Obserwacje domowe wskazują występowanie podobnych różnic behawioralnych u dzieci. Jedne, których ekstremalnym przykładem wydaje się Clifford Sully. odczuwają wstręt do zabijania, drugie natomiast bawi uśmiercanie małych zwierząt, aż do osiągnięcia wieku mniej więcej siedmiu lat. kiedy to chęć zabawy z nimi staje się silniejsza od pragnienia ich zabicia. Fakt. iż Richard. David i Timothy byli wszyscy dziećmi nie posiadającymi młodszego rodzeństwa sugeruje, że pragnienie użycia siły wobec mniejszych stworzeń najczęściej występuje w takich okolicznościach. W takiej sytuacji znajdował się chłopiec nazwiskiem Carrots1 w autobiograficznym szkicu Re-nauda. Clifford Sully był jednak także dzieckiem nie posiadającym młodszego rodzeństwa, co poddaje takie uogólnienia w wątpliwość.
Obserwatorem, który jest skłonny usprawiedliwiać agresywne zachowanie dziecka, może kierować nie tylko zawiłość bezpośredniej motywacji, ale także poznanie zmienności zachowań. Agresywne popędy i działania u dziecka składają się na jego ogólne wyobrażenie o śmierci, lecz przejawy unikania i zapobiegania jej dają się zaobserwować równie wcześnie jak agresywne zachowanie — czasami u tero samego dziecka
Badania Rasmussena i Sully’ego dostarczają przykładów dziecięcych reakcji na śmierć na etapach rozwoju wcześniejszych od tych, jakie mamy udokumentowane na podstawie naszych własnych obserwacji. Chłopiec, u którego Sully zaobserwował niepokój po zabiciu muchy', miał tylko dwa lata i dwa miesiące. Ben miał o rok więcej, gdy zapytał o znaczenie słowa martwy. Wkrótce potem zanotowano:
[O D. 10.] Ben (3.3) zerwał kilka jaskrów, po czym je zaraz wyrzucił. M. sugerowała że warto by je było potrzymać dłużej, ale on opowiedział: — Nie, bo one umrą.
To spontaniczne zachowanie sugeruje wstręt do styczności z przedmiotami mającymi związek ze śmiercią, całkiem niezależny od jakichkolwiek procesów rozkładu ciała zwierzęcego, czy nawet usychania roślin. Sama istota umierania, bardziej niż jej konsekwencje, wydaje się być czynnikiem wzbudzającym u dziecka odruch jej unikania.
Pragnienie zapobiegania śmierci pojawia się także w bardzo wczesnym wieku. Susan Isaacs zaobserwowała: Dzieci znalazły różne owady i włożyły je do miski z wodą.
[P.N.6] Tommy (3.3) zaprotestował: — One nie żyją w wodzie; (a następnego dnia) nalegał na wyjęcie robaka z wody, gdy inni chcieli go tam włożyć, mówiąc: — One nie żyją w wodzie, one nie żyją w wodzie.
[P.N.7.] U Clifforda Sully (3.6) zaobserwowano, że tak jak inne dzieci był w tym czasie bardzo przejęty sprawą zabijania zwierząt dla zdobycia pokarmu: „Nieustannie dopytywał się z ogromną niecierpliwością w głosie: — Dlaczego ludzie je zabijają? Twierdził, że ludzie którzy jedzą mięso, muszą być zadowoleni z zabijania zwierząt. W końcu, żeby rozstrzygnąć sprawę, zwrócił się do swojej matki i zapytał: — Czy ty lubisz, kiedy się je zabija?”
fP.N.8.1 Kolejne dziecko obserwowane przez dr Isaacs. Dan (3,6), było bardzo przejęte z powodu małego, zdechłego szczura znalezionego przez dzieci w ogrodzie. „One powiedziały On me żyje” i biegały trzymając go. Pani I zabrała go z obawy przed infekcją. Dan powiedział: — Nie zrobisz mu krzywdy, prawda? Zaniosła go na drugi koniec ogrodu i tam ukryła. Dan zapytał ją. — Gdzie go położyłaś, nie zrobiłaś mu krzywdy, prawda?”.
Ostatnia z tych obserwacji ukazuje ograniczone rozumienie istoty słowa martwy w wieku poniżej czterech lat, nawet u dzieci z wysoką inteligencją. Zachowanie dzieci rozpatrywane w kategoriach ogólnych sugeruje ich nieświadome utożsamianie się z całymi zwierzętami. Nie przypuszcza się, że takie utożsamianie się jest zjawiskiem prostym, w pełni tłumaczącym zaobserwowane uchowania.
Narastający w dziecku konflikt pomiędzy odruchem a świadomością — w kontekście agresji w stosunku do mniejszych stworzeń — jest tematem fragmentu autobiografii Charlesa Darwina, godnego szczególnej uwagi jako przyczynek tego wielce utalentowanego przyrodnika do naszych rozważań. Był on piątym z sześciu dzieci, mając jednego, starszego od siebie, fP N.9.] „Mogę stwierdzić na swoją korzyść, że jako chłopiec byłem litościwy, co zawdzięczałem jednak całkowicie pouczeniom i przykładom dawanym mi przez moje siostry. Naprawdę wątpię czy litość jest naturalną lub wrodzoną cechą. Bardzo lubiłem zbieranie ptasich jaj, ale nigdy nie wybierałem więcej niż jedno jajo z ptasiego gniazda, z wyjątkiem jednego razu, gdy wyjąłem wszystkie nie dla ich wartości, ale raczej z powodu jakiejś brawury. Bardzo pociągało mnie wędkarstwo... Kiedyś... powiedziano mi, że można zabijać robaki roztworem soli... od tego dnia nigdy nie założyłem na haczyk żywego robaka, prawdopodobnie pozbawiając się w dużej mierze sukcesu. Raz, kiedy jeszcze byłem małym chłopcem... zachowałem się okrutnie, zbiłem malutkiego szczeniaka tylko dlatego, jak mi się wydaje, że mogłem rozkoszować się poczuciem siły, ale nie zbiłem go mocno, bo nawet nie zawył... Wydarzenie to wryło się głęboko w moją świadomość... prawdopodobnie tym głębiej, że moja miłość do psów przerodziła się już wtedy, i na długo, w prawdziwą pasję” *.
Fragment ten, przedfreudowski i z pewnością szczery, zawiera mnóstwo ciekawych obserwacji: jest tam pragnienie pozbawienia samicy wszystkich jaj, czemu sprzeciwia się świadomość; świadomość zignorowała raz ten zakaz, także wtedy gdy uwielbiany szczeniak został zbity przez młodszego z dwóch braci. W swej wątpliwości co do tego, czy litość Jest wrodzona, Darwin nie czyni rozróżnienia między płciami, chociaż uważa, iż nauczył się jej od swoich sióstr, sugeruje wiarę w to, że dziewczęta są chyba bardziej litościwe od chłopców. Words-
The Uf* and L*U*rt of Chartet Darwin, F. Darwin <ed.). 1888. totn I, rot 2, itr. 2*-J0.
77
J. Rennud: Ml de Carotte, 1895.
• (P N.) Mały chłopiec (2,2) zabiwszy muchc na szybie okiennej, wydawał ile tym zaskoczony i poruszony, i rozglądał się w poszukiwaniu wyjaśnienia, a następnie sam go sobie udzielił: — Pani mucha poszła spać. Ale nie dotknął jej, tak Jak żadnej innej muchy, Jui nigdy więcej - pozostały mu najwyraźniej wątpliwości I czuł się przez cały czas niepewnie. (Cytat pochodzi z J. Sully, Słudies o/ Childhood. 1895. str 240).