SKMBT500712270925008

SKMBT500712270925008



CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE

Prawa psychofizyczne?

Wydaje się, że jeśli nauka będzie szła naprzód przynajmniej w takim tempie, jak to czyni obecnie, to już za kilkadziesiąt lat możliwe będzie wyeliminowanie z naszego języka tak zwanego słownika mentalistycznego. Zamiast „smutno mi” powiemy na przykład „neurony 1000034 c wzbudzone”; zamiast „współczuję Ci” - „neurony 852917 d deaktywują się”. Co więcej, porady psychiczne będą krótkie i praktyczne, przykładowo: „weź 2 miligramy substancji GS 13!”. Owszem, pozostaną ludzie przywiązani do tradycyjnego sposobu mówienia, lecz tylko z sentymentu lub przyzwyczajenia - analogicznie do ludzi, którzy dziś wolą starą maszynę do pisania niż komputer1.

Pomijam tu kwestię, czy ta utopia albo antyuiopia powinna nas zachwycać, czy przerażać. Ważniejsze jest to, żc nigdy nie będzie się ona mogła urzeczywistnić. Dlaczego? Przyszła neuronauka (czyli nauka o mózgu jako tym, do czego sprowadzają się zjawiska psychiczne), aby wyeliminować do dziś zasiedziałą w nas psychologię ludową (introspekcyjną wiedzę o świadomości), a zarazem aby być dla nas zrozumiała, musi ustalić tak zwane prawa psychofizyczne. Prawa tc powinny w ogólny sposób określać nie tylko odpowiedniość wszystkich typów zjawisk fizycznych (neuronainych, mózgowych) wobec wszystkich typów zjawisk psychicznych (mentalnych), lecz także wyjaśniać, jak procesy zachodzące po jednej stionie (ciała) wywołują procesy po drugiej stronie (psychiki). Sformułowanie takich praw jest jednak niemożliwe. Oto kilka z powodów tej niemożności:

Po pierwsze, porządne prawa naukowe są wyrażane za pomocą funkcji arytmetycznych. Funkcje te zaś dotyczą zjawisk, które są jakoś mierzalne lub policzalne. Warunek ten jednak mogą spełniać zjawiska fizyczne, lecz nic psychiczne. Absurdem byłoby przecież mierzyć lub liczyć pragnienia, przekonania czy uczucia. Po drugie, relacje między stanami fizycznymi mają charakter przyczynowy (na przykład bodziec docierający do komórki nerwowej powoduje wzbudzenie impulsu nerwowego w aksonie), a relacje między stanami mentalnymi nic mają takiego charakteru (przekonanie, że pada deszcz, pociąga logicznie przekonanie, że może być mokro, i motywuje decyzję, by wziąć parasol, jednak ich nie powoduje). Jak w takim razie możliwe są związki między relacjami obu rodzajów? Po trzecie, ludzka świadomość jest ciągła, nie ma w niej żadnych luk czy przerw. Zdarzania mózgowe są jednak prawdopodobnie nieciągłe („ziarniste”), dadzą się wyraźnie wyodrębniać. Obie sfery są więc niewspółmierne. Po czwarte, mózgi ludzkie różnią się między sobą w zasadzie tylko parametrami liczbowymi: wielkością, kształtem, liczbą (i rodzajami) komórek oraz powiązań między nimi i tym podobnymi. Nie ma istotnej różnicy między biologicznym charakterem mojego mózgu a mózgu Einsteina. Jednak różnica między naszymi umysłami i osobowościami jest ogromna; stoją za nimi dwa całkiem (jakościowo) różne, niepowtarzalne „ja”. Czy jest możliwe, by „tak mało" powodowało „tak dużo”? Jeśli tak, to aby zostać Einsteinem, wystarczyłoby przeszczepić do własnego ciała kopię jego mózgu.

Powyższe trudności powracają nieraz w dyskusjach z zakresu filozofii umysłu. Na pierwszą i (częściowo na trzecią) współcześnie zwrócił uwagę Richard Swinburnc, na drugą - Donald Davidson, na trzecią - Colin McGinn2. Pierwszy z nich zinterpretował je na korzyść dualizmu (zabarwionego spirytualistycznie i teistycznie), drugi - na korzyść materiałistycznego monizmu (choć - jak sam powiada - anomalnego; od gr. anomaloi - nieregularny), trzeci - na rzecz tezy, że problem umysł-cialo jest nierozwiązalny, stanowi tajemnicę (agnostycyzm, mysterianizm). Rozbieżności między wymienionymi autorami wskazują na to, jak interpretacja dość oczywistych danych uzależniona jest od uprzednich założeń ontologicznych.

145

1

Rozwój neurobiologii doprowadzi! dziś do sytuacji, że jeden z uczonych mógł napisać: „[...] w 2050 roku wiedza na temat stanowiących podstawę świadomości zjawisk biologicznych będzie wystarczająca, by wyprzeć rradycyjnc podziały: (...) mózg-umysł. ’...] Dzięki głębsze mu zrozumieniu umysłu będziemy mogli ujrzeć go w postaci najbardziej złożonej kombinacji zjawisk biologicznych, jaką stworzyła przyroda, a nic spoglądać nań niczym na nieprzeniknioną tajemnicę" (A.R. Daimsio,/d& mózg tworzy umysł, „Świat Nauki”, 2003, nr 1, s. 9). Według tego autora samoświadomy umysł to odzwierciedlający wszystko, w tym samego siebie, mózg, a „to właśnie ewolucja tak kunsztownie wykreowała mózg".

2

Poglądy :ych autorów dyskutuje także w cytowanej już książce Stanisław Judycki, odpowiednio na stronach: 120-121, 304-305; 136-137, 153-155: 203-209.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
SKMBT?500712270925008 CZĘSC II • DZIAŁANIE Prawa psychofizyczne? Wydaje się, że jeśli nauka będzie
SKMBT?500712270947041 CZęŚĆ II • DZIAŁANIE Trudno nic zgodzić się z diagnozą Poppera. Warto do niej
SKMBT?500712270925002 CZĘSC II • DZIAŁANIE to wzdrygamy się, gdy patrząc na goryle, myślimy: „Jeste
SKMBT?500712270925005 CZĘSC II • DZIAŁANIE Arystotelesa koncepcja duszy wiąże się z kontekstem kult
SKMBT?500712270925007 n CZęŚĆ II • DZIAŁANIE ona na sporządzenie długiej listy, gdzie po lewej stro
SKMBT?500712270925007 CZĘSC II • DZIAŁANIE ona na sporządzenie długiej listy, gdzie po lewej stroni
SKMBT?500712270947003 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE i Europejczyków różnią się nie tak bardzo. Jedne ludy gr
SKMBT?500712270947009 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE jej główną zaletą, stało się jej wadą. Powszechność norm
SKMBT?500712270947010 CZĘSC II • DZIAŁANIE który sprzeciwiał się eutanazji jako złu skierowanemu pr
SKMBT?500712270925004 CZEŚĆ II * DZIAŁANIE kultury i świadomości to złudzenie, albo człowiek w swej
SKMBT?500712270947021 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE wyraźna koncepcja szczęścia ostatecznego. Na nią jednak
SKMBT?500712270925003 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE piteków), lecz także inne gatunki człowieka (człowiek zr
SKMBT?500712270925003 CZĘSC II • DZIAŁANIE piteków), lecz taicie inne gatunki człowieka (człowiek z
SKMBT?500712270925004 CZĘŚĆ II • DZIAŁANIE kultury i świadomości to złudzenie, albo człowiek w swej
SKMBT?500712270925006 CZEŚĆ II • DZIAŁANIE musiał przyjąć, że istnieje jedyna doskonała substancja
SKMBT?500712270925006 CZĘŚĆ II ■ DZIAŁANIE musiał przyjąć, że istnieje jedyna doskonała substancja
SKMBT?500712270925009 CZęŚĆ II DZIAŁANIE Dwie półkule - dwa paradygmaty Niektóre z eksperymentów

więcej podobnych podstron