żenie lotu" (w artykule po-d tymże tytułem*) przede wszystkim w
m
stosunku do obcych prądów w poezji anglosaskiej i francuskiej
(poeci typu Ponge’a, Michaus, 3aint-John Persse'a), "nieufność
%
w stosunku do metafizyki, filozofii i nawet psychologii" itd. Podobnie ,!oskarżycielskie" stanowisko w stosunku do poezji dwudziestolecia i'antologii zajęli w dyskusji poeci - zarzucający niedocenianie w antologii '^wangardy", która ich zdaniem w większym stopniu niż inne grupy wytyczyła kierunek poezji współczesnej i do dzisiaj ma kontynuatorów, najostrzejsze zarzuty sformułowali: Zbigniew Bieńkowski, który nazwał antologię "księgą pamiątkową" (w artykule pod tymże tytułem) uznał, że w antolo-
Cl
gii jest zbędnych ok. 80% wierszy "skamandryokioh" £ i postawił tezę, że doboru wierszy oraz hierarchii materiału należało dokonać z pozycji dzisiejszych - a nie jak rzekomo zrobili auto-rzy - z pozycji hierarchii panujących w dwudziestoleciu (stąd
priorytet "Skamandra" w książce). Jan Śpiewak oceniał poezję dwu-
*
dziestolecia jako "powierzchowną, spóźnioną, imitatorską i patriotyczną a la Or-Ot". W zarzutach tych sekundowali Bieńkowskiemu
ł
i Śpiewakowi - Jalu Kurek, ujmujący się za krzywdą jaka spotkała w antologii nurt awangardowy, który jego zdaniem "jedyny z całego
dwudziestoleciayfolskiego futuryzmu i jego radykalizmu społecznego, wreszcie - Julian Przyboś zarzucający autorom antologii przecenianie wierszy "skamandryckich".
W dyskusji na temat stosunku do dwudziestolecia młodych poetów i autorów z tzw. "pokolenia Współczesności" zaaranżowanej 17 III 1963 w redakcji "Nowej Kultury" zarysowały się stanowiska dośó rozbieżne, choć również na ogół negatywne w stosunku do poezji tamtego okresu. Padały ra. in. zar-zuty, że liryka dwudziestolecia "nie przygotowywała człowieka psychicznie do totalnej wojny", że była "aleksandryjska" (teza Brylla i Iredyńskiego, a