101058950

PK

Londyn, dnia 10 lutego 194.5

3zanowny Panic Prezesie!

Przesyłam Panu depeszę od 'Jlfcójkęta z Kraju, odczytany w dniu 8 b.m., a adresowany do Pana.

Depesza powyższa zawiera. wzmianki o poprzedniej, wysłanej dn.źS.I.b.r. pod adresem Pana Prezydenta i moim. Tekst tej dawniejszej depeszy zołęozajn również i zaznaczam przy tej okazji, że nie mogę w żadnym wypadku uważać jej za dokument, dajęcy wyraz poglądów miarodajnych czyi ulików krajowych*

Uchwały, zamicjzczone w depeszy z UG.I.b.r. zostały powzięte przez zospół, który nie Jest ani Komisją dłłówmę H. J.N., ani żadnym innym prauonocnym organen jła&z naszych w Kraju.

Jak wynika z treści omawianej depe .zy, stanowi ona wyraz poglądów zebrania, zwołanego doraźnie x>rzoz Min. Wałków i cza. Na zebraniu tym nie był obecny ani Delegat Hz . du, ani Przewodni częcy R* J.N.

^ Nie brali w nim również udziału przedstawiciele Koła i Kwadratu, zaś władze Rombu, które - zgodnie z ich ostatni} depeszę - znajduję się w zupełnym /rnam nadzieję, że chwilov/ym/ rozproszeniu, również niebyły ;;łaóci.le reprezentowane.

Powyższe względy skłaniaj mnie do stwierdzenia, że depesza z dn. ;5.1.b.r. absolutnie nie może mieć więżęeogo znaczenia dla Rzędu.

Z poważaniem

Tomasz Arciszewski

o ■

fj -

Do Pana Prezesa

m 1 e J 3 c u

Stanisława Mikołajczyka w mlej3cu.

*3