SKMBT500712270925010

SKMBT500712270925010



CZĘSC II • DZIAŁANIE

tożsamości. Jeśli jednak zastąpimy je pojęciem ciągłości, powiązania i przetrwania, to sprawa nie wydaje się absurdalna. Kam jestem? Jestem ciągiem następujących po sobie „ja”; związek między bezpośrednim następnikiem a poprzednikiem tego ciągu jest ścisły (na przykład poprzez pamięć), tale jednak nie jest w przypadku związku między jego dalszymi członami. Ow ciąg może się rozszczepiać, jego ogniwa mogą wiązać się silniej lub słabiej - tożsamość jest stopniowalna i względna. Ludziom zaś chodzi przecież o to, by jakoś (w jakimś stopniu) przetrwać w najbliższym kontynuatorze, a nie o to, by zachować swą bezwzględną „sobość”.

Kto z przedstawionych tu filozofów ma rację? Odpowiedź zależy od tego — mówiąc przenośnie - którą półkulą pracujemy przede wszystkim. Jeśli tą odpowiedzialną za introspekcję i zdrowy rozsądek, opowiemy się za spirytualistycznym dualizmem. Jeśli tą, w której powstaje neurofizjologia lub sceptyczna analiza, wybierzemy naturalizm, zwłaszcza w wersji monistycznej. Dla zwolennika pierwszego rozwiązania odkrycia medycyny nie mogą zachwiać wewnętrznego doświadczenia życia psychicznego i trwałego „ja”. Dla zwolenników drugiego rozwiązania to doświadczenie (o ile nie jest iluzją) ma znaczenie drugorzędne i powinno być interpretowane w szerszym kontekście.

Oto typowy przykład argumentacji Parfita. Zaczyna on od eksperymentu myślowego - historyjki fantastyczno naukowej. Następnie umieszcza ją w pewnym szerszym spektrum możliwości, zauważając, że zachodzi między nimi ciągłość oraz że różnice między nimi są tylko stopniowe. To prowadzi go do wniosku, że istnieją pośrednie przypadło tożsamości osobowej.

„Zacznijmy od historyjki fantastycznonaukowej. Tutaj na Ziemi wchodzę do teletransportera. Po naciśnięciu jednego z przycisków maszyna niszczy moje ciało, rejestrując dokładnie stan wszystkich moich komórek. Informacje te zostają przesłane drogą radiową na Marsa, gdzie inna maszyna wykonuje z materiałów organicznych idealną kopię mojego ciała. Osoba, która budzi się na Marsie, pamięta, jak się wydaje, że aż do momentu, gdy nacisnąłem przycisk, żyła moim życiem i jest pod każdym innym względem taka jak ja.

[...] Rozważmy [...] szereg przypadków, które gdzie indziej nazwałem spektrum fizycznym. W każdym z tych przypadków jakaś część mojego ciała zostałaby w wyniku jednej operacji zastąpiona duplikatami istniejących komórek. W przypadku mieszczącym się na pierwszym krańcu tego szeregu żadne komórki nie zostałyby zastąpione. W przypadku mieszczącym się na drugim krańcu całe moje ciało zostałoby zniszczone i wymienione. Jest to właśnie przypadek, od którego rozpocząłem: teletransportacja.

Przypuśćmy, że sądzimy, iż w tym przypadku, gdy wymianie uległoby całe moje ciało, powstała osoba nie byłaby mną, a jedynie moją kopią. Gdyby żadne komórki nie zostały zastąpione, osoba ta byłaby mną. Co jednak z przypadkami pośrednimi, w których procent komórek zastąpionych wynosiłby, powiedzmy, 30, 50 łub 70 procent? Czy powstała osoba byłaby wtedy mną? Rozważając niektóre z tych przypadków, nie będziemy wiedzieć, czy odpowiedzieć «tak», czy też «nie».

[...] Powinniśmy [teraz] przejść do tego, co gdzie indziej nazwałem połączonym spektrum. W tym drugim szeregu przypadków istniałyby różne stopnie fizycznego i psychicznego powiązania. Nowe komórki nie byłyby całkowicie podobne. Im większą część mojego ciała by wymieniono, tym mniej osoba powstała w ten sposób byłaby do mnie podobna. W przypadku mieszczącym się na drugim krańcu tego szeregu, całe moje ciało uległoby zniszczeniu i zostałaby utworzona kopia jakiejś całkowicie innej osoby, powiedzmy Grety Garbo. Nie ulega wątpliwości, że kopia Garbo nie byłaby mną. W przypadku mieszczącym się na pierwszym krańcu, w którym nie nastąpiłaby żadna wymiana, powstała osoba byłaby mną. Jak by na to nie patrzeć, muszą istnieć przypadki pośrednie, w których nie moglibyśmy odpowiedzieć na nasze pytania".

D. Parfit, Tożsamość nie jest ważna, [w:] Filozofia biytyjska u schyłku XX wieku, red. P. Gutowski, T. Szubka, Lublin: TN KUL, 1998, s. 437, 444-445.

Co z wolnością?

Wybór między podstawowymi obrazami człowieka — naturalistycznym i anty-naturalistycznym — ma poważne konsekwencje praktyczne. Od tego, jak rozumiemy człowieka, zależy to, czy taicie fenomeny, jak wolność i odpowiedzialność moralna, mają charakter rzeczywisty czy pozorny. Od tego rozumienia zależy także znaczenie tworów ludzkiej kultury: czy mają one istotny sens, taki, jaki im w życiu nadajemy, czy są tylko jakąś biologiczną osobliwością?

149


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
SKMBT?500712270925010 CZĘŚĆ 1! • DZIAŁANIE tożsamości. Jeśli jednak zastąpimy je pojęciem ciągłości
SKMBT?500712270947021 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE wyraźna koncepcja szczęścia ostatecznego. Na nią jednak
SKMBT?500712270925008 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE Prawa psychofizyczne? Wydaje się, że jeśli nauka będzie
SKMBT?500712270925008 CZĘSC II • DZIAŁANIE Prawa psychofizyczne? Wydaje się, że jeśli nauka będzie
SKMBT?500712270925012 CZęŚĆ II • DZIAŁANIE Jeśli wierzyć kontynuatorom dzieła Darwina i innym natur
SKMBT?500712270925012 CZĘSC II • DZIAŁANIE Jeśli wierzyć kontynuatorom dzieła Darwina i innym natur
SKMBT?500712270947036 CZĘŚĆ II ■ DZIAŁANIE stancjach lub „dzięki" nim, nic wolno jednak zanego
SKMBT?500712270947036 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE stancjach lub „dzięki” nim, nie wolno jednak zanegować i
SKMBT?500712270925004 CZEŚĆ II * DZIAŁANIE kultury i świadomości to złudzenie, albo człowiek w swej
SKMBT?500712270925002 CZĘSC II • DZIAŁANIE to wzdrygamy się, gdy patrząc na goryle, myślimy: „Jeste
SKMBT?500712270925003 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE piteków), lecz także inne gatunki człowieka (człowiek zr
SKMBT?500712270925003 CZĘSC II • DZIAŁANIE piteków), lecz taicie inne gatunki człowieka (człowiek z
SKMBT?500712270925004 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE kultury i świadomości to złudzenie, albo człowiek w swej
SKMBT?500712270925005 CZĘSC II • DZIAŁANIE Arystotelesa koncepcja duszy wiąże się z kontekstem kult
SKMBT?500712270925006 CZEŚĆ II • DZIAŁANIE musiał przyjąć, że istnieje jedyna doskonała substancja
SKMBT?500712270925006 CZĘŚĆ II ■ DZIAŁANIE musiał przyjąć, że istnieje jedyna doskonała substancja
SKMBT?500712270925007 n CZęŚĆ II • DZIAŁANIE ona na sporządzenie długiej listy, gdzie po lewej stro
SKMBT?500712270925007 CZĘSC II • DZIAŁANIE ona na sporządzenie długiej listy, gdzie po lewej stroni
SKMBT?500712270925009 CZęŚĆ II DZIAŁANIE Dwie półkule - dwa paradygmaty Niektóre z eksperymentów

więcej podobnych podstron