Współczesny proces inwestycyjny starcowi zjawisko ze swej istoty kompleksowe. Zasadne jest wręcz twierdzenie, że stale rosnący stopień skomplikowania tego procesu może posłużyć za swoisty miernik rozwoju cywilizacyjnego, a na płaszczyźnie polskiej - również za miarodajny wskaźnik internalizacji poszczególnych komponentów systemu UE. Na płaszczyźnie normatywnej złożoność współczesnego procesu inwestycyjnego znajduje swe odzwierciedlenie przede wszystkim w rozszerzeniu spektrum regulacji mających wpływ na kształtowanie sytuacji prawnej podmiotów uczestniczących w danym zamierzeniu inwestycyjnym na poszczególnych etapach jego realizacji. Wśród wspomnianych regulacji poczesne miejsce - tuż obok korpusu aktów z dziedziny prawa budowlanego oraz planowania i zagospodarowania przestrzennego - zajęły bowiem przepisy z zakresu szeroko pojętej ochrony środowiska, a także często z nimi powiązane przepisy prawa energetycznego. Przyczyniło się to do niespotykanego wcześniej wzrostu znaczenia tzw. projektów branżowych (projektów sieci uzbrojenia terenu), które w praktyce zyskały pozycję równorzędną z projektem architektonicznym. Inaczej rzecz ujmując, można powiedzieć, że obecnie już sama konstrukcja rozwiązań prawnych przyjętych na potrzeby obsługi inwestycji budowlanych niejako wymusza ścisłe osadzenie leżącej u genezy danego przedsięwzięcia koncepcji stricte architektonicznej w sztywnej rzeczywistości systemów odprowadzania ścieków, przyłączy elektroenergetycznych, wskaźników powierzchni biologicznie czynnej i bilansu miejsc postojowych.
W konsekwencji kluczowe staje się spojrzenie na problematykę polskiego procesu inwestycyjnego właśnie przez pryzmat regulacji z zakresu energetyki i ochrony środowiska, szczególnie biorąc pod uwagę znaczenie, jakie przywiązuje się do tych dziedzin na gruncie prawodawstwa wspól-
13