa?» — Otóż powszechnie pojmuje się, iż prąd elektryczny płynie w analogiczny sposób, jak woda w rurociągach^ a tymczasem sprawa ta nie jest tak prosta, a przeciwnie jest ona dosyć skomplikowana, ho sizereg różnych zjawisk określamy mianem prądu elektrycznego. Inaczej bowiem odbywa się przepływ prądu w metalach, a inaczej w elektrolitach czy gazach. Za prąd elektryczny musimy też uznać tak promienie katodowe i promienie kanalikowe, jak i tzw. prądy maxwellowskie, które
występują w dielektrykach (izolatorach) •
1 w próżni. — W tym artykule zajmiemy s,ę tylko pierwszym z nich, tj. rozpatrzymy zjawisko przepływni prądu elektrycznego w metalach.
Przypomnijmy sobie wpierw potrzebne tu pojęcia podstawowe.
Prąd elektryczny, to przepływ ładunków elektrycznych. Przez poprzeczny przekrój strugi prądu może przepływać w tym samym czasie większa ilość elektryczności lub mniejsza; w pierwszym wypadku mamy do czynienia z większym natężeniem prądu elektrycznego, w drugim z mniejszym. Praktyczną jednostką natężenia prądu jest amper, a jednostka ładunku elektrycznego nazywa się kulomb.
TEORIA ELEKTRONOWA
Nasuwa się tu jednak zasadnicze pytanie: co to jest ten ładunek elektryczny? — Na pytanie to starali się odpowiedzieć fizycy w ten sposób, że budowali na podstawie poznanych faktów teorie wyjaśniające istotę elektryczności. Z upływem lat, gdy poznawano nowe zjawiska spowodowane elektrycznością, zdarzało się, że teoria uznawana w danej chwili zawodziła, wrięc uzupełniano ją względnie budowano nową. Pomijając wcześniejsze zajmijmy się tutaj teorią elektronową, bo chociaż nie jest ona ostatnią, to dla celów niniejszego artykułu jest najodpowiedniejszą.
Według teorii elektronowej, atom jakiegokolwiek pierwiastka można uważać za mi-krokosmos o wymiarze nie przekraczającym przestrzeni kuleczki o średnicy rzędu 1 A = 10-8 cm. W układzie takim «słońcean» jest dodatnio na elektryzowane jądro, składające się z nukleonów tj. z prolonówr i neutronów. Protonem naizywamy jądro wrodoru (najlżejszego pierwiastka); posiada on ładunek dodatni. Neutron posiada praktycznie tę samą masę co proton, lecz jest elektrycznie obojętny. Chociaż średnica jądra jest okrągło sto tysięcy razy mniejsza od średnicy atomu, to jednak w jądrze mieści się wrłaściwie cała