działaczami rewolucyjnymi. Co najwyżej dopuszczano, aby agent wchodził w skład drugorzędnych organizacji rewolucyjnych i wypełniał ich zlecenia jako podwładny, ale nigdy nie był jednym z kierowników. Oczywiście, w praktyce zdarzały się odstępstwa od tych norm urzędowych (np. Azefowi zezwolono wstąpić do OB), ale policja uważała, że mimo wszystko stanowi to uchybienie przepisom prawnym. Czasami w związku z tym miedzy agentami a ich policyjnymi szefami dochodziło do milczącego układu: agent przenikał do głównej organizacji rewolucyjnej, ale nie donosił o tym szefowi, a ten, chociaż doskonale rozumiał jak sprawy wyglądają, udawał, że o niczym nie wie.
Gerasimow uznał, że taki stan rzeczy jest niebezpieczny — kontrolowanie czynności agenta, którego rola w partii rewolucyjnej nie jest policji formalnie znana, było bardzo utrudnione, łatwo też było przy tym o nadużycia, a na domiar złego nie można było w pełni wyzyskiwać faktycznych możliwości takiego agenta. W związku z tym Gerasimow postanowił „zalegalizować” tego rodzaju „tajną chorobę” centralnej agentury. Nie tylko pozwalał, ale nawet starał się sam o to, by agenci wchodzili do centralnych ośrodków kierowniczych organizacji rewolucyjnych, czyniąc ich odpowiedzialnymi przed policją za działalność danej organizacji.
Zmienił też taktykę w stosunku do central kierowniczych tajnych organizacji, w których byli agenci policji. Dawniej policja nie aresztowała wszystkich rewolucjonistów, o których działalności miała informacje, a przez pozostawionych na wolności starała się dotrzeć do centrum organizacji, po czym jednym ciosem niszczyła całą organizacje. Taki był system Zubatowa. Gerasimow uważał, że w sytuacji gdy ruch rewolucyjny przybrał charakter masowy, trudno marzyć o zupełnym zniszczeniu organizacji rewolucyjnych. Postanowił więc oszczędzać te centra dyspozycyjne organizacji rewolucyjnych, w których miał swych agentów, nie dopuszczając do aresztowania ich członków. Zdaniem Gerasimowa, jeżeli aresztuje się centrale tajnej organizacji rewolucyjnej, gdy ruch jest masowy, zostanie ona łatwo odbudowana. Tymczasem taki areszt stawia agenta w trudnej sytuacji- jeżeli zostanie aresztowany wraz z innymi, policja na pewien czas traci współpracownika, jeżeli zaś pozostawi się go na wolności, mogą nań paść podejrzenia ze strony towarzyszy. Ostatecznie więc w wyniku aresztu centrali organizacja może działać dalej, a agent znajdzie się poza jej nawiasem. Trzeba wiec będzie szukać nowego, a to wymaga czasu i może być kłopodiwe.
Dla uniknięcia tego rodzaju szkód dla działalności policyjnej, Gerasimow postanowił ochraniać przed aresztami te centrale organizacji rewolucyjnych, w których miał dobrze ustawionych informatorów, wykorzystując je jako źródła informacji, na podstawie których policja mogłaby zawczasu paraliżować najniebezpieczniejsze przedsięwzięcia tych organizacji, w razie potrzeby aresztując działaczy niższych szczebli. Tylko gdy jacyś poszczególni działacze ośrodków kierowniczych stają się szczególnie niebezpieczni, należy ich aresztować, uważając jednak, aby nie ucierpiała pozycja agenta. Należy też szczególnie ochraniać działaczy najbardziej zaprzyjaźnionych z agentami, a natomiast usuwać przy pierwszej okazji jego przeciwników. Areszt wszystkich członków organizacji jest dopuszczalny tylko w czasie ostrych kryzysów politycznych.
Minister Stołypin dał Gerasimowi carte blanche. Rozpoczęło się stosowanie nowego systemu. Azef stosunkowo szybko pozyskał sobie zaufanie Gerasimowa, dostarczając mu wiele cennych informacji. Swoją skrytość wobec poprzednich kierowników policyjnych wytłumaczył Gierasimowi ich nieostrożnością, która narażała go na zdemaskowanie. Podwyższono nawet Azefowi pensję do 1000 rubli miesięcznie.
Głównym zadaniem Azefa było informowanie policji o tym, co się dzieje w Organizacji Bojowej, przy czym Gerasimow był poinformowany o tym, że Azef zajmuje w niej kierownicze stanowisko i w związku z tym Oddział Ochrany obciążył go odpowiedzialnością za jej czyny, a o każdym jej kroku musiał uprzedzać policję zawczasu. W zamian za to Gerasimow obiecał Azefowi, że wszelkie kroki zapobiegawcze w stosunku do bojowców będzie podejmować w porozumieniu z nim, oraz że wiadomości otrzymywane od niego zachowa w tajemnicy przed