i
kularyzm znaczeniowy, zależność od kontekstu językowego), a dorosły — kodem rozwiniętym (uniwersalizm znaczeniowy). Co robi Autor, żeby usunąć „barierę awansu kulturalnego’-między sobą a odbiorcą? Postępuje jak gracz. Proponuje czytelnikowi zabawę (grę).
Dawid W. Winnicott poddając dzieci eksperymentom psychoanalitycznym stwierdził, że „zabawa, podobnie jak sny, służy samopoznaniu i komunikacji na głębszym poziomie" \ Do wodził, że dzieci realizują pragnienie komunikowania sensów głębokich przez zabawę, podobnie jak dorośli przez mowę. Autor szuka więc wspólnego języka i znajduje go w zabawie. Wic. te utwory najbliższe dziecięcej wyobraźni i umysłowej percepcji powinny wyrastać z dziecięcego folkloru (J. Cieślikowski) Redukuje więc swoją kompetencję kulturową wraz z jej najistotniejszym składnikiem — Językiem, do kompetencji subkulturowej. Wybory tematyczne skutecznie ogranicza .„tabuiza-cja". Wybory językowe sprowadzą się do:
1) wprowadzenia do mowy „podmiotu czynności twórczych i narratora języka dorosłego przystosowanego do wymaga: czytelnika-dziecka,
2) użycia „prymitywnych subkodów języka ogólnego” (folklo-ryzacja) albo cytatów z mowy dziecięcej w wypowiedziach bohaterów i często — podmiotu literackiego.
Autor postępuje dalej jak gracz nieuczciwy. Proponuje zabawę, ale „z wysoka", cynicznie wykorzystując specyficznie dziecięcą (Winnicott) gotowość do nawiązywania kontaktu i wiarę w możliwość bycia rozumianym i rozumienia.
Przypomnijmy: gra (wg Huizingi) jako elementarny fenomen kultury jest czynnością dobrowolną w ustalonej czasoprz« -strzeni, według z góry określonych i dobrowolnie przyjętych reguł. Jest sama w sobie celem. Towarzyszy jej uczucie napi« -cia i radości z faktu, że jest czymś innym niż zwyczajne życie.
Dziecko „w wieku socjalizacji" (7 — 12 lat) bardzo wyraźnie uświadamia sobie społeczną genezę i funkcję reguł zachowań społecznych.’ Szanuje je jako wytwór zewnętrznej wou i wzajemnej ugody, ma silne wyczucie sprawiedliwości oni fair play. Tymczasem Autor wykorzystuje brak doświadczenia przeciwnika, zataja część reguł gry (która nabiera cech agonu). Przemilcza, ukrywa swoją przynależność do obcego świata, kłamie, udaje, że „perspektywa dziecięca" jest dla niego wystarczająca. „Zapomina", że podczas gdy dziecko pozostaje sobą, on występuje w roli „zredukowanego dorosłego". Niegdyś: w roli belfra; dzisiaj — jest życzliwym wujaszkiem; Piotrusiem Panem, który bał się dorosnąć; dorosłym lizusem zakochanym w dziecinności.
Najczęstszą strategią Autora Szulera jest podstawienie jako podmiotu lirycznego-dziecka (albo raczej: „dorosłego podszytego dzieckiem") i przedstawienie świata „tak, jak go widu mały bohater".
Za przykład może posłużyć popularny (również — a może-przede wszystkim wśiód dorosłych) cykl opowiadań humorysty francuskiego Renć Gościnny o przygodach rezolutnego, kry* tycznego uczniaka Mikołaja (polskie przekłady: Rekreacje Mikołajka 1964 i Mikołajek i inne chłopaki 1979). O ile opowiastki R. Gościnny broni mistrzostwo pióra i wyraźnie ludyczny charakter. o tyle ich polskie odpowiedniki kompromituje lekceważenie małego czytelmka wyrażane ubóstwem formalnym i in*
* D. W. Winnkott: Dziecko i zabawo, „Teksty" 1975 nr 1.
SR fantylizacją tematyki. Vide: polski duet Mikołajków z Rodziny Leśniewskich Krystyny Eoglar.
Oni coi wiedzą, coś ukn/ioają. Nie sq tym, czym się mianują i żądają by dziecko nie było tym, czym jest istotnie. Chtva-lq prawdę, sami kłamią, każą kłamać. Zupełnie inaczej mówią do dziecka, inaczej między sobą. Oni śmieją się z dzieci. Mają swoje życie i gniewają się, gdy dziecko pragnie je przeniknąć. Chcą by było łatwowierne, cieszą się gdy naiwnym pytaniem zdradzi się, że nie rozumie. (J. Korczak: Jak kochać dziecko)
Model n
Autor przyjmuje założenie o inności światów: własnego i czytelniczego: Dziecko nie może myśleć ,Jak dorosły”, ale może dziecięco zastanawiać się nad poważnymi zagadnieniami dorosłych: brak wiedzy i doświadczenia zmusza je by myślało inaczej. (J. Korczak: Kiedy znów będę mały).
Zresztą: Może naprawdę dzieci nie tak bardzo się różnią od dorosłych tylko inaczej żyją i inne mają prawa? (J. Korczak, dz. cyt.).
O ile Szuler bvł Autorem Wszechwiedzącym (dobrze wiedział „co dzieci wiedzą"), o fałszywej perspektywie dziecięcej: ten jest niepewnym, ale poszukującym. Nie cytuje folkloru dziecięcego, gdvż chce pokazać własną dorosłą wiedzę o wspólnym świecie. Chce być informatorem życzliwym, bo ma szacunek dla dziecięcej Drący Doznania. Dlateeo wszystkie formy ekspresji dziecięcej, obyczaj, zabawy nazwałby raczej kulturą dziecięcą — coraz ważniejsza częścią kultury w ogóle.
Jeśli Drzyznamy, że dzieciece bogactwo doświadczeń bytuje w zabawach, obyczajach, fantazmatach rozwijających ęsobo-wość małego człowieka że ..zabawa Jest dowodem zdolności do tworzenia" a zarazem .służy samozaooznaniu i komunikacji na głębokim Doziomie" (Winnicott) albo nawet że ..dziecko w soosńb naturalny iest twórcze" bo . aktywność dziecka należy do sfery rozwoiu’’ (R. Gloton, E. Clerol. winniśmy zauważyć jnkim unroszczeniem okazuie się powszechny mit ,/olkloru dziecięcego", rytualizujący żywe zjawisko kulturowe służące Drzede wszystkim Doznawaniu świata. Wówczas wątpliwy stanie się też . mimetvzm kultury dziecięcej", w której obok form oryginalnych wystęDUią zanożyczone ze świata dorosłego. ale nie w postaci czvstei lecz zinteroretowanei (motywy, tematy dorosłe na rowo ustrukturowane przez umieszczenie we własnych swoistych układach).
Dziecięce uczenie się przez naśladowanie ma wvrażne cechy omDatii. Autor może więc zanrononować warunki fair Dlay: obustronne zaangażowanie wyrażające się próbą zobaczenia świata (i siebie) oczami partnera. Celem nie jest identyfikacja 1 drugim by się w nim zaeubić, ale zdobywanie świadomości samego siebie z pomocą drugiego.
Charakterystyczna dla modelu fair Dlay jest jawność reguł organizowania przekazu literackiego. Dysponent reguł wypowiedzi swobodnie bawi się konwencjami literackimi: podmiot bteracki jest wszechobecny wobec świata przedstawionego i sil-n,c wyeksponowany (różne formy naruszania iluzoryczności, żartobliwe komentarze, zabawianie się akcją), a jego kompe-• encje sa wyłożone explicite. Paul Winczer zauważył, że istota ^abawy i humoru (jako przejawu postawy życiowej) jest Jednakowa. W omawianym modelu element humoru wystęDUje bez-Jtyjątkowo i zazwyczaj decyduje o pogodnym nastroju oowie-801 dystans podmiotu wobec siebie i świata ..przedstawionego",
57