(5) SKUTKI ULEWY W DOLINIE PRĄDNIKA 165
Oprócz działalności erozyjnej i akumulacyjnej wezbranych potoków, można było w dolinie Prądnika zaobserwować ślady bezpośredniej działalności wód deszczowych w postaci zmytej wraz z roślinnością gleby na bardziej stromych zboczach, spływów i osuwisk pokrywającej wapień zwietrzeliny. W okolicach Ojcowa mało jest lessów i utworów akumulacji lodowcowej, to też wody deszczowe działały przeważnie wprost na wapień lub dość znacznej nieraz grubości produkty jego wietrzenia, reprezentowane przez czerwoną glinę z licznymi krzemieniami. Duża ilość spadłego deszczu mogła nasuwać przypuszczenie oczyszczenia kanałów krasowych i pewnego odżycia martwych dziś grot i szczelin, niczego podobnego nie udało się jednak zaobserwować.
Efekty morfologiczne, spowodowane tą jedną krótkotrwałą ulewą, nie dadzą się porównać z rezultatami wieloletniej działalności wód płynących, niedostrzegalnymi dla oczu ludzkich i nasuwają podobieństwo do gwałtownych nawałnic na pustyniach. Taki spływ wód nie wyrównywa bynajmniej profilu linii odpływowych, ale podkreśla wszelkie załamania spadku, żłobiąc u ich stóp głębokie leje i usypując zwały kamieni, które później przy normalnym przepływie stanowią przeszkodę. Tego rodzaju opady, jak opisywany, są u nas jednak zjawiskiem wyjątkowym, przeto i formy przez nie wytworzone stanowdą element niezwykły w codziennych wrarunkach rzeźbotwórczych.
Oprócz doliny Prądnika zwiedziłem również sąsiadującą z jego dorzeczem od zachodu dolinę Kluczwody, uchodzącej pod Zabierzowem do Rudawki, ale warunki terenowe i mniejszy opad nie wytworzyły tu okoliczności, sprzyjających rozwojowi opisanych procesów morfologicznych, to też zarówno wyrwy erozyjne jak i zasypanie osiągnęły tu nie tak wielkie rozmiary jak w Ojcowie. Dalej na wschód, w okolicach Miechowra, Słomnik i Działoszyc, szkody wyrządzone przez burzę były poważniejsze niż wr okolicach Ojcowra. Mniejsze spadki i szersze doliny spowodowały, że katastrofa ograniczyła się do zalania położonych nad rzekami gospodarstw^, zniszczenia zasiewów i budynków, powodując ofiary w ludziach, ale erozja nie miała tu warunków większego rozwoju, zatem i formy akumulacyjne były mniej wyraziste.