1950083622

1950083622



Model do wymiany

W pytanie wyjściowe wpisane jest założenie, że model profesury powinien ulec zmianie. Nie jest pewne, czy dlatego, że współcześnie jest on niesprawny, czy też dlatego, że przewiduje się, iż przyszłość (a może już czas teraźniejszy) niesie ze sobą oczywistą zmianę.

Historykowi, jako uważnemu obserwatorowi dziejów, łatwiej jest na pewno pokazać, że nowoczesność nie zawsze musi nieść ze sobą konieczność

stytucji, jaką jest uniwersytet. Od wieków średnich buduje się w jego przestrzeni wizerunek profesora. Stąd promieniuje on na społeczeństwo.

Kim zatem jest? Mędrcem, mędrcem przede wszystkim, a więc człowiekiem światłym, sprawiedliwym i pracowitym. Te trzy cechy wydają mi się najistotniejsze, bo trudno wyobrazić sobie profesora jako głupca, rozdającego niesprawiedliwe oceny, a do tego lenia, trawiącego czas na rzeczy błahe lub nierobiącego zgoła nic. To prawda, zdarzają się i tacy profesorowie, ale o nich nie chcę tu pisać, wierzę bowiem, że stanowią margines.

Niezmienny ideał

A zatem mądrość! Spójrzmy na jej dawne przedstawiania. Cesare Ripa pisał na początku XVII wieku: „maluje się ją młodą, gdyż ma władzę nad gwiazdami, które nie sprowadzają na nią starości ani nie pozbawiają jej rozumienia tajemnic boskich, wiecznie żywych i prawdziwych" (przeł. Ireneusz Kania).

wiecznych. Rzec można, że w ich świetle się odnawia i zachowuje swoją świeżość. To dobra metafora dla modelu, który widziałbym w przyszłości. Są bowiem sprawy wieczne, choć bezpieczniej powiedzieć - trwałe i jest dzień dzisiejszy, który rodzi

Nowoczesny model profesury nieść powinien

zatem umiłowanie stałości i łaskawe spojrzenie na współczesność. Ale czy nie jest tak od wieków? Ludzie kościoła zostali zastąpieni w pewnym mo-

zwolonych dodano przez stulecia wiele innych, za uniwersyteckimi ławami i katedrami pojawiły się kobiety. Choć te i inne zmiany nastąpiły, wciąż przy okazji uniwersyteckich uroczystości śpiewamy „Gaudeamus igitur", czując wzruszenie i silną międzypokoleniową więź. Ideał bowiem pozostał nie-

Trwalość i nowoczesność

Jak zatem współcześnie rozumiem to złączenie trwałości z nowoczesnością? Wodze fantazji można w tym miejscu popuścić mocno, tylko że nie wszystko od nas zależy. W tworzeniu planów musimy uwzględnić warunki, a te są zmienne i częstokroć niezależne od nas. Model dydaktyka i naukowca wynika w znacznej mierze z ram, jakie narzucane są przez ustawodawcę.

Jesteśmy dziś w momencie, który wydaje się przełomem. Czy nim będzie, to się zobaczy. Mamy jednak świadomość tego, jak została zaprojektowana zmiana profesorskiego wizerunku. Z mędrca stać się ma człowiekiem sukcesu, z nauczyciela kreatorem karier.

Nie mam nic przeciwko sukcesowi, ale ten współczesny wyznaczany przede wszystkim poprzez rynek i pieniądz niezbyt mocno mnie łechce. Nie jest też, w moim przekonaniu, prawdziwym sukcesem bicie kolejnych scientome-trycznych rekordów. Przypomina to trochę zawody strongmanów - mnóstwo napiętych mięśni, a prawdziwego sportu w tym za grosz. Sukcesem jest natomiast dobra książka, którą dziś spycha się na plan dalszy, którą wręcz w nowych ministerialnych rozporządzeniach się pogardza. Brzmi to może banalnie, ale nic lepszego jako miary sukcesu znaleźć nie potrafię. To naukowe spełnienie

sać przecież można na sposób nowoczesny, czego sobie i innym życzę.

Dobry nauczyciel

Życzę sobie również być dobrym nauczycielem, co oznacza otwartość na studenta, umiejętność prowadzenia z nim dialogu i profesjonalizm w powierzonych mi zajęciach. Słowem - ogrom pracy, której, znów, we współczesnym projekcie reformatorskim się nie docenia. Mam dość silne przekonanie, że moim studenci będą mi bardziej wdzięczni za ciekawą dyskusję oraz dobrze prowadzoną pracę licencjacką czy magisterską niż za to, czy mój artykuł znalazł się na liście ERIH i jaki jest jego impact factor.

Problem w tym, że to pierwsze dzisiejszego ustawodawcy nie interesuje, traktowane jest jak zbędny dodatek, który się lekceważy. Tym samym lekceważy się ważną ludzką interakcję, która nie zawsze przekłada się bezpośrednio na „wartość rynkową". Zapomniano jednak, jak mi się zdaje, o tak istotnym czynniku, jakim jest „kapitał społeczny" bez którego współczesne społeczeństwo obyć się nie może. Budowanie zaufania międzyludzkiego, kształtowanie umiejętności współpracy i życzliwości - to wszystko mieści się w tym terminie. Nie ma większego zadania, które mógłby spełnić nowoczesny profesor i nowoczesny

strzeżone. I właściwie nazwane, bez uciekania się do uwłaczającej humanistom nowomowy.

Tych kilka spostrzeżeń nie wyczerpuje, rzecz jasna, tematu. To żaden model przyszłej profesu-

zbędne. Wystarczy dobry wzrok (który obejmuje również to, co było, i to, co będzie) oraz czucie czasów najnowszych, bez zbytniego ulegania ich

bowiem siła. To dzięki niej - pamiętajmy - mądrość ma zawsze młodą cerę. I®



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
63239 z17 (9) X. Przyczynki do teorii grup odniesienia1 Punktem wyjścia tego rozdziału jest założeni
PYTANIA DOTYCZĄCE ZAŁĄCZNIKA NR 8 DO SIWZ Pytanie 49. Co jest rozumiane jako „struktura dna morskieg
1. Warunkiem uzyskania dostępu do zasobów drukowanych i elektronicznych Centrum jest założenie konta
JUDYTA KABUS Analiza dyskursuW NAUKACH HUMANISTYCZNYCH Wstęp Punktem wyjścia artykułu jest założenie
rozwiazane zestaw4 c , i,ui/iii i i ...i -połeczncgo jest założenie, że: y ojtnb n   &nbs
hpqscan0115 137 Inną przyczyną powrotu do idei modernizmu jest fakt, że wiele z nich po dzień dzisie
rozwiazane zestaw2 b 13. Istotą próżniactwa społecznego jest założenie, że: a)    int
rozwiazane zestaw4 c , i,ui/iii i i ...i -połeczncgo jest założenie, że: y ojtnb n   &nbs
dsc00546 (12) Podstawą pomiaru jest założenie, że w warstwie powietrza graniczącego bezpośrednio z n
rozwiazane zestaw4 c , i,ui/iii i i ...i -połeczncgo jest założenie, że: y ojtnb n   &nbs

więcej podobnych podstron