2091576534

2091576534



22


INŻYNIER KOLEIOWY


N? 1


podział pracy, oparty na zasobach, środkach i uzdolnieniach przyrodzonych. Trzeba dać ludom samodzielność, ponieważ ludy wolne wytwarzają więcej niż zależne, lecz trzeba, żeby ludy małe pogodziły się z tym postulatem, Iż nie mogą utrzymać się pod względem gospodarczym samodzielnie, o ile nie wchodzą w orbity gospodarstw imperjalnych (Wirtschaffs Imperium).

Na mocy liczebnych danych o zaludnieniu i obszarze, mówca przepowiada przyszłość gospodarczą samodzielną następującym kompleksom: „Britisches-Weltreich“, Stany Zjednoczone A. P., Rosja, Wschód Daleki; o Europie zaś kontynentalnej wysuwa koncepcje, że wszystkie jej części składowe powinny utworzyć wspólny organizm gospodarczy. Mniej indywidualizmu gospodarczego! Walka Sparty z Atenami o hege-monję doprowadziła obie do jarzma macedońskiego, i Przeciwieństwa — ciągnie dalej mówca — między Francją Anglją w ciągu ostatnich kilku miesięcy przytępiły się i stosunki ulepszyły sie ogromnie. Czas jest, żeby stosunki między Francją a Niemcami uległy polepszeniu, Si la France et VAllemagne sont des Amis VEuropę sera sauaće—powtarza Kohen-Reuss za Loucheur’em. Więc mówca namawia do zgody. Uważa jednak, że nie można opierać stosunku na oskarżeniu jednej strony; Niemcy gotowe są ponosić ciężary reparacyjne, jako świadomi obowiązku, lecz nie jako Zwangspflichtig.

Wreszcie — zapewnia mówca — Liga Narodów zyska na zgodzie między Francją i Niemcami. (Ta ostatnia teza, to motyw główny układów, zawartych w Locarno).

Tyle z mowy delegata niemieckiego.

Wypowiedziana ze swadą po niemiecku, była ona przyjęta przez audytorjum oklaskami 1 przetłumaczona przez przygodnego, ale bardzo dobrego tłumacza p. Kamlnkera, na francuski. Trzeba zaznaczyć, że p. Kaminker niejednokrotnie ulepszał mowy, które tłumaczył i to wywoływało jeszcze większe uznanie audytorjum dla mowy cudzoziemskiej. Tak samo tłumaczył p. Kaminker, podczas wielkiego bankietu, mowy niemieckie p. Worms’a delegata Austrji, mowę angielską delegata Angljl i holenderską — Holandji.

Nikt ze słuchaczów mowy Kohen-Reuss’a nie był przygotowany do odpowiedzi 1 dyskusji, bowiem była nieoczekiwana, i nikt mu nie odpowiedział, zresztą przewodniczący, p. Mounier, dyskusji nie otworzył. Była to więc uplanowana propaganda na korzyść zbliżenia się francusko-niemleckiego.

Mowa głównego delegata Syndykatu niemieckiego, pana Wormsa, wypowiedziana tegoż dnia wieczorem na wielkim bankiecie w Palais 0’Orsay, była nacechowana wielką uprzejmością i taktem. Podziękował za szczególne względy, jakiemi obdarzeni byli delegaci niemieccy; zapewnił, że przyjechali, aby z Francuzami I Innymi narodami pracować wspólnie dla dobra ludzkości, i uczestniczyć w założonej tego dnia Federacji Prasy Technicznej, od której oni, Niemcy, oczekują doniosłych międzynarodowych korzyści.

Słuszność nakazuje uwzględnić, że hołdy oddawane na Kongresie Niemcom mają nłetylko polityczne źródło, Niemcy przybyli jako delegacja Syndykatu Prasy Technicznej, najobfitszej w świecie. Liczy ona około 1800 tytułów; jeżeli odrzucić nawet połowę pism, jako wydawnictw reklamowych pojedyńczych przedsiębiorstw, to druga połowa stanowi wartościowe I olbrzymie źródło wiedzy techniczno-gospodarczej. Z tą prasą nie może się porównać prasa żadnego narodu na świecie, nawet St. Zjedn. A. P. Francja, a tembardzlej Polska, w zakresie prasy technicznej — to niemowlęta.

My dwaj Polacy, równie jak dwóch Czechów, nie byliśmy przedstawicielami syndykatów narodowych, tylko posłami naszych redakcyj. Pomimo jednak tej naszej skromnej roli, uważaliśmy, że w czasie bankietu przystoi nam zabrać głos i zaznaczyć obecność naszą, oraz dać wyraz sympatjom, jakie się ustaliły między naszemi narodami. Byliśmy zresztą dalecy od wprowadzenia dysonansu, jaki mógłby wyniknąć, gdybyśmy wysuwali demonstracyjnie znaczenie tych sympatyj, wobec dawnego antagonizmu francusko-niemieckiego. Nie mieliśmy jednak pojęcia, jak daleko może się posunąć ostrożność prezesa Kongresu p. Mounier’a.

Na posiedzeniu plenarnem porannem, w dniu, kiedy wieczorem miał się odbyć bankiet, podpisany, uczestnicząc w pre-zydjum, zwrócił się do prezydującego na posiedzeniu p. Mounier z prośbą o wciągnięcie do listy pragnących zabrać głos na bankiecie. P. Mounier zauważył, że dużo jeśt zapisanych, lecz kiedy mu powiedziałem, że pragnę przemówić w imieniu polskich przedstawicieli i, że również prosili mnie o to czecho-słowacy, więc odpowiedział, że głos będzie ml udzielony.

Wieczorem odbył się bankiet, prezydował minister Przemysłu i Handlu p. Ch. Chaumet, powołany obecnie na gubernatora Banku Francji; uczestniczyło prócz członków Kongresu kilkudziesięciu zaproszonych gości. Zalana światłem sala pałacu d’Orsay przedstawiała widok wytworny. Pierwszy przemówił prezes Kongresu p. Mounier, ostatni — przewodniczący bankietu p. Chaumet. Pomiędzy teml mowami udzielony był głos przedstawicielom Niemiec, Angljl, Włoch, Hlszpanji, Holandji, Austrji, dwóch instytucyj paryskich. Przedstawiciel Polski nie był do głosu wezwany.

Natychmiast po powstaniu z miejsc zapytałem p. Mounier, dlaczego głos, o który go prosiłem, nie był ml udzielony. Odpowiedział, że to przewodniczący bankietu, Minister, skrócił listę mówców, ponieważ przemówienia zaciągnęły się. Prosiłem o wyjaśnienie, albowiem nie słyszałem, aby ktokolwiek, oprócz mnie, był pominięty. Ponieważ p. Mounier dawał wymijające odpowiedzi, porozumiałem się z pp. Mikulskim, Nedwed’em i Tesar’em 1 zwróciłem się do prezesa bankietu, ministra Chaumet’a. P. Chaumet, zdziwiony, oświadczył, że nikogo z podanej mu listy nie wykreślił, zrobił wniosek, iż zaszedł brak dobrej organizacji. Przytem dodał w sposób ostentacyjny, że wobec uczuć, jakie żywi dla Polski, nie skreśliłby nazwiska Polaka, i uprzejmie przeprosił za to, co się zdarzyło.

Całe to zajście na bankiecie w Palais d’Orsey i zachowanie się uprzedzające względem Niemców podczas Kongresu, opowiedziałem nazajutrz w naszej Ambasadzie; pod nieobecność w Paryżu, w ciągu pierwszych kilku dni października, Ambasadora Chłapowskiego, Ministra Szembeka, pierwszego sekretarza Ponińskiego, — przyjął moje opowiadanie sekretarz pan Arciszewski. Jego zdaniem Francuzi od pół roku są zaczadzeni przez Niemców i względem nas, nie poraź pierwszy, zachowują się niewłaściwie... powinniśmy się z tern liczyć. Przypuszczam, że Ambasada zrobiła z mojego komunikatu użytek, co najmniej w postaci listu do p. Mounier z wyrażeniem ubolewania, że zlekceważył prawo głosu polskiego obywatela.

Od Redakcji.

Redakcja uprzejmie prosi Szanowanych Autorów, nadsyłających swe prace do druku w „Inżynierze Kolejowym11, aby, o ile zamierzają umieścić tę samą pracę w innem czasopiśmie, zechcieli uprzedzać o tern zawczasu Redakcję „Inżyniera Kolejowego".



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
KSIĄŻKA (14) I 13. inicjatywa, I 14. zgranie personelu”. Omówmy pokrótce znaczenie tych zasad. Podzi
Rys. 16. Podział ze względu na możliwości wywierania przez nie siły [22] Rys. 17. Podział ze względu
PRACA DYPLOMOWA INŻYNIERSKA1. Zasady pisania pracy dyplomowej na kierunku Budownictwo Wydziału Archi
89599 KSIĄŻKA (14) I 13. inicjatywa, I 14. zgranie personelu”. Omówmy pokrótce znaczenie tych zasad.
75377 IMG054 RYSERGONOMJI czyli NAUKI O PRACY opartej na prawdach poczerpniętych z Nauki Przyrody sd
Skan83 96 Wybrana literatura 22.    Woźniak K.: O pisaniu pracy magisterskiej na stu
Skan83 96 Wybrana literatura 22.    Woźniak K.: O pisaniu pracy magisterskiej na stu
2013-11-254. Podział pracy na rozdziały •    Słowa "Wstęp" (Wprowadzenie),
zadań opartych na pracy z programami komputerowymi, chętnie korzystają z tych możliwości także na in
ĆWICZENIA INDYWIDUALNE - PROGRAM OPIEKI DŁUGOTERMINOWEJ (oparty na pracy indywidualnej z terapeutą 4
1. Zasada podziału pracy. Zasada ta polega przede wszystkim na podzieleniu pracy całościowej na czyn
iZ - przegląd: Metody wartościowania pracy W ramach zarządzania zasobami ludzkimi wskazuje się na
PODZIAŁ PRACY W PRZEDSIĘBIORSTWIE Polega na dzieleniu procesu produkcyjnego na wydziały, oddziały, l
Struktura techniczna - więzi funkcjonalne schodzą na dalszy plan, ale decydujące znaczenie ma podzia

więcej podobnych podstron