uzyskać potrzebne mu oswiadczeme od Łopuchina i to przechyliło szalę. W dodatku po pewnym czasie Łopuchin zgodził się nawet pojechać do Londynu i powtórzyć swoją opowieść przed trzema przedstawicielami partii - Argunowem, Sawinkowem i Czemowem. Łopuchin zapłacił za to procesem i wyrokiem, gdyż policja carska nie przebaczyła mu zdemaskowania swego agenta.
Azef został zdemaskowany. 5 stycznia 1909 roku Centralny Komitet zebrał się na naradę, na której postanowiono zabić Azefa, ale temu ostatniemu udało się jeszcze raz zmylić i oszukać towarzyszy i wyjechać nocą na 6 stycznia. Dzięki posiadaniu dobrych paszportów, które dostał od Gerasimowa, mógł pod przybranym nazwiskiem zamieszkać ze swą kochanką w Berhnie i żyć sobie spokojnie aż do wojny, zajmując się grą na giełdzie. Dopiero w 1915 roku został przez policję niemiecką aresztowany jako szpieg rosyjski. Wyszedł na wolność w grudniu 1917 roku, dzięki rozejmowi po zwycięstwie Rewolucji Październikowej. Nabawił się jednak w więzieniu choroby i 24 kwietnia 1918 roku zmarł.
Po zdemaskowaniu Azefa powstało zamieszanie w sferach policyjnych Rosji. Ujawnienie prowokacji organizowanych przez policyjnego agenta, które kończyły się zabójstwami carskich dygnitarzy, spowodowało powstanie różnych podejrzeń pod adresem policyjnych przełożonych Azefa. Zastanawiano się, czy Azef nie był tylko narzędziem w rękach przedstawicieli świata policyjnego. Raczkowskiego wzięto pod nadzór policyjny. Miał też nieprzyjemności Gerasimow. W dodatku młody eserowiec Pietrow, który dla ratowania skóry zgodził się na współpracę z policją, a potem przyznał się do wszystkiego partii i dla odkupienia swej winy zabił pułkownika Karpowa - zastępcę Gerasimowa na stanowisku naczelnika Petersburskiego Oddziału Ochrany, następnie zeznał podczas przesłuchania, że zabił Karpowa za bezpośrednią radą Gerasimowa. Zeznanie Piętrowa było fałszywe, ale po aferze Azefa nastroje rządowych kół rosyjskich były takie, że nie brakło ludzi, którzy byh skłonni mu uwierzyć. Zastanawiano się nawet, czy nie oddać Gerasimowa pod sąd wojenny. Ostatecznie Stołypin nie dopuścił do skandalicznego procesu.
Afera Azefa zasiała również jad nieufności wśród eserowców. Poza tym terror jako metoda walki został skompromitowany. Po tej aferze, nawet gdyby zabito samego cara, ludzie podejrzewaliby, że stało się to wskutek prowokacji.
Na temat Azefa pisały gazety, dyskutowano wiele nie tylko w kręgach eserowskich. Ludzie nie mogh sobie wytłumaczyć, w jaki sposób mógł jeden człowiek, na początku swej kariery nie dysponujący ani wielkimi wpływami, ani pieniędzmi, przez kilkanaście lat oszukiwał zarówno partię, do której należał, jak i policję, od której pobierał pieniądze, utrzymując zarówno towarzyszy partyjnych, jak i przełożonych policyjnych w przekonaniu, że jest wobec nich lojalny.
Na temat działalności Azefa krążyły różne legendy, ludzie snuli przeróżne domysły - byh tacy, którzy sądzih, że działał on w rzeczywistości na rzecz jakiejś potężnej tajnej organizacji, która penetrowała zarówno sfery eserowskie, jak i policyjne w Rosji, starając się wywołać zamieszanie i przygotować grunt pod przewrót rewolucyjny, inni dopatrywali się w samym Azefie wręcz demonicznych właściwości, nie mogąc sobie inaczej wytłumaczyć jego sukcesów.
Niemal wszyscy potępiali jego działalność, chyba jedyną osobą, która nie tylko nie zapomniała o Azefie, ale wspominała go z wielką miłością i często chodziła na jego grób, porządkując go i dbając o jego estetyczny wygląd, była pani N., jego dawna kochanka, dawna śpiewaczka kabaretowa, z którą spędził ostatnie dziesięć lat swego życia.
Nasuwa się pytanie, czy współczesna wiedza o człowieku pozwala na wytłumaczenie tego rodzaju fenomenów, a także czy dostarcza ona narzędzi, pozwalających w miarę skutecznie rozpoznawać zawczasu osobników, którzy są zdolni do działań, jakie przez piętnaście lat prowadził Azef, jak również czy są sposoby skutecznego zabezpieczania się przed nimi? Odpowiedź ma duże znaczenie nie tylko naukowe, ale także praktyczne, życiowe. Spróbujmy