28
ADAM PASZEWSKI
wyjaśnienia mechanizmu dziedziczenia cech, szczególnie cech nabytych, wypowiada Darwin w 1868 r., w książce pt. O zmienności roślin i zwierząt w stanie udomowienia, hipotezę pangenezy. Darwin zakłada, że organ zmieniający się pod wpływem warunków zewnętrznych wysyła do organów rozrodczych „gemule”, substancje przenoszące do organów rozrodczych informacje o zmianie powstającej w narządach i powodujące dziedziczenie cechy nabytej. „Organy rozrodcze nie wytwarzają faktycznie elementów płciowych, gromadzą gemule”. W teorii pangenezy Darwin ukazuje inne oblicze niż w Pochodzeniu gatunków. W Origin ot Species zmienność była naturalną cechą organizmów prawie niezależną od warunków zewnętrznych i losową. Dobór naturalny działał na materiał biologiczny jak sita o różnej gęstości działają na przesiewany piasek. W teorii pangenezy nie trudno doszukać się lamarkizmu. Teorię pangenezy mógł równie dobrze wypowiedzieć Lamarck. Darwin z ujmującą skromnością stawia hipotezę pangenezy, uważa ją za tymczasowe tłumaczenie tak bardzo skomplikowanego zjawiska, jakim jest dziedziczność i zmienność.
Dotychczas czytelnik nie doszukał się w artykule ani definicji ewolucjonizmu ani definicji gatunku. Termin „ewolucjonizm” dotyczy zmienności rodowej organizmów. Zmienność byłaby zatem pojęciem nadrzędnym dla ewolucjonizmu. Ewolucjonizm jest zmiennością kierunkową w odróżnieniu od transformizmu — zmienności losowej. Obie te zmienności są ze sobą ściśle związane, jak to widzimy na przykładzie dzieła O pochodzeniu gatunków.
Z losowej przypadkowej zmienności może powstać zmienność kierunkowa. Największą zasługą Darwina jest stochastyczność jego teorii, niestety, Darwin na tej pozycji nie utrzymał się do końca.
Zdefiniowanie gatunku jest rzeczą bardzo trudną. Gatunek jest inaczej definiowany w systematyce Arystotelesa, w systematyce Dinneusza i w systematyce podarwinowskiej. Starałem się wyjaśnić, czym jest gatunek arystotelesowski. Linneusz przyjmował, że gatunki powstały niezależnie od siebie i są w swej istocie stałe. Do gatunku należą osobniki do siebie tak podobne jak rodzeństwo.
W chwili obecnej można by zaryzykować następującą definicję: do gatunku należą organizmy o wspólnym pochodzeniu, morfologicznie i fizjologicznie do siebie podobne, krzyżujące się między sobą.
Komorow, światowej sławy systematyk radziecki, widzi w gatunku pewien etap rozwoju organizmów.
Badacz czytający Arystotelesa, Alberta Wielkiego czy Linneusza. po ukazaniu się dzieł Darwina inaczej interpretuje tych autorów,