19
Wiadomości Uniwersyteckie
PALMENGARTEN WE FRANKFURCIE
W centrum zurbanizowanego obazaru na zdjęciu powyżej mięsa nę frankfurcki Ogród Botaniczny. Na zdjęaach obok: fragment Tropicariura. rośliny mięsożerne, miniaturowa kolejka okrążająca ogród
Ogrody botaniczne świata
Trudno mi było dokonać wyboru, o którym ogrodzie botanicznym chciałabym parę słów napisać, który z oglądanych przeze mnie ogrodów zrobił na mnie największe wrażenie. Chyba jest to cecha najbardziej pociągająca w ogrodach, że mimo wspólnych założeń i celów każdy ogród jest inny, każdy ma swój niepowtarzalny, indywidualny charakter.
Ostatecznie wybrałam Palmcngarten we Frankfurcie nad Menem. Wzmianka w literaturze botanicznej o unikalnym Tropicanum, otwartym w ostatnich latach we frankfurckim ogrodzie, była bezpośrednią przyczyną moich szklarni przechodzimy kolejno przez wszystkie tropikalne i subtropikalne formacje roślinne (m in. sawanna, suche lasy cierniste, półpus-tynia, pustynia, wiecznie zielone lasy tropikalne, górskie i nizinne lasy deszczowe, a także wydzielona jest szklarnia z roślinnością ark-tycznąj. Każda ze szklarni ma oczywiście wilgotność i temperaturę właściwą dla danej strefy klimatycznej.
Najciekawszymi działami w ogrodzie są: różanka, rośbny wrzosowisk, alpinarium, stawy / roślinnością wodną oraz kolekcje niezwykle ciekawych a mało znanych roślin mięsożernych.
Ogród prowadzi bardzo żywą działalność naukową i dydaktyczną. Regularnie wydawane są Scientific Reports, poświęcone embriogenc-zie, oraz specjalne zeszyty dotyczące poszczególnych tematów lub grup roślin. Zwiedzający trzy razy w roku otrzymują przewodniki, uwzględniające sezonowe zmiany w szacie roślinnej. Dla uczniów wydawane są zeszyty „Zielona Szkoła", ponadto prowadzone są wykłady otwarte i seminaria dla młodzieży.
I jeszcze na zakończenie dwie uwagi OgTÓd fascynuje życiem i ruchem, w stawach pływają ryby, a ptactwo wodne wędruje również po trawnikach i alejkach ogrodu. Druga godna naśladowania sprawa to idealne połączenie funkcji naukowo-dydaktycznych z funkcją rekreacyjną. Po stawach można pływać wynajętymi łódkami, mimo bardzo ograniczonego terenu wydzielono trawnik, na którym można rozłożyć się na leżakach, dla dzieci jest plac zabaw i kolejka okrążająca cały ogród oraz, co również bardzo ważne, są kawiarenki i czyste toalety-
Elżbieto Teske
z mężem wojaży po niemieckich ogrodach botanicznych.
Ogród leży w samym centrum Frankfurtu i obejmuje jedynie 20 ha. Ogromna palmiamia, od której nazwę bierze ogród, założona została w 1868 r. z inicjatywy mieszczan frankfurckich. Cały ogród został gruntownie przebudowany w latach 1979-1990, a w roku 1987 zostało udostępnione do zwiedzania słynne Tropica-rium. Jego unikalność polega na tym, że w zespole złożonym z kilku połączonych ze sobą
Pierwszy numer „Wiadomości Uniwersyteckich" po wakacjach poświęcony zostanie w całości kwestiom komputeryzacji UMCS. „Wykorzystanie istniejącej aparatury do celów nauki, dydaktyki, informacji bibliotecznej, prac osobistych — realia i możliwości" to temat, jaki proponujemy wszystkim entuzjastom tej techniki w naszej Uczelni. Zamieścimy wszystkie uwagi, szczególnie dotyczące tego, co zrobić, aby komputery skuteczniej służyły naszej codziennej pracy i jej efektywności. Zwracamy się tu również do osób, które mają spostrzeżenia na ten temat z pobytów w ośrodkach zagranicznych.
Przez prawie rok uczestniczyłem w lektoracie języka obcego dla pracowników nauki w UMCS. Moje wrażenia metody ze szkoły podstawowej rodem, dukanie rozmówek, lekcje domowe, brak wykorzystania sprzętu, atmosfera sztuczna i sztywna, mała efektywność i skuteczność, marnowanie czasu, nerwów, pieniędzy, brak koncepcji i wszelkiego ładu i składu. Te lektoraty odstraszają i trzeba by tu naprawdę coś zmienić. Sam nie dotrwałem do końca.
xy
Kandydaci na studia w UMCS wypisują niejednokrotnie w pracach pisemnych zabawne, a nawet urocze nonsensy i absurdy. Redakcja WU zamierza kolekcjonować zbiory takich wypowiedzi. Egzaminatorów z Komisji Rekrutacyjnych prosimy o przekazywanie nam odnotowanych opinii i sądów. Niewy-kluczone jest przyznanie autorom poszczególnych kolekcji całorocznej prenumeraty „Wiadomości Uniwersyteckich" na przyszły rok.
Przebywam w Kenl na 8-miesięcznym stypendium naukowym od l listopada ub. roku. Jesi lo o wiele ciekawszy, chociaż może trudniejszy, okres w moim życiu w porównaniu z tym na „posadzie” prodziekana w naszej chemii, zarówno pod względem naukowym, jak i osobistym. Pracuję w laboratorium chemicznym na nowoczesnej, skomputeryzowanej aparaturze i już otrzymałem b. interesujące wyniki, które opracowuję w celu ich opublikowania.
Stany to całkiem inny kraj, nawet od Europy Zachodniej, niemal pod każdym względem, mentalności i aspiracji ludzi, zwyczajów, kultury. Jest lo kraj dobrze zorganizowany, stabilny, bogaty. Ma jednak i ujemne cechy, do których zaliczyłbym przede wszystkim bardzo słabe powiązania rodzinne i międzyludzkie. Powoduje lo w głównej mierze bardzo ostra konkurencja niemal w każdej dziedzinie życia.
Obserwuję z zainteresowaniem proces kształcenia studentów. Mogę stwierdzić, że nasz poziom studiów chemicznych me jest niższy. Oczywiście różnice w programach są b. duże. Tutaj od szeregu lat „idą” te same sprawdzone programy, które obowiązują w innych uniwersytetach. Z kole; studenci, poprzez ocenę wykładowców, mają wielki wpły-w na poziom prowadzonych zajęć (np podczas wy kładu py tają i to ostro!). Prowadzący bardzo liczą się z tą oceną i „maszyna sama się napędza”.
Mam nadzieję, ze po ustabilizowaniu się sytuacji w Kraju nasz system kształcenia studentów będzie lepszy od amerykańskiego.
Piotr Staszczuk