SKMBT500712270947024

SKMBT500712270947024



CZĘSC II • DZIAŁANIE

miejsca dla sensu całościowego, a nasze szczęście również może być co najwyżej przygodne i ulotne. W drugim wypadku sytuacja jest lepsza, zwłaszcza gdy świat zinterpretować jako byt racjonalny i absolutny (panteizm). W tym ujęciu nasz sens indywidualny byłby podporządkowany ponadindywidualnemu sensowi całości. Wszystko, co czynilibyśmy, miałoby wtedy obiektywną (i w jakimś sensie trwałą) wartość w bilansie świata, my sami zaś nie bylibyśmy bez znaczenia — bylibyśmy cząstkami świata, którym przypadają określone funkcje i zadania. Rzecz jednak w tym, że owo podporządkowanie sensowi ponadindywidualnemu prowadziłoby do zatracenia sensu indywidualnego. Co z tego, że sens naszego życia byłby obiektywny, jeśli nie moglibyśmy uzyskać trwałego (wiecznego) poczucia tego sensu i stałej radości z jego istnienia?

Powyższych trudności unika światopogląd teistyczny (religijny). Gwarantem sensu i szczęścia jest w nim osobowy Bóg. W tym ujęciu, nic z tego, co wartościowego robimy, nie musi ulec zniszczeniu. Bóg przecież może to zobiektywizować i utrwalić. Jak głoszą religie teistyczne, Bóg może ocalić (zbawić) ludzi, ich dzieła i cały świat — może zachować ich przy życiu, udoskonalić i dopuścić do bliskiego związku z Sobą. Dzięki temu, obiektywny sens świata nie przekreśla indywidualnych sensów poszczególnych istot. Ja nie tylko mogę robić coś, co ma obiektywną wartość, ale mogę też otrzymać indywidualne szczęście wieczne (na przykład jako nagrodę za to, co zrobiłem) - mogę obcować z Bogiem jako źródłem wszelkiego dobra i szczęścia, a także ze wszelkimi stworzonymi dobrami jako ocalonymi czy zachowanymi przez Boga.

W ten sposób od „przyziemnego” problemu szczęścia wróciliśmy do wielkich kwestii metafizycznych, światopoglądowych i religijnych. Należy przy tym zaznaczyć, że z naszych rozważań nie wynika, że światopogląd teistyczny jest prawdziwy1. Wynika tylko tyle, że — w przeciwieństwie do pozostałych światopoglądów — gdyby był on prawdziwy, to najpełniej realizowałyby się nasze aspiracje do sensu i szczęścia obiektywnego, a zarazem indywidualnie i trwale odczuwanego.

Jak widać, teoretyczny wynik naszych rozważań jest dosyć skromny. Nie jest on jednak pozbawiony znaczenia praktycznego. Aby się o tym przekonać, zacytujmy na koniec jeszcze raz fragment Ta tar kie wieżowej summy o szczęściu: „Każdy ma jakiś obraz świata, a od tego obrazu świata zależy także, jak odczuwa własne życie. [...] Jeśli obraz jest różowy, to nadpływające zdarzenia widzieć będzie na różowo, ale widzieć będzie je na szaro, jeśli obraz jest szary. Zadowolenie z życia i zadowolenie ze świata najczęściej łączą się ze sobą, bo wedle własnego życia człowiek tworzy obraz świata, a wedle obrazu świata interpretuje własne życie”2.

Streszczenie

Władysław Tatarkiewicz w swym bezprecedensowym dziele O szczęściu wyróżnia cztery znaczenia terminu „szczęście”: powodzenie (pomyślny traf), intensywna radość, największe (dla człowieka) dobro, trwałe i pełne zadowolenie z życia jako całości. Można powiedzieć, że posiadanie największego dobra wywołuje zadowolenie, a towarzyszy im radość, ich warunkiem jest jednak powodzenie. Wśród potocznych reguł roztropnościowych częściej występują reguły negatywne (przestrzegające przed nieszczęściem) niż pozytywne (recepty na szczęście). Zwykle jako źródła szczęścia wymieniają one: dobra zewnętrzne (na przykład majątek), życzliwe uczucia (zwłaszcza rodzinne), ciekawą pracę, przedmioty bezinteresownego upodobania (na przykład sztuka), dobra spontaniczne (na przykład marzenia). Zawodność tych źródeł jest powodem poszukiwania szczęścia w samej (niezależnej od jakichkolwiek okoliczności) postawie umysłowej, którą zalecali na przykład epikurejczycy, stoicy i sceptycy, a nawet buddyści. Jednak i to źródło szczęścia jest zawodne, o czym świadczy fakt, że Arystoteles porzucił (nierealistyczną) etykę-felicytologię kontemplacji oraz (wewnętrzną) etykę umiaru na rzecz („ludzkiej”) etyki przyjaźni. W przeciwieństwie do Arystotelesa i innych mędrców starożytnych Kant oddzielił szczęście od cnoty (moralności), według niego nie zachodzi między nimi ani stosunek identyczności, ani przyczynowania. Jednak racjonalność moralności domaga się, by ludzie cnotliwi, czyli zasługujący

203

1

Zauważyliśmy już w rozdziale 4, że wykazanie prawdziwości jakiegoś światopoglądu jest rzeczą szalenie trudną, jeśli nie niemożliwą. Prawda jednak istnieje niezależnie od uzasadnienia (zob. rozdział 1): twierdzenia jakiegoś światopoglądu mogą być prawdziwe bez względu na to, czy (aktualnie) potrafimy tę prawdziwość wykazać.

2

W. Tatarkiewicz, O szczęściu, dz. cyt., s. 221.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
SKMBT?500712270947004 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE ludziom, stąd normy, które można z niej wyprowadzić, są
SKMBT?500712270947016 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE rozdział 15). Podobnie stoicy: podstawą szczęściorodnej
SKMBT?500712270947041 CZęŚĆ II • DZIAŁANIE Trudno nic zgodzić się z diagnozą Poppera. Warto do niej
SKMBT?500712270925004 CZEŚĆ II * DZIAŁANIE kultury i świadomości to złudzenie, albo człowiek w swej
SKMBT?500712270947021 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE wyraźna koncepcja szczęścia ostatecznego. Na nią jednak
SKMBT?500712270925002 CZĘSC II • DZIAŁANIE to wzdrygamy się, gdy patrząc na goryle, myślimy: „Jeste
SKMBT?500712270925003 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE piteków), lecz także inne gatunki człowieka (człowiek zr
SKMBT?500712270925003 CZĘSC II • DZIAŁANIE piteków), lecz taicie inne gatunki człowieka (człowiek z
SKMBT?500712270925004 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE kultury i świadomości to złudzenie, albo człowiek w swej
SKMBT?500712270925005 CZĘSC II • DZIAŁANIE Arystotelesa koncepcja duszy wiąże się z kontekstem kult
SKMBT?500712270925006 CZEŚĆ II • DZIAŁANIE musiał przyjąć, że istnieje jedyna doskonała substancja
SKMBT?500712270925006 CZĘŚĆ II ■ DZIAŁANIE musiał przyjąć, że istnieje jedyna doskonała substancja
SKMBT?500712270925007 n CZęŚĆ II • DZIAŁANIE ona na sporządzenie długiej listy, gdzie po lewej stro
SKMBT?500712270925007 CZĘSC II • DZIAŁANIE ona na sporządzenie długiej listy, gdzie po lewej stroni
SKMBT?500712270925008 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE Prawa psychofizyczne? Wydaje się, że jeśli nauka będzie
SKMBT?500712270925008 CZĘSC II • DZIAŁANIE Prawa psychofizyczne? Wydaje się, że jeśli nauka będzie
SKMBT?500712270925009 CZęŚĆ II DZIAŁANIE Dwie półkule - dwa paradygmaty Niektóre z eksperymentów
SKMBT?500712270925009 CZĘSC II • DZIAŁANIE Dwie półkule — dwa paradygmaty Niektóre z eksperymentów
SKMBT?500712270925010 CZĘSC II • DZIAŁANIE tożsamości. Jeśli jednak zastąpimy je pojęciem ciągłości

więcej podobnych podstron