3
nabożeństw. Miesięczna komunia św. dochodziła niekiedy do 6 tysięcy* Tak zorganizowane życie religijne nie podobało al, Jednak Nowoze landozykom - ;
nie byli zadowoleni.
wrześniu 194-6 r- Nowa Zelandia przejęła obóz polski w Pahiatua, biorąc na siehs całkowite jego utrzymanie. Czuje się więc uprawniona do położenia ręki na całym wewnętrznym życiu obozu. Gderzą przede wszystkim w jego życie religijne,nakazując* by obóz podporządkował się miejscowym zwyczajom, 2właszoza odnośnie do świąt katolickich. Nie pomogły tu żadne petycje ani t umaczania. Pętacy uwalali, ze osoby pracujące poza obozem winny się dostosować do miejscowych zwyczajów,, z© sam obóz natomiast,, prowadzący samodzielne życie niezależne od nikogo, winien żyć własnym życiem religijnym i narodowym. Chodziło bowiem o to, by dzieci jak najdłużej pozostały pod wpływami polskiego życia religijnego i narodowego. Wytykano na.rzykład obozowi polskiemu, że za dużo obchodzi świąt, a gdy obóz udowodnił, żs pracuje o 40 dni w oingu roku więcej od świata pracy w Nowej Zelandii (obóz pracował 6 dni w tygodniu, a Nowozelandczycy tylko 5), odpowiedziano na to wyraźnie, że oelem ioh jest. asymilacja* Za wyjątkiem 3 Maja nie było jus obozowi polskiemu wolno zachowywać świąt, musiał natomiast obchodzić narodowe święta nowozelandzkie, jak urodziny królewskie, dzień pracy, dzień poległych.,. W roku 1947 zdarzyło się, że w ciągu jednego tygodnia wypadła uroczystość urodzin królewskich (w poniedziałek), Boże Ciało (w czwartek), a sobota, Jak zwykle, była wolna od pracy. Społeczeństwo polskie, pragnąc obchodzić uroczystość Bożego Ciała, choiało dzień pracy przenieść na sobofc ę. Nie dano mu na to zezwolenia. Obóz był zmuszony obchodzić urodziny królewskie i pracować w dnia Bożego Cldła, tak że i szkoły musiały być czynne, w sobotę natomiast, rausiał się powstrzymać od pracy. Podobnie było a każdym innym świętem które przypadało w dzień powszedni.
Obóz polski to przede wszystkim obóz dzieci szkolnych. Nowozelandzkie dzieci katolickie uczęszczają do szkół katonchich,prowadzonych przez zgromadzenia zakonne, i mają codziennie lekcje religii oraz wspólną msz9 św.raz w tygodniu (w dzień powszedni), a nasze dzieci w obozie mają, w najlepssyn wypadku, zaledwie dwie lekcje religii tygodniowo, ozęsto tylko jedną, a czasem nie mają żadnej, z powodu zabierania dzieci do pra^ry, do ćwiczeń sportowych, lub z powodu świąt albo wyjazdu katechety w teren i t.d. Nie mają też wspólnej mszy św. w dzień powszedni. W tym samym roku (19*7), mioio wielkich starań, nie zwolniono dzieci w Wielkim Poście z zajęć szkolnych ani na jeden dzień by mog y brać udział w rekolekcjach lub pójść do spowiedzi wielkanoonej • W jednym z listów miejscowe czynniki urzędowe pouczały kapelana obozu Jak i