historię sztuki w Uniwersytecie Jagiellońskim. Tu w 1945 roku znalazł się wśród ponad stuosobowej grupy studentów pierwszego roku — ludzi w różnym wieku. mających za sobą różnorodny przeszłość artystyczny i okupacyjny W grupie studentów szybko zwróciły na siebie uwagę dwie indywidualności: Jerzy Nowosielski i Andrzej Wróblewski, który jako najmłodszy wiekiem wykazywał już wtedy dobre opanowanie warsztatu i znajomość historii sztuki
Pierwszy rok studiów poświęcony był nauce rysunku prowadzonego przez prof. Zygmunta Radnickiego W drugim młodzi adepci sztuki przeszli do kilku pracowni pod kierownictwo profesorów: Eugeniusza [ Eibischa. Hanny Rudzkięj-Cybisowęj, Jerzego Fedkowicza. Wojciecha Weissa. Czesława Rzepińskiego i Zbigniewa Pronaszki. Wróblewski znalazł się w tej ostatniej pracowni. Zaczył malować zgodnie z panującymi tendencjami kolorystycznymi, niewielkich rozmiarów martwe natury, zdobywajyc dzięki nim coraz większe uznanie wśród „braci akademickiej” i pedagogów. W tym lei czasie zaczył wystawiać swoje prace w Kolę Dyskusyjnym działającym przy krakowskiej ASP
W roku 1947 na zaproszenie World Students Relief wyjechał wraz z kilkunastoosobowy grupy studentów na trzy miesiyce do Holandii. Pobyt w Europie Zachodniej wywarł duże wrażenie na młodym artyście. Miał możliwość zetknięcia się z najsławniejszymi zabytkami sztuki, a i także z najnowszymi prądami w plastyce. Po powrocie do kraju, opublikował swój pierwszy artykuł dotyczący malarstwa Marca Chagalla. wygłaszał odczyty na temat sztuki holenderskiej. Napisał pracę magisterską pt. Początki krajobrazu w sztuce niderlandzkiej, na podstawie której w 1948 roku otrzymał z wyróżnieniem dyplom ukończenia historii sztuki w Uniwersytecie Jagiellońskim
Rok akademicki 1948/49 był dla Andrzeja Wróblewskiego czwartym i rokiem studiów artystycznych U powracającego z wakacji na uczelnię młodego, zdolnego malarza, przyjaciele zauważyli przemianę Pozornie była ona niedostrzegalna Wyrażała aę m in w nowym sposobie malowania Przestała go interesować metoda kolorystyczna preferowana przez profesorów wywodzących się z Komitetu Paryskiego. Coraz częściej zdarzały się konflikty z pedagogami, których drażniło ostentacyjne negowanie ich malarstwa przez Wróblewskiego Prof. Rudzką-•Cybisowy odnoszący się do niego z duży sympatią i ceniący wysoko jego martwe natury, poinformował pewnego dnia o ich zniszczeniu, czym sprawił jej wielką przykrość
Wróblewski nie był jedynym niezadowolonym z programu nauczania w ASP Może odbywało się to nie w tak drastycznych formach całkowitej negacji jak u niego, ale spora grupa studentów nie mogła się ' pogodzić jak określił to Andrzej Wajda — z „organizowaniem dla młodzieży darmowych wakacji na południu Francji", oraz „robieniem z Akademii enklawy sztuki nie zważającej na tragiczne wydarzenia lal wojny i aktualnych burzliwych przemian w kraju". Grono niezadowolo nych skupiało się początkowo przede wszystkim wokół PPS-owskiego Związku Niezależnej Młodzież) Socjalistycznej, do którego Andrzej Wróblewski wstąpił prawdopodobnie za namową swojego kolegi Adama Hoffmana Organizacja ta w 1948 roku została rozwiązana, a na jej miejsce powstał pod patronatem PZPR Związek Akademicki Młodzieży Polskiej. Z poprzedniego związku Wróblewski przeszedł do nowo założonego. Według Andrzeja Wajdy, prawdopodobnie w tym okresie wstąpił do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Trudno i obecnie ustalić na ile niezadowolenie wśród uczniów z programu Akademii było stymulowane z zewnątrz, a na ile spontaniczne, gdyż nie . zostały wówczas jawnie postawione zarzuty w stosunku do kadry profesorskiej. Koloryści w tamtych lalach opanowali prawie całą uczelnię, nie licząc starszej generaoji malarzy jak Paulsch czy Weiss, mających na jej terenie swoje niewielkie i skromne pracownie Profesorów nie interesowały zagadnienia polityczne, lecz sprawy czysto art>styczne. a przede wszystkim problem koloru. Bunt przeciwko nim mógł znajdować także oparcie wśród krakowskich artystów awangardowych nawiązujących do tradycji przedwojennej Grupy Krakowskiej. Członkowie tej grupy, oprócz organizowania wspólnych wystaw, „prowadzili działalność społeczną i polityczna, głównie w Związkach Zawodowych i organizacjach robotniczych. Wspólną platformą porozumienia dla członków grupy był rewelacyjny program społeczny oraz bunt przeciw tradycyjnej sztuce akademickiej jak i przeciw poimpresjo-nistycznemu koloryzmowi kapistów**1.
ZAMP-owcy rekrutujący się z pracowni Pronaszki i Rud/kiej--Cybisowej w toku dyskusji stwierdzili potrzebę założenia grupy, która byłaby zdolna przeciwstawiać się panującemu stanowi rzeczy. Andrzej Wróblewski posiadając bogatszą od innych wiedzę w zakresie historii sztuki wiódł prym Był pod wrażeniem kierunków awangardy europejskiej. Profesorowie byli dla niego ideologami sztuki mieszczańskiej, która skończyła się wraz z rokiem 1939. natomiast ..prawdziwa sztuka" winna być postępową. W ciągu trzech czy czterech spotkań zrodziła się myśl utworzenia „Grupy Samokształceniowej**, która rozpoczęła działalność jesienią 1948 roku. Jak wspomina Andrzej Wajda, na jednym z zebrań Wróblewski powiedział do kolegów Skoro znaleźliśmy <Ję w takiej sytuacji a nie innej ta powinniśmy sami zacząć siy kształcić. W przeciwnym razie zostaniemy ..upupteni" przez naszą Akademie.
Andrzq Wróbkwiki Anutpotuti t kutfiiuem. f*iu. 1955
Oprócz głównego inicjatora w skład grupv weszli; Ali Bunsch. Przemysław Brykalski. Witold Damasicwicz. Barbara Gąsiorowska, Konrad Nałęcki, Andrzej Strumiłło i Andrzej Wajda*. Działalność ich nic ograniczyła się do dyskusji wewnątrz uczelni, atak na system akademicki znalazł swój wyraz na lamach prasy dzięki poparciu Jerzego Borejszy. Autorami pierwszych artykułów byli: Andrzej Wajda i
A. Kotuli i P Knkowiki: Sztuka ktypuj, Wirvu«i 1977. t 177-178.
w nj^**£jGnip) Simokuukr«io*q' mc byt Mał). WykorTyiUro hj wudorookd od
135