www.gk24.pl,www.gp24.pl,www.gs24.pl
sobota - niedziela 20-21 kwietnia 2013 r.
Mecz przyjaźni w stolicy
EKSTRAKLASA Dariusz Wdowczyk przez sześć sezonów był piłkarzem Legii i później jej trenerem. Pod jego wodzą zespół po raz ostatni zdobył MP. Teraz wraca do Warszawy jako trener Pogoni.
(PAP)
Paweł Sikorski
pawelsAofsk^mediafegioftJłftę.pl___
I^gia i Pogoń znajdują się na przeciwnych biegunach tabeli. Stołeczna drużyna jest liderem i w wyścigu o tytuł ma cztery' punkty przewagi nad Lechem Poznań. Portowcy z kolei wiosną zdobyli ledwie dwa punkty i spadli na 14. pozycję. Zespół trenera Jana Urbana wygrał pięć poprzednich meczów ligowych i awansował też do finału Pucharu Polski. W walce o mistrzostwo ma w zasadzie jednego rywala.
W sobotę na Łazienkowskiej będzie mecz przyjaźni, bo kibice obu klubów od lat darzą się sympatią. Na boisku goście nie mogą liczyć na taryfę ulgową, bo Legia jest zdeterminowana, by odzyskać tytuł. Forma prezentowana ostatnio, potencjał piłkarski, dystans w tabeli oraz statystyka sprawiają, że faworyt może być tylko jeden.
Trudno przypuszczać, by w tej kolejce zmniejszyła się różnica między Legią a Lechem. Łatwiej o opinię, że może się zwiększyć, gdyż poznaniacy podejmą ósme w tabeli Zagłębie Lubin.
Kolejorz, podobnie jak lider, zdobył wiosną 16 pkt. Dla kibiców równie ważne jest jednak, że przed tygodniem odniósł pierwsze od pół roku zwycięstwo na własnym stadionie (4:2 nad Lechią). Tym razem także mogą się spodziewać emocjonującego spotkania, bo Zagłębie preferuje otwarty futbol. Gdyby nie trzy punkty odebrane za korupcję, Miedziowi mogliby poważnie myśleć o włączeniu się do walki o europejskie puchary. W Lubinie nie ma jednak presji, a czeski trener Pavel Hapal bardziej myśli już o przyszłym sezonie.
Ważny dla końcowych rozstrzygnięć w tym sezonie mecz odbędzie się w sobotę w Bielsku-Białej. Podbeskidzie, które w rundzie rewanżowej zdobyło już dwa razy więcej punktów niż jesienią (12 wobec 6), po ostatnich zwycięstwach w Chorzowie i Zabrzu uwierzyło, że walka o utrzymanie nie musi być misją niemożliwą. Do zajmującej bezpieczne miejsce Pogoni traci już tylko pięć punktów, a do końca sezonu zostało osiem kolejek. Po raz pierwszy jednak wiosną Górale wystąpią w roli faworyta, gdyż zmierzą się z zamykającym tabelę PGE GKS Bełchatów, który po początkowym zrywie zdaje się coraz bardziej pogodzony z myślą, że w przyszłym sezonie zagra tylko na zapleczu ekstraklasy.
W Białymstoku po raz trzeci w ostatnich tygodniach Jagiellonia zagra z Wisłą Kraków. Wcześniej oba zespoły rywalizowały w ćwierćfinale Pucharu Polski, teraz czeka ie spotkanie ligowe, które dla gospodarzy będzie stanowić okazję do rewanżu za dwie porażki w tamtych rozgrywkach.
Zespół trenera Tomasza Hajty po cichu uzbierał w tej rundzie już 13 pkt, co plasuje go tylko za Legią i Lechem. Jeśli upora się z drużyną z Krakowa, która może mieć w głowach straconą w środę szansę awansu do finału PR włączy się do walki o podium.
We Wrocławiu trzeci w tabeli Śląsk podejmie Lechię Gdańsk. Mistrz kraju ma tylko iluzoryczne szanse na obronę tytułu, bo do Legii traci już 13 pkt, a poza tym ostatnio w ekstraklasie głównie remisuje. Lechia wiosną też spisuje się poniżej oczekiwań - wygrała tylko jeden mecz. ■ (pap)
Program 23. łcołejkł ekstraklasy:
■ 20 kwietnia, sobota:
- Podbeskidzie - GKS Bełchatów (1330),
- Jagiellonia - Wisła Kraków (15.45),
- Legia - Pogoń Szczecin (18.15).
■ 21 kwietnia, niedziela:
-Śląsk Wrocław -Lechia(14 30).
- Lech Poznań - KGHM Zagłębie (17.00).
■ 22 kwietnia, poniedziałek:
- Ruch - Polonia Warszawa (18.30).
Mecz o mistrzostwo Polski ! między Zaksą a Asseco Resovią | rozegrany zostanie dzisiaj w hali Azoty w Kędzierzynie--Koźłu, a nie jak spekulowano w katowickim Spodku.
Pogłoski o tym, że ostatni finałowy mecz siatkarskiej ekstraklasy miałby się odbyć w Katowicach, gdzie Spodek może pomieścić znacznie więcej kibiców niż kędzierzyńska hala, pojawiły się tuż po niedzielnym spotkaniu. Drugi trener zespołu z Opolszczyzny Sebastian Świderski przyznał, że faktycznie jeszcze niedawno była mowa o ewentualnym meczu w Spodku. - Ale nie mogliśmy tego zrobić naszym kibicom - uznał szkoleniowiec.
Podopieczni argentyńskiego trenera już w poniedziałek rozpoczęli przygotowania do sobotniego spotkania o zwycięstwo w Pluslidze. Zawodnicy wrócili z Rzeszowa nad ranem, a już o godz. 17 mieli zaplanowany pierwszy trening.
Piąty mecz finałowy Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Asseco Re-sovia Rzeszów rozegrany zostanie dzisiaj o godz. 18.
PIŁKA NOŻNA - ANGIELSKA PREMIER LEĄGJJE
Artur Boruc przedłużył kontrakt do 2015 roku
Bramkarz Southampton Artur Boruc przedłużył kontrakt z zespołem angielskiej ekstraklasy piłkarskiej do lata 2015 roku - poinformowała oficjalna strona internetowa klubu z Premier League. Dotychczasowa umowa obowiązywała tylko do końca obecnego sezonu 2012/2013.
- Podpisanie kontraktu przez Boruca jest dużą korzyścią dla klubu, ponieważ doświadczenie Polaka było bardzo przydatne w ostatnich miesiącach. Awans Świętych w tabeli Pre-miership to w dużej mierze zasługa jego równej formy w każdym kolejnym meczu - napisano w komunikacie.
33-letni bramkarz znalazł się w podstawowym składzie w każdym z piętnastu ostatnich spotkań, a piłkarze FC Southampton tylko czterokrotnie schodzili wtedy z murawy pokonani.
(pas)
Kraje bogacące się na sprzedaży ropy naftowej na dobre zawitał)' do kalendarzy większości najpopularniejszych dyscyplin sportu. Jedną z bardziej prestiżowych jest wyścig FI o GP Bahrajnu - kraju, który stał się areną politycznej walki.
W poprzednim sezonie impreza doszła do skutku, choć poprzedziły ją manifestacje niezadowolenia miejscowej ludności i protesty organizacji obrony praw człowieka. Zwyciężył wówczas Niemiec Sebastian Vettel z Red Buli-Renault, ale
rywalizacji bolidów towarzyszyły nadzwyczajne środici bezpieczeństwa.
T\iż przed rozpoczęciem weekendu Grand Prix Bahrajnu opuściło czterech mechaników ekipy Force India-Mercedes, obawiających się o swoje bezpieczeństwo. Zanim odlecieli do domów, ich samochód został częściowo zdemolowany, gdy wracali z toru do hotelu, trafiając na rozwścieczony tłum siłujący się z policją.
Tym razem sUa i skala protestów jest nieco mniejsza, a organizatorzy raczej mogą być spokojni, że nie dojdzie do jakichś nieprzewidzianych incydentów.
Fernando Alonso wymieniany jest jako najpoważniejszy kandydat do triumfu w GP Bahrajnu. Wygrywał na torze Sakhir najwięcej ze wszystkich, bo już trzykrotnie - w latach 2005-06, kiedy zostawał mistrzem świata w barwach Renault, a także w 2010 już jako zawodnik Scuderii.
Zresztą czerwone pojazdy Ferrari mijały tu jako pierwsze linię mety jeszcze trzy razy, za sprawą Niemca
Michaela Schumachera w 2004 roku oraz Brazylijczyka Felipe Massy w latach 2007-08, który jest obecnie partnerem Alonso w teamie.
Tę zwycięską serię przerwał dopiero Brytyjczyk Jenson Button z Brawn GP, który wtedy sięgnął po swój jedyny tytuł mistrza świata. Przed rokiem na najwyższym stopniu podium stanął natomiast Vettel, w swoim trzecim z rzędu sezonie dominacji w cyklu.
Tym razem Buttonowi raczej ciężko będzie rywalizować o czołowe lokaty, bowiem McLaren-Mercedes wciąż nie potrafi znaleźć optymalnych ustawień swoich bolidów. Spore szanse na drugi sukces ma za to Vettel, który w marcu był najszybszy w GP Malezji.
Do walki o zwycięstwo powinien się za to włączyć Fin Kimi Raikkonen z Lotus-Renault, który-jak się ostatnio spekuluje - mógłby w przyszłym roku wesprzeć Niemca w' Red Bull-Renaułt. Przyszłość Australijczyka Marka Webbera w tym zespole wydaje się coraz oardziej mglista.
Być może do ataku przystąpi też Lewis Hamilton, który od tego sezonu ściga się w barwach Mercedes GP Sprzyjać Brytyjczykowi - słynącemu z agresywnej jazdy prowadzącej do nadmiernego zużycia opon - będzie fakt, że Pirelli zmienił rodzaj jednej z dwóch mieszanek ogumienia, rezygnując z bardzo miękkiej na rzecz wytrzymalszej.
Paweł Sikorski, (pap)
Plan transmisji (wszystkie w Połsade):
sobota: kwaWikage, godz. 13, niedziela: wyśog, godz. 14.