1492316126

36

Zwrócił uwagę, że te pytania, które zadaje Pan Radny Gołębiowski, trzeba było zadawać dużo wcześniej, bo teraz to można jedynie przyglądać się i prosić o to, żeby ktoś coś zrobił na tej posesji. Ta posesja równie dobrze może zostać teraz sprzedana, albo może tam nic nie powstać.

Dodał, że nie widział tych planów, o których mówiła Pani Burmistrz. Nie wie, czy ktoś jeszcze widział te plany. Ma nadzieję, że one ziszczą się w rzeczywistości. Mija już 14 rok od przekazania. Ten plac został przekazany z bonifikatą 99,7 % za kwotę ok. 2200 zł, ale nie został zagospodarowany.

Uważa, że dobrze, iż plac został uprzątnięty i nie zagraża to bezpieczeństwu. Poinformował, że to nie była nadgorliwość, ani jego, ani kolegów radnych z poprzedniej kadencji, czy z tej kadencji. Wszyscy dobrze wiedzą, że ten budynek szpecił, a poza tym zagrażał bezpieczeństwu, bo tam często bawiły się dzieci z okolicznych bloków. Pani Burmistrz też wie, jak ten budynek wyglądał.

Zastępca Burmistrza Miasta Bożena T. Zwolińska wyjaśniła, że powiedziała o tym w kontekście poszukiwania środków. Natomiast intencja radnych była słuszna, ponieważ chodziło o zagrożenie życia, był to obiekt szpecący miasto, itd. Natomiast, gdyby każdy wiedział, że będzie możliwość pozyskania bardzo dużych pieniędzy w ramach działania 8.5, to na pewno Caritas podejmując decyzję o rozbiórce zostawiłby przynajmniej jedną ścianę. Trzeba jednak mieć w tym zakresie wiedzę na przyszłość oraz wynikającą z prawa budowlanego. Zwróciła się z prośbą, aby nie odbierać tego źle.

Poinformowała, że problem dotyczy olbrzymiej ilości pieniędzy, których stowarzyszenie nie posiada. Koncepcja ks. Dyrektora jest taka, żeby dom pomocy, w którym mają być podjęte jeszcze inne działania, samofinansował się. Ma nadzieję, że uda się pozyskać na ten cel pieniądze. W chwili obecnej w RPO WP nie ma takich pieniędzy. Nie wiadomo, czy w jakimkolwiek Ministerstwie są pieniądze na taki cel. Pomoc państwa dotycząca opieki społecznej nad osobami zależnymi, osobami starszymi, potrzebującymi pomocy nie jest skierowana na budowę, na tworzenie nowych inwestycji. Tu jest cały problem, a dotyczy to kilkunastu milionów złotych.

Poinformowała, że jeśli chodzi o kwestię odpadów zmieszanych, to problem tkwi chyba w przecinku. Ten tekst został spisany ze strony Ministerstwa. Jest to następująca treść - „Do pojemnika na odpady zmieszane należy wrzucać wszystko to, czego nie można odzyskać w procesie recyklingu, z wyłączeniem odpadów niebezpiecznych np.’\ Różnie to można rozumieć. Wyjaśniła, że odpady niebezpieczne zawozi się do PSZOK. Na ostatniej stronie ulotki są wymienione odpady, które można zawozić do PSZOK. Na pewno nie wolno wrzucać odpadów niebezpiecznych do odpadów zmieszanych.

0    godzinie 13⁴² z sali obrad wyszedł radny Tomasz Sulima i od tej pory> w sesji uczestniczyło 16 radnych.

Przewodniczący RM Igor Łukaszuk zwrócił uwagę, że schodzi się coraz niżej, jeżeli chodzi o poziom szczegółowości i teraz dyskutuje się nad przecinkami.

Radna Iwona Kolos poinformowała, że całkowicie to rozumie, że pielucha nie jest niebezpiecznym odpadem. Chodzi tylko o zaznaczenie tutaj, że to są odpady zmieszane. Jeżeli mieszkańcy do niej dzwonią

1    wczoraj też były telefony do Urzędu w tej sprawie, to znaczy, że jest pewna nieścisłość. Czytając logicznie ten tekst - „z wyłączeniem odpadów niebezpiecznych np.:”, będąc językowcem dokładnie odczytuje, że to są odpady niebezpieczne. Natomiast one nie są odpadami niebezpiecznymi. W związku z tym, żeby potem nie było telefonów do Urzędu Miasta i nie pytano radnych, czy pielucha jest odpadem niebezpiecznym, to tu powinien być nawias, albo odniesienie, że to odpady zmieszane. Powinien być dwukropek i wymienione te odpady.

Przewodniczący RM Igor Łukaszuk stwierdził, że nie neguje trafności tej uwagi, lecz chodzi o to, czy Rada Miasta jest to miejsce, gdzie tego typu uwagi mają być rozpatrywane. Można to było zgłosić poza obradami, bądź w interpelacji w okresie międzysesyjnym.

Radny Andrzej Waszkiewicz stwierdził, że jest jak najbardziej za wypowiedzią Pani Radnej Kołos, bo Miasto nie może iść owczym pędem i gdzieś skopiować, wkleić, wydrukować i wydawać tak sobie pieniądze budżetowe podatników, a to powoduje potem frustrację mieszkańców.

Poinformował, że w poprzedniej interpelacji zadawał pytanie - ile psów zostało odłowionych? W tej chwili Rada i mieszkańcy mogą dowiedzieć się, że za 11 miesięcy odłowiono w Bielsku Podlaskim 3 psy. Nie liczy szczeniaków, bo zostały one wybrane z gniazda. Trzy psy to jest rekord świata, a psy biegają i będą biegać przy takiej roztropności ze strony Urzędu Miasta w wyłapywaniu bezdomnych psów.

Protokół Nr XXXIX/17 r obradXXXIX sesji Rady Miasta Bielsk Podlaski w dniu 28 grudnia 2017 r.