4 WYDARZENIA KURIER WILEŃSKI • Piątek, 1? lipca 2015 r.
4 WYDARZENIA KURIER WILEŃSKI • Piątek, 1? lipca 2015 r.
zeslr.l »
Co roku — przez 25 lat — młodzież Wileńszczyzny i nie tylko Wileńszczyzny przychodzi tu, by w dniu święta Matki Bożej oddać Jej hołd, by z Nią od serca porozmawiać. Porozmawiać o tym, co boli, smuci, ale też i o tym, co cieszy, by przeprosić, podziękować, poprosić o dalszą opiekę.
Tradycja, która zrodziła się przed laty, głęboko zakorzeniła się w mentalności naszej młodzieży. Początkowo były to pielgrzymki wiekowo mieszane, ostatnio stały się prawie wyłącznie młodzieżowe. Nie oznacza to całkiem, że nie uczestniczą w nich starsi. Uczestniczą i to bardzo aktywnie swoją modlitwą, bo na tego rodzaju wysiłek fizyczny już ich nie stać.
Pani Maria z Wilna zwierzyła
się, że ostatnio pielgrzymowała przed dobrych kilkoma laty, dziś, gdy jest już głęboko po siedemdziesiątce, też pamięta
0 pielgrzymce. W tych dniach codziennie bywa na Mszy św.
1 modli się za pątników, jak też za tych, co po drodze chlebem, mlekiem i modlitwą ich spotykają.
— Tegoroczna pielgrzymka poświęcona jest powołaniu, przede wszystkim powołaniu do miłości, by w ten sposób lepiej przygotować się do czekającego nas już za kilka miesięcy Roku Miłosierdzia - powiedział „Kurierowi” kierownik pielgrzymki ks. Wiktor Kudriaszow.
Powołanie do miłości ma bardzo szerokie pojęcie. W tym pojęciu jest zawarte powołanie do kapłaństwa, stanu zakonnego, ale także powołania do życia rodzinnego, do bycia lekarzem, nauczycielem, piekarzem, szewcem, do powołania jakąkolwiek rolę Bóg ci wyznaczył. Wszystko cokolwiek w życiu robimy, jeśli robimy to z miłością, prowadzi do świętości. Ludzie od wieków często pielgrzymowali do różnych świętych dla nich miejsc. Wystarczy przypomnieć pielgrzymkę Matki Bożej do św. Elżbiety, gdy tuż po Zwiastowaniu poszła w góry, by odwiedzić swoją krewną Elżbietę.
— Kościół musi iść drogą swobodnego i mężnego głoszenia prawdy - powiedział podczas jednej ze swoich homilii papież. Zaznaczył, że jedynie Duch Święty może przemienić nasze postawy.
Ojciec Święty opiera się na apostołach Piotrze i Janie: „Nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli” (4,20).
Papież przypomniał, że obydwaj apostołowie po dokonaniu cudu zostali uwięzieni i otrzymali pogróżki od kapłanów, by nie przemawiali w imię Pana Jezusa. Oni jednak kontynuowali swą misję i powróciwszy do braci, zachęcali ich do mężnego i szczerego głoszenia Słowa Bożego. Prosili też Boga, aby dał swoim sługom głosić Jego słowo z całą odwagą, szczerze.
— Także dzisiaj orędzie Kościoła to przesłanie mężnego pielgrzymowania, ze szczerością — stwierdził Franciszek. Zwrócił także uwagę, że w tym wypadku chodzi o działanie Ducha Świętego.
— Tak jak obdarza On łaską odważnego przepowiadania Jezusa Chrystusa, tak i my powinniśmy bazować swoje życie na Jego łasce. To On jest zdolny przemienić nasze postawy i dzieje naszego życia - dodaje papież. — My nie uprawiamy reklamy, by mieć więcej członków w naszym duchowym stowarzyszeniu. To jest niepotrzebne, to nie jest chrześcijański gest — podkreśla Franciszek.
Często Kościół powtarza,
że przed naszym życiem jest wiele dróg, dróg, które musimy sami wybierać. Tymczasem wybór nie jest łatwy, bo często nikt z nas nie wie dokąd, która z tych dróg prowadzi.
Jeden z nieznanych poetów XX wieku tak o to o naszych „drogach” napisał: „W życiu dróg jest wiele/ Którą wybrać, jak iść?/ Nie wiemy/ W każdej z nich inny cel/ Inna trudność i sens/ Potykasz się, potem wstajesz lub nie/ Zależy. A Bóg map nie rozdaje na wędrowanie/ Bóg czasu nie mierzy. Mówię tobie: Wiarę miej/w drodze swojej nie ustawaj/Głosem serca w życiu się kieruj’.’
Młodzież wileńska „złapała” już tę drogę, drogę do Matki Miłosierdzia i tą drogą już wiele lat kroczy. Od Jej cudownego obrazu zaczynają swoją pielgrzymkę i przed Jej obliczem kończą. Spora grupa młodzieży z dużymi plecakami, śpiworami i karimatami zebrała się przy Ostrej Bramie, by na krótką chwilę westchnąć do Pani z prośbą o błogosławieństwo na drogę, z prośbą o ducha pokory i dobrej modlitwy w drodze. I tak w imię Boga odjechali dwoma autokarami do Ejszyszek, skąd pieszo wyruszyli do Tej, co w Ostrej świeci Bramie.
— Na pielgrzymkę wybraliśmy się po raz pierwszy. Wiele fajnych opowiadań o tych pielgrzymkach słyszałyśmy od swoich koleżanek - mówią uczennice 12 klasy gimnazjum w Pogirach Lolita Klimowicz i Greta Pawlukowicz. Ktoś kiedyś też powiedział, że najlepiej poznaje się siebie, swój charakter, walory i wady wówczas, gdy się jest wśród ludzi, w gromadzie. Poznajesz też innych, uczysz się nawiązywać z nimi kontakty, uczysz się posługiwać bliźniemu, być mu przyjacielem, bratem.
str.S »
Radośni, uśmiechnięci, chociaż zmęczeni, ale z pieśnią na ustach na Wileńskiej Starówce